Katula! Niedlugo już nic nie będzie widać. Może mam monitor tak ustawiony i wydaje mi się że już grama ciemniej nie może być. Tak ogólnie fajne, lubię takie, jak portrety dawnych malerzy :) pozdr
:D Też nie lubię poniedziałków... i za smutne to dla mnie jest. Ciut tajemniczego, delikatnego światełka by się przydało - Pozdrówka i mimo wszystko miłego pon....... :))
Madame:) dziękuję:) co do słoneczka - Szczęściara, u mnie pochmurno i smutnawo... ale czy na pewno? one ciagle tam są w moim ogrodzie, schowane w trawach....
Widziałam już w nocy, kiedy tylko dodałaś... Lenistwo nie pozwoliło mi wtedy napisać komentarza, a szkoda... Całkiem inaczej to zdjęcie wtedy odebrałam. Wyjakowo przemówiła do mnie ta aura tajemniczości, która mi się wtedy objawiła przed oczami... Może to nastrój nocy sprawił, że tak pokazane nasturcje otworzyły mi drogę do zaczarowanego świata... Po tę magię wrócę tu znów wieczorem, bo teraz słoneczko za mocno świeci mi jednak w monitor :) Pozdrawiam :)
A to uszło mojej uwadze ślicznie ztonowane foto - pozdrawiam serdecznie
z bajki? :)
gdzieś blisko, to gdzie mieszkasz? dolnośląskie, ja lubuskie, to sąsiednie województwa, a ja prawie na granicy tych województw:)))
trochę szkoda światła
Fajne :)
tajemniczo
podoba mi się ta ciemna tonacja. pozdrawiam.
bajka na dobranoc :) pozdr
Katula! Niedlugo już nic nie będzie widać. Może mam monitor tak ustawiony i wydaje mi się że już grama ciemniej nie może być. Tak ogólnie fajne, lubię takie, jak portrety dawnych malerzy :) pozdr
hmm-trochę ciemno, ale coś w tym jest
Rzeczywiście akcent lekkiego przyćmionego promienia światła by nie zaszkodził-pozdr
:D Też nie lubię poniedziałków... i za smutne to dla mnie jest. Ciut tajemniczego, delikatnego światełka by się przydało - Pozdrówka i mimo wszystko miłego pon....... :))
Azet - to znaczy czego?:)
folio ciekawe, długie... tego brakowało. pozdrawiam
tym większy to dla mnie zaszczyt:) doczytałam, że nie lubisz poniedziałków:) ja też:)
Nie z grzeczności, bo często w poniedzialkowy poranek nią nie grzeszę, ale z przekonania i serca odpowiem - i vice versa :)
Madame - swoją drogą - po tym co przeczytałam w Twoim blogu i pamietając co nam prezentujesz - Twoje odwiedziny i komentarze to dla mnie zaszczyt!
Madame:) dziękuję:) co do słoneczka - Szczęściara, u mnie pochmurno i smutnawo... ale czy na pewno? one ciagle tam są w moim ogrodzie, schowane w trawach....
Widziałam już w nocy, kiedy tylko dodałaś... Lenistwo nie pozwoliło mi wtedy napisać komentarza, a szkoda... Całkiem inaczej to zdjęcie wtedy odebrałam. Wyjakowo przemówiła do mnie ta aura tajemniczości, która mi się wtedy objawiła przed oczami... Może to nastrój nocy sprawił, że tak pokazane nasturcje otworzyły mi drogę do zaczarowanego świata... Po tę magię wrócę tu znów wieczorem, bo teraz słoneczko za mocno świeci mi jednak w monitor :) Pozdrawiam :)
Amico - takie miało być, bo wydobyłam to z ciemności deszczowego dnia, Sebol - no i o to własnie szło:)
cały urok tej fotki to to że kolory i światło nie bije po oczach....pięknie:)) pozdrawiam
jak dla mnie troche za ciemne...
aksamitne