... czasami cyfrowa obróbka jest bardzo użytecznym narzędziem - zwłaszcza gdy skanowanie przynosi nie takie efekty jakbyśmy chcieli. Usuwanie wad skanowania, kompresji (a na to mi to wygląda ...) itp nie jest MZ nadmierną ingerencją w obraz, lecz jedynie powrotem do pierwowzoru ...
Celowo zamieszczam informację o skanerze, którego użyłem do ucyfrowienia tego zdjęcia, by dostarczyć dowodu na to, iż tego typu sprzęt (za 400 - 700 zł) jest po prostu niewydolny - zdjęcie na odbitce jest bardzo ostre, a tu mamy, co widać.
Co do szumów, to osobiście używam wyłącznie aparatów analogowych i sądzę, iż szum z kliszy, ziarno (nawet spore) stanowi integralny element plastyki fotografii analogowej i w dużej mierze decyduje o uroku tradycyjnych zdjęć. Niesamowite są zdjęcia, których uziarnienie upodabnia je do grafiki - akwaforty lub litografii! Oczywiście, jest to rzecz gustu, są tacy, którzy wolą sztukę w 100% figuratywną. Nikomu chyba nie przyszłoby na myśl, aby odszumiać fotografie, dajmy na to, Hartwiga. W ogóle jestem przeciwnikiem wszelkiej cyfrowej obróbki obrazu, poza drobną korekcją ostrości i temperatury barwowej. Wszystkich serdecznie pozdrawiam!
... czasami cyfrowa obróbka jest bardzo użytecznym narzędziem - zwłaszcza gdy skanowanie przynosi nie takie efekty jakbyśmy chcieli. Usuwanie wad skanowania, kompresji (a na to mi to wygląda ...) itp nie jest MZ nadmierną ingerencją w obraz, lecz jedynie powrotem do pierwowzoru ...
Małe, ale piękne :)
śliczne
Celowo zamieszczam informację o skanerze, którego użyłem do ucyfrowienia tego zdjęcia, by dostarczyć dowodu na to, iż tego typu sprzęt (za 400 - 700 zł) jest po prostu niewydolny - zdjęcie na odbitce jest bardzo ostre, a tu mamy, co widać. Co do szumów, to osobiście używam wyłącznie aparatów analogowych i sądzę, iż szum z kliszy, ziarno (nawet spore) stanowi integralny element plastyki fotografii analogowej i w dużej mierze decyduje o uroku tradycyjnych zdjęć. Niesamowite są zdjęcia, których uziarnienie upodabnia je do grafiki - akwaforty lub litografii! Oczywiście, jest to rzecz gustu, są tacy, którzy wolą sztukę w 100% figuratywną. Nikomu chyba nie przyszłoby na myśl, aby odszumiać fotografie, dajmy na to, Hartwiga. W ogóle jestem przeciwnikiem wszelkiej cyfrowej obróbki obrazu, poza drobną korekcją ostrości i temperatury barwowej. Wszystkich serdecznie pozdrawiam!
Maleńkie! Aż za maleńkie!
kawałek kwiatka w PD burzy kompozycję ... no i szumi ;)
toszkę małe i nieostre . pozdr .
kolory i kompozycja super.