Dziękuje za odwiedziny. Mam ten sam fragment rynku w Tarnowskich Górach w ujęciu poziomym, lecz jak słusznie się Pan domyślił nie jest tak ciekawy. Jako ciekawostkę powiem że po zrobieniu zdjęć rynku nocą wpadła mi w ręce przedwojenna pocztówka z podobnym ujęciem. Tak więc był już ktoś wcześniej tak patrzący jak ja. Ma Pan również racje że wolę tradycyjny sposób fotografowania z szczególnym uwzgędnieniem jakości technicznej zdjęcia, co zresztą w moim wypadku ma kolosalne znaczenie ponieważ trudno wykorzystywać w działalności poligraficznej zdjęcia marnej jakości. Pozdrawiam serdecznie Was oboje.
Witam Panie Janie. Przy poprzednim ujęciu rynku w Miasteczku Slaskim napisałem, że staranny jest kadr. Właściwie napisałem to niepotrzebnie bo staranność to jeden z głównych walorów Pańskich fotografii-bez wyjatku. Oczywiście tym razem jest nie inaczej. Cieszę się, że decyduje się Pan "eksperymentować", szukać nowych rozwiazań. Jest to o tyle ciekawsze, że raczej hołduje Pan fotografii tradyjnej. O efekt Pańskich nowych pomysłów jestem spokojny, to samo mówi również powyższe zdjęcie. Wiem, że zanim Pan się zdecyduje na cos takiego, najpierw kilka razy wnikliwie przemyśli i to właśnie jest atutem tego eksperymentu. Uważam iż powinien Pan próbować częściej tworzyć takie prace. Zmuszaja one bardziej do myślenia, do większej "ingerencji w to co zastane". Na powyższej fotografii widoczny jest rynek. Kadr daje poczucie głębi?, przestrzeni, bo przecież gdyby nie te filary moglibyśmy domyslac się tylko szczegółów architektury, czy stylu w jakim zbudowany jest rynek. Pan jednym kadrem to wszystko pokazuje i wyjasnia. Uważam to za główny plus, świetny pomysł. Bardzo mi się podoba. Czy próbował Pan wykonać identyczny kadr tylko w poziomie? Domyslam się, że prawa część rynku nie jest juz zbyt atrakcyjna. Wydaje mi się, że w poziomie mogłoby być równie ciekawie. Pozdrawiamy serdecznie z Edytka:)
Ja jestem pod wrażeniem, czy udzielasz jakichś lekcji fotografowania?
Dziękuje za odwiedziny. Mam ten sam fragment rynku w Tarnowskich Górach w ujęciu poziomym, lecz jak słusznie się Pan domyślił nie jest tak ciekawy. Jako ciekawostkę powiem że po zrobieniu zdjęć rynku nocą wpadła mi w ręce przedwojenna pocztówka z podobnym ujęciem. Tak więc był już ktoś wcześniej tak patrzący jak ja. Ma Pan również racje że wolę tradycyjny sposób fotografowania z szczególnym uwzgędnieniem jakości technicznej zdjęcia, co zresztą w moim wypadku ma kolosalne znaczenie ponieważ trudno wykorzystywać w działalności poligraficznej zdjęcia marnej jakości. Pozdrawiam serdecznie Was oboje.
Witam Panie Janie. Przy poprzednim ujęciu rynku w Miasteczku Slaskim napisałem, że staranny jest kadr. Właściwie napisałem to niepotrzebnie bo staranność to jeden z głównych walorów Pańskich fotografii-bez wyjatku. Oczywiście tym razem jest nie inaczej. Cieszę się, że decyduje się Pan "eksperymentować", szukać nowych rozwiazań. Jest to o tyle ciekawsze, że raczej hołduje Pan fotografii tradyjnej. O efekt Pańskich nowych pomysłów jestem spokojny, to samo mówi również powyższe zdjęcie. Wiem, że zanim Pan się zdecyduje na cos takiego, najpierw kilka razy wnikliwie przemyśli i to właśnie jest atutem tego eksperymentu. Uważam iż powinien Pan próbować częściej tworzyć takie prace. Zmuszaja one bardziej do myślenia, do większej "ingerencji w to co zastane". Na powyższej fotografii widoczny jest rynek. Kadr daje poczucie głębi?, przestrzeni, bo przecież gdyby nie te filary moglibyśmy domyslac się tylko szczegółów architektury, czy stylu w jakim zbudowany jest rynek. Pan jednym kadrem to wszystko pokazuje i wyjasnia. Uważam to za główny plus, świetny pomysł. Bardzo mi się podoba. Czy próbował Pan wykonać identyczny kadr tylko w poziomie? Domyslam się, że prawa część rynku nie jest juz zbyt atrakcyjna. Wydaje mi się, że w poziomie mogłoby być równie ciekawie. Pozdrawiamy serdecznie z Edytka:)
ładne kolory - czuć klimat - lewa latarnia, chyba zbyt mocno skupia uwagę - całość podoba się :)
jest ok
dobry kadr, ładnie naświetlony
Dla mnie te dwie "nogi słoniowe" przy tym ażurowym wręcz drugim planie wydają się za mocnym akcentem :)
ok, pasuje mi