Niestey wszystko po pewnym czasie odchodzi, ale nie napewno :)) moi rodzice kupili dom w podobnym stanie. Dzisiay to dom godny pozazdroszczenia :)) (ya im zazdroszcze, czasem tam bywam i sypiam .....)
no...nie wiem czy Baba Jaga... bo po zjedzeniu jabłek dobrze się czułam ;))) i wspomnienia są cudne... i nie twierdzę, że zdjęcie wybitne... i wolę masło z papierka... ale tamten czas...był wyjatkowy...o... i tyle...
Ludzie! Gdzie wy widzieliście fortepian na środku takiej chałupy! A te jabłka to pewnie rozdawała Baba Jaga! Nikt mnie nie zmusi by sam temat obligował do dobrej oceny zdjęcia. Ja kiedyś też tłukłem masło u babci na wsi. Teraz wspominam świetnie, masło było najlepsza na świecie, ale się cieszę że nie muszę tego robić do dzisiaj. Sentymenty to nie sztuka. Ale zdję cie ładne, choć nie wybitne :)
Jacku...pieczenie chleba też pamiętam... i nawlekanie liści machorki...i wypasanie gęsi...i...aż zakotłowało się w głowie od wspomnień... szkoda, że tego świata już nie ma...
wszystko przemija ...niestety- dobrze, że chociaz odrobina tego co było tkwi gdzieś w nas... (przemija...i mam wrażenie, że nabiera rozpędu...)...pozdrawiamy i życzymy zdrowia dla Babci... Y&P
w tej chwili mam w domu babcie/94/ do której jeżdziłem w czasach kiedy jeszcze nie było światła/elektryki/ i paliły sie lampy naftowe, na środku salonu gospodyni przygrywała na fortepianie, w piecu piekło sie chleb na liściach chrzanowych i latem spało się na sianie, wszystko mija
rozumiem, że z tym domem łączą cie sentymenty a ja oglądając takie nie znane mi chałupy zawsze myśle tak jak napisane pod zdjęciem: ktoś tu kiedyś żył, kochał się i umierał; z resztą światła w oknie dom też umrze niebawem...
Jacku...ale to jest wyjątkowy dom... to w nim ileś lat temu byłam częstowana najlepszymi jabłkami... pamiętam drżącą dłoń i oczy tej staruszki wypełnione łzami... ot takie dziecięce wspomnienia... pozdr. Y.
widze takich setki, bo dużo jeżdżę, ale zawsze mam opory przed fotografowaniem, nie dalej jak w ubiegłym tygodniu oglądałem chałupy kryte strzecha w których jeszcze mieszkaja ludzie / nie takie w skansenie/ tylko "żywe"
no i tło ... brak tematu ... Y. się prosi Oj byłoby bosko ... ty grzeszysz ... nie wykorzystując tej możliwości ... centralnie przeciwko kanonom ... będzie lepiej ... i retusz komputerowy ... drzewka na górze nie mogą być ucięte ...
nie ma jak za stodołą....:)
bardzo
ładny klimat podkreślony sepią, kadr trochę za ciasny IMHO - pozdr:)
Hmmmm.... sklania do refleksji... bardzo dobre
wspaniale foto... przynosi wspomnienia..
pozwoliłem sobie zacytować twój wstęp pod moja fotką wraz adnotacja skąd to wziąłem, mam nadzieję że sprawy w sądzie nie będzie? pozdrawiam Jacek
no no
przemijanie
dobre
nieszanowane relikty
świetne, bardzo mi się podoba
A swoya droga to sa wspomnienia :((((
Niestey wszystko po pewnym czasie odchodzi, ale nie napewno :)) moi rodzice kupili dom w podobnym stanie. Dzisiay to dom godny pozazdroszczenia :)) (ya im zazdroszcze, czasem tam bywam i sypiam .....)
;)))
Y. weź że ty mu normalnie przyłóż ... ja to bym mu na głowie dzban co najmniej rozwalił ...
no...nie wiem czy Baba Jaga... bo po zjedzeniu jabłek dobrze się czułam ;))) i wspomnienia są cudne... i nie twierdzę, że zdjęcie wybitne... i wolę masło z papierka... ale tamten czas...był wyjatkowy...o... i tyle...
bardzo fajne zdjęcie, super klimat:-) pozdr
Ludzie! Gdzie wy widzieliście fortepian na środku takiej chałupy! A te jabłka to pewnie rozdawała Baba Jaga! Nikt mnie nie zmusi by sam temat obligował do dobrej oceny zdjęcia. Ja kiedyś też tłukłem masło u babci na wsi. Teraz wspominam świetnie, masło było najlepsza na świecie, ale się cieszę że nie muszę tego robić do dzisiaj. Sentymenty to nie sztuka. Ale zdję cie ładne, choć nie wybitne :)
Jacku...pieczenie chleba też pamiętam... i nawlekanie liści machorki...i wypasanie gęsi...i...aż zakotłowało się w głowie od wspomnień... szkoda, że tego świata już nie ma...
wszystko przemija ...niestety- dobrze, że chociaz odrobina tego co było tkwi gdzieś w nas... (przemija...i mam wrażenie, że nabiera rozpędu...)...pozdrawiamy i życzymy zdrowia dla Babci... Y&P
Podoba mi się, takie nostalgiczne :)
w tej chwili mam w domu babcie/94/ do której jeżdziłem w czasach kiedy jeszcze nie było światła/elektryki/ i paliły sie lampy naftowe, na środku salonu gospodyni przygrywała na fortepianie, w piecu piekło sie chleb na liściach chrzanowych i latem spało się na sianie, wszystko mija
rozumiem, że z tym domem łączą cie sentymenty a ja oglądając takie nie znane mi chałupy zawsze myśle tak jak napisane pod zdjęciem: ktoś tu kiedyś żył, kochał się i umierał; z resztą światła w oknie dom też umrze niebawem...
Jacku...ale to jest wyjątkowy dom... to w nim ileś lat temu byłam częstowana najlepszymi jabłkami... pamiętam drżącą dłoń i oczy tej staruszki wypełnione łzami... ot takie dziecięce wspomnienia... pozdr. Y.
widze takich setki, bo dużo jeżdżę, ale zawsze mam opory przed fotografowaniem, nie dalej jak w ubiegłym tygodniu oglądałem chałupy kryte strzecha w których jeszcze mieszkaja ludzie / nie takie w skansenie/ tylko "żywe"
...aż się zamyśliłem...
Kamil...Y. jest w takim wieku, że nijak mi tam nie pasowała...;) pozdr.
no i tło ... brak tematu ... Y. się prosi Oj byłoby bosko ... ty grzeszysz ... nie wykorzystując tej możliwości ... centralnie przeciwko kanonom ... będzie lepiej ... i retusz komputerowy ... drzewka na górze nie mogą być ucięte ...
bardzo to ladne
on juz nie przeminie, został uwieczniony...
bardzo ładne, zwłaszcza sepia tu pasuje...pozdr
to smutne, ale wszystko przemija. Ladne. Pozdr.
uwielbiam takie klimaty
mimo sepii czuć tu mocne, wysokie światło - może dlatego Marcin nie czuje klimatu ...
jakoś nie czuję klimatu
ładne, pozdr.
alez pachnie nostalgia