Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
www.schronisko.com Odwiedz schronisko w swoim miescie ... badz z tymi psami chociaz przez chwile ... porozmawiaj poglaskaj, pousmiechaj sie ... na poczatek wystarczy ...
...wiesz... właśnie coś zrozumiałam.... jeśli nasze kaliskie schronisko byłoby gdzieś w centrum z pewnością omijałabym je wielkim łukiem... nie muszę tego robić ponieważ jest ono na obrzeżach miasta... nie jeżdżę tam jednak, nie byłam tam jakieś 2 lata. Wcześniej, za każdym razem jak tam byłam wychodziłam w prawdziwym szoku, roztrzęsiona i upłakana... dotarło właśnie do mnie że nie jeżdżę tam teraz chyba ze względu na siebie... czy to zalatuje egoizmem? przecież dla tych psiaków to byłaby taka radość... muszę to zmienić... ale jak gdy serce się kroi i płacze z niemocy......
Jeszcze nie wszystko stracone! Jestem pewna, że dużo jeszcze zdziałasz drogi autorze, jeśli potrzebujesz poparcia to na pewno będziesz je miał, są przecież ludzie o wielkich sercach... a jeśli chodzi o władze schroniska to nie daj za wygraną... skoro udało Ci się już tyle zdziałać, na pewno dopniesz swego, nie zniechęcaj się tylko nachodź ich i proś do skutku... potrzeba czasu ale uda się! Musi się udać!!!
zycze powodzenia. Szkoda , ze schronisko tez popadlo w taka depresje, i niewykorzystuje kazdej drogi by pomoc zwierzaczka... A twoj pomysl zdecydowanie by im pomogl. Szkoda.. mam nadzieje, ze sie obudza szybko.
Witam :) www.schronisko.com to jest moj projekt CAS w ramach matury miedzynarodowej ... fotografuje zwierzeta z poznanskiego schroniska ... tworze jedyny taki serwrwis www w polsce ... narobilem pelno naklejek ze zdjeciami i adresem i rozklejam po moim miescie ... hmmm problem nie tkwi tu jedynie w warunkach ... o prawda ze schroniska sa przepelnione brudne i bardzo nieprzyjemnie ... istne wiezienia ... probem tkwi w ludziach ... te psy sa przede wszytskim SAMOTNE nie sa glodne ani chore ... na to urzad miasta daje pieniadze ... ale na leczenie samotnosci niestety nie daje ... malo osob odwiedza schronisko ... zapominaja o tym ... rozumiem ze nie kazdy moze wziasc psa ze schroniska bo mam juz 2 swoje :) ... ale ludzie nawte tam nie przychodza ... zapominaja ze takie miejsca wogole istnieja ... problem lezy rowniez po stronie samego schroniska ... gdy przyszedlem tam po raz pierwszy iz apytalem czy moge cos zrobic dla schroniska ... zrobilem im strone ... zalatwilem mase artykulow w gazetach poznanskich i ogolnopolskich reklame w sieci ... wszytsko czego tylko potrzebo do promocjio strony ... tym wlasnie sie zajmuje webdesignem i reklama sieciowa po czesci ... ale ze strony samego schroniska nie ma w tym wielkiego entuzjazmu od pol roku mowie im by zalatwili lacze kupili aparat cyfrowy i robili zdjecia NA BIERZACO bo ja po prostu nie jestem w stanie ... a oni nic ... kompletnie nic ciegle tylko mowia ze juz nie dlugo ... tak niemoze byc ... nie rozumieja potegi sieci i mozliwosci jakie daje zwierzeta na znalezienie domu ... mozna by tu obwiniac fakt ze brak im pieniedzy ale to niesteyuy nie prawda ... sa ladne korytarze ... nowe posadzki ... itd itd ale tego co trzeba nie ma ... znieczulica ... nie chca wykorzystac szansy jaka ja przed nimi otworzylem .... ja juz po prostu nie mam sily ... za kazdym razem lapie tam dola ... bo wiem ze sam nie jestem w stanie wiele zrobie ... ale macie racje jezeli chocby jeden pies znajdzie dzieki mnie nowy dom to juz bedzie duzy sukces ... bedzie dobrze bo w koncu jak ma byc ...
