hmm zdjecie ok :) giewont hmm bylem raz postalem w kolejce i juz dziekuje:)) co do klapek itp to Giewont jeszcze mozna przejsc ale szczytem debilstwa bylo spotkanie na Granatach ojca z 2 synami - adidaski, ZERO picia, podkoszulki i nic wiecej pomine juz ze do krzyznego mieli jeszcze ok. 2,5h a bylo juz dobrze po 16 (w lecie na szczescie)...no komments
Oczywiście wejście tam było tylko rutynową rozgrzewką przed zabawą z Tatrami "Właściwymi". Co się tam działo to masakra - same typowe trekkingowe sandały na płskich podeszwach, szpilki, tenisówki ale jak to w polskiej mentalności jest to cel uświęca środki a takie ...... miejsca trzeba koniecznie zaliczyć.
ooo tak CEPOSTRADA to dobre określenie na tą trase
nie można oczywiście generalizować i mówić o wszystkich, ale jak widze panienke w sandałkach, albo (o zgrozo) w japonkach idącą na Giewont to nóż w kieszeni się otwiera, a mówie o przypadkach, których sam byłem świadkiem
a fotka fajnie skadrowana :-)
czy to mrowisko?
raz bylem na giewoncie i wystarczy... a kadr ciekawy
hmm zdjecie ok :) giewont hmm bylem raz postalem w kolejce i juz dziekuje:)) co do klapek itp to Giewont jeszcze mozna przejsc ale szczytem debilstwa bylo spotkanie na Granatach ojca z 2 synami - adidaski, ZERO picia, podkoszulki i nic wiecej pomine juz ze do krzyznego mieli jeszcze ok. 2,5h a bylo juz dobrze po 16 (w lecie na szczescie)...no komments
hmm?
Oczywiście wejście tam było tylko rutynową rozgrzewką przed zabawą z Tatrami "Właściwymi". Co się tam działo to masakra - same typowe trekkingowe sandały na płskich podeszwach, szpilki, tenisówki ale jak to w polskiej mentalności jest to cel uświęca środki a takie ...... miejsca trzeba koniecznie zaliczyć.
mKoT - i przez takich idiotow w sandalkach TOPR tak często wylatuje na ratunek. Nie rozumiem tylko, dla czego za moje pieniadze, a nie idiotow.
Miało być coś w rodzaju: "Going To California" - dla tego Gievont, ale może być też "Pielgrzymi"
ooo tak CEPOSTRADA to dobre określenie na tą trase nie można oczywiście generalizować i mówić o wszystkich, ale jak widze panienke w sandałkach, albo (o zgrozo) w japonkach idącą na Giewont to nóż w kieszeni się otwiera, a mówie o przypadkach, których sam byłem świadkiem a fotka fajnie skadrowana :-)
O ile dobrze pamietam to w jezyku polskim ta gora troche inaczej sie nazywa
ale ceprostrada :/ dobra kategoria dla zdjecia ;)
taaa.... w latach 60tych podano, zw wg ankiet 50% turystow wyjeżdża z Zakopca z przeswiadczeniem, ze Giewont to najwyższy szczyt w Tatrach:)
hehe:P ale autostrada- Fajnie pokazana :) Pozdrawiam