Przechodziłem tamtędy dziesiątki, jesli nie setki razy i nie zauważyłem, tu mnie boli ;-) Owszem, próbowałem wykorzystać pergolę jako tło do portretu, ale nie przyszło mi do głowy że pnączmi można tak ciekawie zamknąć kadr prezentujący iglicę i Wytwórnię Filmów Fabularnych.
Zrobione spod arkad vis-a-vis Hali Ludowej. Urodziłem sie w tym mieście. I chociaż żyć mi wypadło gdzie indziej, proces wychowania mojej osóbki obejmował m.in. wbicie mi do głowy, przez Ojca - architekta, najbardziej charakterystycznych obiektów budowlanych Wrocławia. Ten obrazek jest, podejrzewam, podświadomym powtórzeniem jakiegoś książkowego lub gazetowego ujęcia sławetnej Iglicy. Z mojej strony taki "akt strzelisty" do Miasta opiewanego przez poetów, oraz Normana Daviesa :)
Ech, Pusiu :) Quid est Pespe? Nie ustaje w trudzie by nie zastygnąć w jednym, łatwo rozpoznawalnym kształcie. Mam też cichą nadzieję, że uda mi sie jeszcze, raz, czy dwa, zaskoczyć życzliwych Oglądaczy moich chałupniczych produkcji jakimiś proteuszowymi przemianami :D
Przechodziłem tamtędy dziesiątki, jesli nie setki razy i nie zauważyłem, tu mnie boli ;-) Owszem, próbowałem wykorzystać pergolę jako tło do portretu, ale nie przyszło mi do głowy że pnączmi można tak ciekawie zamknąć kadr prezentujący iglicę i Wytwórnię Filmów Fabularnych.
Zrobione spod arkad vis-a-vis Hali Ludowej. Urodziłem sie w tym mieście. I chociaż żyć mi wypadło gdzie indziej, proces wychowania mojej osóbki obejmował m.in. wbicie mi do głowy, przez Ojca - architekta, najbardziej charakterystycznych obiektów budowlanych Wrocławia. Ten obrazek jest, podejrzewam, podświadomym powtórzeniem jakiegoś książkowego lub gazetowego ujęcia sławetnej Iglicy. Z mojej strony taki "akt strzelisty" do Miasta opiewanego przez poetów, oraz Normana Daviesa :)
super
... no i zapomniałem dodać że zdjęcie też mi się bardzo podoba, że ja sam tego kadru nie przyuważyłem ;-)
Pespe, wielkie dzięki za dedykacje. A to miejsce bardzo lubie :) Serdecznie pozdrawiam.
Ech, Pusiu :) Quid est Pespe? Nie ustaje w trudzie by nie zastygnąć w jednym, łatwo rozpoznawalnym kształcie. Mam też cichą nadzieję, że uda mi sie jeszcze, raz, czy dwa, zaskoczyć życzliwych Oglądaczy moich chałupniczych produkcji jakimiś proteuszowymi przemianami :D
Zdjęcie jest dobre, ale gdzies w tym zdjęciu zabrakło mi Pespe... pozdrawiam :)
Ladne kompozycyjnie
o widze i Ty tu :) Ostra ta iglica, podoba się. Pzdr.