na pewno masz rację... wychowałam się tutaj i tutaj żyję i pewnie często nawet nie mam świadomości tego że coś jest nie tak jak powinno byc... ostatnio biegałam troszkę po urzędach i po prostu chciało mi się wyć! "Panie" urzędniczki czują się paniami pełną gębą, a interesanci, którym zależy na czasie żeby coś załatwić muszą się nieźle nagimnastykować zanim dopną swego... ogólnie w Polsce panuje syf i znieczulica, której chyba nic nie wypleni!
uwierz mi, dopuki tam zyjesz tego az tak niewidac. Ja wyjechalam.. potem plakalam za domem, pojechalam na wakacje do Polski. I rzeczywistosc uderzyla mnie w twarz. Kiedy czlowiek jest zmuszony zyc w tym co jest, duzo nie bedzie mowil i widzial. Ale kiedy uda Ci sie zasmakowac innego systemu, spoleczenstwa, dopiero zauwazasz w czym musialas zyc. Niemowie, ze tu jest idealnie. Bo nie jest. Duzo jest sufu tez, ale standard zycia jest inny, lepszy. Chcialabym zeby w Polsce sie zmienilo, zeby system sie zmienil, prawo, polityka. Ale wiem, ze realnie nie nastapi to przez najblizsze 10 lat ;\ Zawsze sie smieje, jak laduje na lotnisku w Warszawie. Celnicy sa zawsze tacy "mili", odrazu wiesz, ze jestes w Polsce. Wracam do Toronto, a tam slysze "witamy w domu, jak minely wakacje itp" heh.. smieszny kontrast.
lata zycia w komunie dzungli spolecznej. Gdzie ukrasc, dac w lape, zalatwic na boku, oszukac bylo normalnosci .. teraz sie odbija. Niestety.. Walka o przetrwanie zaslonila wielu ludziom oczy moralnosci i wychowania ;( Mowie w ogole oczywiscie, wkoncu pelno jest sympatycznych i dobrych ludzi. Mowie tylko to co widac i to co wkurza.
odnośnie kastrowania pewne jest jedno (tak jak powiedziałaś), w Polsce musi zmienić się standard życia i musi być wreszcie lepiej... w obecnej sytuacji nie ma mowy o tym, aby np. rodzina wielodzietna, żyjąca z zasiłków społecznych pomyślała o swym wychudzonym do granic możliwości psie, że jest chory, głodny, że nie ma czym karmić swych młodych.... a gdzie tu mowa o kastrowaniu...
niestety ... brutalnosc ludzi. Czasami wydaje mi sie, ze ludzie sa takimi sadystami w Polsce, bo nieumieja inaczej wyrzyc swojej zlosci. Wiec wszystko wyrzucaja na zwierze.. ze nie maja pieniedzy, ze nie maja pracy, ze jest ciezko ... Przy czym w ceny w polsce niepomagaja. Kastrowanie zwierzat jest jeszcze niepopularne. Co powoduje do niechcianego rozmnarzania sie. A potem mamy tyle psow i kotkow biegajacych dookola. Tutaj np kazdy odpowiedzialny czlowiek kastruje zwierze skoro nieplanuje szczeniakow. Ludzie sa bardziej odpowiedzialni i mysla o przyszlosci zwierzat. Wogule wlasciciele kotow czy psow maja tutaj taki smieszny "kult" ze tak powiem. Idziesz do parku z pieskiem, i choc nieznasz nikogo, kazdy z Toba pogada, dorzadzi. Jest poprostu bardzo przyjemnie miec zwierzaka. Przed sklepami czesto np stoja miski z woda w lecie, dla pieskow itp. Totalnie inna mentalnosc. Pozdr
Drogi autorze kimkolwiek jesteś ja jestem z Tobą! Przejrzałam twoje portfolio i cieszę się, że znalazło się tutaj z takim przesłaniem... Nie wiem jaki skutek odniesie Twoja akcja (bo tak chyba można nazwać to co robisz), ale nie przerywaj jej! Każdy sposób jest dobry, oby tylko otwierał ludziom oczy.... Jeśli chociaż jeden zły człowiek zastanowi się nad sobą, to już odniosłeś sukces! Powodzenia:)
jaskolka: piszesz prawdę, u nas tak jest niestety... Ale wiesz co jest najtrudniejsze do zrozumienia?- nie obojętność ludzka (chociaż też jest straszna) lecz sadyzm... wyrzekanie się psiego uczucia i porzucanie go gdzieś przy drzewie w środku lasu, przerzucanie go przez schroniskowe płoty, wrzucanie go w plastikowym worku do przydrożnego rowu... wszyscy znamy takie historie i aż się serce kroi z rozpaczy i bezradności...
