Łukasz, no co ty, ja nigdy w życiu nic nie brałem, nawet marychy nie próbowałem palić (serio). A robiąc tą fote to byłem wyłącznie pod wpływem nadmiernych ilości kofeiny i nikotyny ;-)
Przynajmniej tyle sobie bidaczysko "ulżył" ;-) A co do konstruktywnych krytyk na obiektywnych to napisałem jedną, przemyślaną, a żadnym wypadku nie agresywną, też mi ją obinusowano i dałem sobie spokój z ich pisaniem, bo te plusy i minusy to się chyba nie za treść dostaje. Inna sprawa że chyba sobie też całkiem dam spokój z tym portalem...
Mam konto na obiektywnych, do niedawna wstawiałem tam zdjęcia, ale ennio to tylko sobie tam jest, ogranicza się do pokazywania zdjęć (podkreślam zdjęć, a nie szopowanek z ptaszorami) i dyskusji pod tymi. Nikomu nic nie komentuje i nie ocenia ;-) A moderatorowi tutejszemu należy się szacunek, nie ogranicza niczyjej artystycznej swobody wypowiedzi, usuwa tylko poronografię i inne obsceny ;-)
Jako że czuje się wezwany do złożenia wyjaśnień, zeznam dokładnie jak było ;) Sprzęt mam już w komplecie, no może poza jedną lampą błyskową, która do szczęścia nie jest mi niezbędna bo zdjęć z flashem robię bardzo mało, niemniej to coś wykonałem poczciwym Eosem 5, należącym do kumpla. Jak łatwo można się domyślić zdjęcie powstało w wyniku niezamierzonego naciśnięcia spustu migawki, dokładnie to przy przestawianiu włączonego aparatu z biurka na stolik, w słabo oświetlonym pomieszczeniu (lampa kreślarska oraz mała lampka biurkowa). Zieloność pochodzi od jasnoseledynowych ścian i oliwkowych zasłonek. Umieściłem je tutaj jedynie dla tego, ze od czasu zniknięcia FF i szalejącego tamże ennia nikt nie zmieszał żadnego mojego zdjęcia z błotem i jakoś mi się tak nudno zaczęło robić ;-) Poza tym chciałem sprawdzić, wstyd się przyznać, czy mi owo „arcydzieło” usunie moderator, czy też pozwoli mu trwać i straszyć oglądających. Zamiarowałem je usunąć, ale został mi podsunięty pomysł zamieszczenia dedykacji, której w pierwotnej wersji nie było; przez kogo – nie powiem, proszę się domyślić ;-P I tak oto powstało to, co tu Państwo widzicie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich komentujących ;-) P.S. Odpowiednią kategorią byłby oczywiście żart, ale że nie ma tu takowej to moja „abstrakcja” znalazła się w kategorii „inne”, która istotnie może wprowadzać pewną niepewność o co tu chodzi ;-)
zielonym łukiem? ;)
A herbatę to ja od dawna szerokim łukiem omijam :)
na serio tez nie probowalem, kofeiny nie uzywam, teiny mam dosc po pobycie w UK, tyle herbaty co tam wypilem, narazie przerwa w piciu herbaty ;)
Łukasz, no co ty, ja nigdy w życiu nic nie brałem, nawet marychy nie próbowałem palić (serio). A robiąc tą fote to byłem wyłącznie pod wpływem nadmiernych ilości kofeiny i nikotyny ;-)
a ja na poczatku myslalem, ze cos wziales :P
No ciekawe, jesli można to chętnie się przyłącze do takich odwiedzin ;-)
Przynajmniej tyle sobie bidaczysko "ulżył" ;-) A co do konstruktywnych krytyk na obiektywnych to napisałem jedną, przemyślaną, a żadnym wypadku nie agresywną, też mi ją obinusowano i dałem sobie spokój z ich pisaniem, bo te plusy i minusy to się chyba nie za treść dostaje. Inna sprawa że chyba sobie też całkiem dam spokój z tym portalem...
Ø ... a tutaj faktycznie pisze tylko pod swoimi... hm... ciekawe, jakby zareagował, gdybym go odwiedziła ;-)
Ø ... ha! moze i nie komentuje, ale na moje "konstruktywne krytyki" natychmiast rzucił się jak harpia i starannie obminusował :-)
A zapomniałbym, tutaj też ennio powrócił ale też nic nie komentuje ;-)
Mam konto na obiektywnych, do niedawna wstawiałem tam zdjęcia, ale ennio to tylko sobie tam jest, ogranicza się do pokazywania zdjęć (podkreślam zdjęć, a nie szopowanek z ptaszorami) i dyskusji pod tymi. Nikomu nic nie komentuje i nie ocenia ;-) A moderatorowi tutejszemu należy się szacunek, nie ogranicza niczyjej artystycznej swobody wypowiedzi, usuwa tylko poronografię i inne obsceny ;-)
Ø ... ale że nie wymoderowali ? dziw nad dziwy ;-o
Ø ... ennio na obiektywnych bywa... jakbyś tak miał ochotę ;-)
Czasem niezamierzone zdjęcie wychodzi o wiele piękniejsze niż setki zamierzonych... :)
Jako że czuje się wezwany do złożenia wyjaśnień, zeznam dokładnie jak było ;) Sprzęt mam już w komplecie, no może poza jedną lampą błyskową, która do szczęścia nie jest mi niezbędna bo zdjęć z flashem robię bardzo mało, niemniej to coś wykonałem poczciwym Eosem 5, należącym do kumpla. Jak łatwo można się domyślić zdjęcie powstało w wyniku niezamierzonego naciśnięcia spustu migawki, dokładnie to przy przestawianiu włączonego aparatu z biurka na stolik, w słabo oświetlonym pomieszczeniu (lampa kreślarska oraz mała lampka biurkowa). Zieloność pochodzi od jasnoseledynowych ścian i oliwkowych zasłonek. Umieściłem je tutaj jedynie dla tego, ze od czasu zniknięcia FF i szalejącego tamże ennia nikt nie zmieszał żadnego mojego zdjęcia z błotem i jakoś mi się tak nudno zaczęło robić ;-) Poza tym chciałem sprawdzić, wstyd się przyznać, czy mi owo „arcydzieło” usunie moderator, czy też pozwoli mu trwać i straszyć oglądających. Zamiarowałem je usunąć, ale został mi podsunięty pomysł zamieszczenia dedykacji, której w pierwotnej wersji nie było; przez kogo – nie powiem, proszę się domyślić ;-P I tak oto powstało to, co tu Państwo widzicie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich komentujących ;-) P.S. Odpowiednią kategorią byłby oczywiście żart, ale że nie ma tu takowej to moja „abstrakcja” znalazła się w kategorii „inne”, która istotnie może wprowadzać pewną niepewność o co tu chodzi ;-)
Ø ... to z kim masz te porachunki ?
Widzę, ze odzyskałes sprzęt i (jeszcze) lepsze samopoczucie ;-) Pozdrawiam :)
Teraz super!
o kurcze, nie wiem, wole inne Twoje zdjecia:-)
nic specjalnego.. jak aparat sie niechcacy ruszy to podobnie sie robi
rób krajobrazy...bo te robisz dobre:)
zwykłe rozmazane foto