kiedys mieszkalem piotrkowska 18, przy jaracza, i tam to byl sajgon - ludzka kupa na wycieraczkach, menelstwo kimajace po klatkach i wybetonowany w 100% kwadrat podworka. zero zieleni przez zaden z otworow - okna na pietryne, okno na klatke, wejscie czy brame. po prostu zero. ten sam zasrany widok przez okna 365 dni w roku.
ten chodnik na pierwszym zajmuje za duzo miejsca, rozprasza
śródmieście kiedyś mnie obrzydzało i przestraszało, ale potem zaintrygowało maksymalnie. A teraz mieszkam tu od miesiąca i jak dotąd nie jest źle:)
kiedys mieszkalem piotrkowska 18, przy jaracza, i tam to byl sajgon - ludzka kupa na wycieraczkach, menelstwo kimajace po klatkach i wybetonowany w 100% kwadrat podworka. zero zieleni przez zaden z otworow - okna na pietryne, okno na klatke, wejscie czy brame. po prostu zero. ten sam zasrany widok przez okna 365 dni w roku.
moje stare okolice:) ale w nowych (róg Kilińskiego i Rewolucji) aura dalece bardziej zepsuta:)
w sumie fakt, dzisiaj jechalem kosynierow do rzgowskiej i smierdzial strasznie park naprzeciwko chks... :)
zależy gdzie się prowadzasz:)
w sumie ty tez jestes LOL
ja jestem z lodzi i to miasto nie smierdzi :)
że Łódź śmierdzi??!!