aagattha, niestety takich ludzi jest sporo. A dla mnie to ma duzo do powiedzenia o czyims charakterze. W Polsce bezdomne zwierzeta przechodza pieklo i jest ich tak duzo. Np w Toronto (gdzie obecnie mieszkam) nigdy niewidzialam bezdomnego kotka czy pieska...nigdy. Bo ich niema. System opieki nad zwierzetami jest bardzo dobry. Ludzie sa wspaniale nastawieni dla zwierzat. W schroniskach panuja calkowicie inne warunki. Sama mialam kotka ze schroniska. W Polsce niestety, przez lata widzialam znieczulice. I to znieczulice do tego stopnia, ze ludzie przechodza bez zainteresowania obok lezacego czlowieka na ziemi... Straszne... poprostu straszne...
... cudownie jest mieć świadomość, że dzięki Tobie jakiś zwierz chociaż przez chwilę poczuł się lepiej, poczuł się potrzebny i kochany... to widać w jego oczach... wierz mi, że warto....
Serce mi się kroi jak patrzę w te przeraźliwie smutne, pragnące miłości i pełne nadzieii psie oczy. Nigdy nie przechodzę obojętnie obok psiego nieszczęścia... Jak chodziłam jeszcze do szkoły, często byłam głodna ponieważ zawsze znalazł się po drodze jakiś psiak, któremu trafiła się moja kanapka, a do domu znosiłam poszkodowane przez los kotki, ptaszki i wszelkie inne biedne zwierzaki. U mnie w domu zawsze było dużo zwierząt i mogę powiedzieć, że wychowywałam się obok kochając je wszystkie od zawsze. Pies to najwierniejszy i najbardziej wdzięczny przyjaciel, który oddałby życie za swego pana. Ja oddaję całe swe serce kochanym czworonogom i nie mogę się pogodzić z ludzką znieczulicą, z którą spotkałam się już nie raz! Często dopada mnie straszliwe uczucie beznadziejnej bezradności i rozpaczy kiedy uświadomię sobie, że właściwie nie jestem w stanie niczego zmienić... źli ludzie zostaną złymi ludźmi, w których nie da się zaszczepić miłości. ludzie zróbmy coś z tym, nie krzywdźmy ich, tylko tyle...
dajmy im kawałek serca swego...
...wiesz... właśnie coś zrozumiałam.... jeśli nasze kaliskie schronisko byłoby gdzieś w centrum z pewnością omijałabym je wielkim łukiem... nie muszę tego robić ponieważ jest ono na obrzeżach miasta... nie jeżdżę tam jednak, nie byłam tam jakieś 2 lata. Wcześniej, za każdym razem jak tam byłam wychodziłam w prawdziwym szoku, roztrzęsiona i upłakana... dotarło właśnie do mnie że nie jeżdżę tam teraz chyba ze względu na siebie... czy to zalatuje egoizmem? przecież dla tych psiaków to byłaby taka radość... muszę to zmienić... ale jak gdy serce się kroi i płacze z niemocy......
Jeszcze nie wszystko stracone! Jestem pewna, że dużo jeszcze zdziałasz drogi autorze, jeśli potrzebujesz poparcia to na pewno będziesz je miał, są przecież ludzie o wielkich sercach... a jeśli chodzi o władze schroniska to nie daj za wygraną... skoro udało Ci się już tyle zdziałać, na pewno dopniesz swego, nie zniechęcaj się tylko nachodź ich i proś do skutku... potrzeba czasu ale uda się! Musi się udać!!!
zycze powodzenia. Szkoda , ze schronisko tez popadlo w taka depresje, i niewykorzystuje kazdej drogi by pomoc zwierzaczka... A twoj pomysl zdecydowanie by im pomogl. Szkoda.. mam nadzieje, ze sie obudza szybko.
