musze tu stanowczo poprzec KaMaDa. mysle, ze sentencjonalnie ujal cala istote fotografii reporterterskiej: cykasz i idziesz dalej, nie ma czasu, zeby bawic sie w dokladne ustawianie kadru. dodam od siebie, ze warto juz w domu przerobic na bw w szopie i zgrabnie dociac do kadru docelowego (wiadomo, czasu nie bylo). jedynym ograniczeniem jest rozdzielczosc matrycy, dlatego warto miec co najmniej 10 mln piksli, wtedy mozna nawet pokazac zdjecie stanowiace 1,5% wyjsciowego materialu.
podoba mi sie
musze tu stanowczo poprzec KaMaDa. mysle, ze sentencjonalnie ujal cala istote fotografii reporterterskiej: cykasz i idziesz dalej, nie ma czasu, zeby bawic sie w dokladne ustawianie kadru. dodam od siebie, ze warto juz w domu przerobic na bw w szopie i zgrabnie dociac do kadru docelowego (wiadomo, czasu nie bylo). jedynym ograniczeniem jest rozdzielczosc matrycy, dlatego warto miec co najmniej 10 mln piksli, wtedy mozna nawet pokazac zdjecie stanowiace 1,5% wyjsciowego materialu.
ale cechą dobrego reportażu powinien być nie tylko jego dokumentalny charakter
Przy reporterce nie ma zbytnio czasu, zeby bawic sie w dokladne ustawianie kadru, cykasz i idziesz dalej, zeby po glowie nie dostac.
nie, kolor lepszy
znak i drzewo ingeruja w czytelność tego zdjęcia