Witam :) www.schronisko.com to jest moj projekt CAS w ramach matury miedzynarodowej ... fotografuje zwierzeta z poznanskiego schroniska ... tworze jedyny taki serwrwis www w polsce ... narobilem pelno naklejek ze zdjeciami i adresem i rozklejam po moim miescie ... hmmm problem nie tkwi tu jedynie w warunkach ... o prawda ze schroniska sa przepelnione brudne i bardzo nieprzyjemnie ... istne wiezienia ... probem tkwi w ludziach ... te psy sa przede wszytskim SAMOTNE nie sa glodne ani chore ... na to urzad miasta daje pieniadze ... ale na leczenie samotnosci niestety nie daje ... malo osob odwiedza schronisko ... zapominaja o tym ... rozumiem ze nie kazdy moze wziasc psa ze schroniska bo mam juz 2 swoje :) ... ale ludzie nawte tam nie przychodza ... zapominaja ze takie miejsca wogole istnieja ... problem lezy rowniez po stronie samego schroniska ... gdy przyszedlem tam po raz pierwszy iz apytalem czy moge cos zrobic dla schroniska ... zrobilem im strone ... zalatwilem mase artykulow w gazetach poznanskich i ogolnopolskich reklame w sieci ... wszytsko czego tylko potrzebo do promocjio strony ... tym wlasnie sie zajmuje webdesignem i reklama sieciowa po czesci ... ale ze strony samego schroniska nie ma w tym wielkiego entuzjazmu od pol roku mowie im by zalatwili lacze kupili aparat cyfrowy i robili zdjecia NA BIERZACO bo ja po prostu nie jestem w stanie ... a oni nic ... kompletnie nic ciegle tylko mowia ze juz nie dlugo ... tak niemoze byc ... nie rozumieja potegi sieci i mozliwosci jakie daje zwierzeta na znalezienie domu ... mozna by tu obwiniac fakt ze brak im pieniedzy ale to niesteyuy nie prawda ... sa ladne korytarze ... nowe posadzki ... itd itd ale tego co trzeba nie ma ... znieczulica ... nie chca wykorzystac szansy jaka ja przed nimi otworzylem .... ja juz po prostu nie mam sily ... za kazdym razem lapie tam dola ... bo wiem ze sam nie jestem w stanie wiele zrobie ... ale macie racje jezeli chocby jeden pies znajdzie dzieki mnie nowy dom to juz bedzie duzy sukces ... bedzie dobrze bo w koncu jak ma byc ...
niestety... ;((
na pewno masz rację... wychowałam się tutaj i tutaj żyję i pewnie często nawet nie mam świadomości tego że coś jest nie tak jak powinno byc... ostatnio biegałam troszkę po urzędach i po prostu chciało mi się wyć! "Panie" urzędniczki czują się paniami pełną gębą, a interesanci, którym zależy na czasie żeby coś załatwić muszą się nieźle nagimnastykować zanim dopną swego... ogólnie w Polsce panuje syf i znieczulica, której chyba nic nie wypleni!
uwierz mi, dopuki tam zyjesz tego az tak niewidac. Ja wyjechalam.. potem plakalam za domem, pojechalam na wakacje do Polski. I rzeczywistosc uderzyla mnie w twarz. Kiedy czlowiek jest zmuszony zyc w tym co jest, duzo nie bedzie mowil i widzial. Ale kiedy uda Ci sie zasmakowac innego systemu, spoleczenstwa, dopiero zauwazasz w czym musialas zyc. Niemowie, ze tu jest idealnie. Bo nie jest. Duzo jest sufu tez, ale standard zycia jest inny, lepszy. Chcialabym zeby w Polsce sie zmienilo, zeby system sie zmienil, prawo, polityka. Ale wiem, ze realnie nie nastapi to przez najblizsze 10 lat ;\ Zawsze sie smieje, jak laduje na lotnisku w Warszawie. Celnicy sa zawsze tacy "mili", odrazu wiesz, ze jestes w Polsce. Wracam do Toronto, a tam slysze "witamy w domu, jak minely wakacje itp" heh.. smieszny kontrast.
miałaś rację, że stąd zwiałaś.... gdybym miała okazję spakowałabym się choćby dziś...
chamstwo to jedna z cech charakterystycznych dla Polaków...
lata zycia w komunie dzungli spolecznej. Gdzie ukrasc, dac w lape, zalatwic na boku, oszukac bylo normalnosci .. teraz sie odbija. Niestety.. Walka o przetrwanie zaslonila wielu ludziom oczy moralnosci i wychowania ;( Mowie w ogole oczywiscie, wkoncu pelno jest sympatycznych i dobrych ludzi. Mowie tylko to co widac i to co wkurza.
odnośnie kastrowania pewne jest jedno (tak jak powiedziałaś), w Polsce musi zmienić się standard życia i musi być wreszcie lepiej... w obecnej sytuacji nie ma mowy o tym, aby np. rodzina wielodzietna, żyjąca z zasiłków społecznych pomyślała o swym wychudzonym do granic możliwości psie, że jest chory, głodny, że nie ma czym karmić swych młodych.... a gdzie tu mowa o kastrowaniu...
choc kocham ojczyzne i tesknie ... to jednak czasami za duzo chamstwa bardzo mnie odrzuca ;\ A w Polsce chamstwa jest pod dostatek. Niestety.
ja tez bym chciala ...
chciałabym by Twoje słowa jaskolko miały również odzwierciedlenie w polskiej rzeczywistości...
niestety ... brutalnosc ludzi. Czasami wydaje mi sie, ze ludzie sa takimi sadystami w Polsce, bo nieumieja inaczej wyrzyc swojej zlosci. Wiec wszystko wyrzucaja na zwierze.. ze nie maja pieniedzy, ze nie maja pracy, ze jest ciezko ... Przy czym w ceny w polsce niepomagaja. Kastrowanie zwierzat jest jeszcze niepopularne. Co powoduje do niechcianego rozmnarzania sie. A potem mamy tyle psow i kotkow biegajacych dookola. Tutaj np kazdy odpowiedzialny czlowiek kastruje zwierze skoro nieplanuje szczeniakow. Ludzie sa bardziej odpowiedzialni i mysla o przyszlosci zwierzat. Wogule wlasciciele kotow czy psow maja tutaj taki smieszny "kult" ze tak powiem. Idziesz do parku z pieskiem, i choc nieznasz nikogo, kazdy z Toba pogada, dorzadzi. Jest poprostu bardzo przyjemnie miec zwierzaka. Przed sklepami czesto np stoja miski z woda w lecie, dla pieskow itp. Totalnie inna mentalnosc. Pozdr
Drogi autorze kimkolwiek jesteś ja jestem z Tobą! Przejrzałam twoje portfolio i cieszę się, że znalazło się tutaj z takim przesłaniem... Nie wiem jaki skutek odniesie Twoja akcja (bo tak chyba można nazwać to co robisz), ale nie przerywaj jej! Każdy sposób jest dobry, oby tylko otwierał ludziom oczy.... Jeśli chociaż jeden zły człowiek zastanowi się nad sobą, to już odniosłeś sukces! Powodzenia:)
jaskolka: piszesz prawdę, u nas tak jest niestety... Ale wiesz co jest najtrudniejsze do zrozumienia?- nie obojętność ludzka (chociaż też jest straszna) lecz sadyzm... wyrzekanie się psiego uczucia i porzucanie go gdzieś przy drzewie w środku lasu, przerzucanie go przez schroniskowe płoty, wrzucanie go w plastikowym worku do przydrożnego rowu... wszyscy znamy takie historie i aż się serce kroi z rozpaczy i bezradności...
aagattha, niestety takich ludzi jest sporo. A dla mnie to ma duzo do powiedzenia o czyims charakterze. W Polsce bezdomne zwierzeta przechodza pieklo i jest ich tak duzo. Np w Toronto (gdzie obecnie mieszkam) nigdy niewidzialam bezdomnego kotka czy pieska...nigdy. Bo ich niema. System opieki nad zwierzetami jest bardzo dobry. Ludzie sa wspaniale nastawieni dla zwierzat. W schroniskach panuja calkowicie inne warunki. Sama mialam kotka ze schroniska. W Polsce niestety, przez lata widzialam znieczulice. I to znieczulice do tego stopnia, ze ludzie przechodza bez zainteresowania obok lezacego czlowieka na ziemi... Straszne... poprostu straszne...
... cudownie jest mieć świadomość, że dzięki Tobie jakiś zwierz chociaż przez chwilę poczuł się lepiej, poczuł się potrzebny i kochany... to widać w jego oczach... wierz mi, że warto....
Serce mi się kroi jak patrzę w te przeraźliwie smutne, pragnące miłości i pełne nadzieii psie oczy. Nigdy nie przechodzę obojętnie obok psiego nieszczęścia... Jak chodziłam jeszcze do szkoły, często byłam głodna ponieważ zawsze znalazł się po drodze jakiś psiak, któremu trafiła się moja kanapka, a do domu znosiłam poszkodowane przez los kotki, ptaszki i wszelkie inne biedne zwierzaki. U mnie w domu zawsze było dużo zwierząt i mogę powiedzieć, że wychowywałam się obok kochając je wszystkie od zawsze. Pies to najwierniejszy i najbardziej wdzięczny przyjaciel, który oddałby życie za swego pana. Ja oddaję całe swe serce kochanym czworonogom i nie mogę się pogodzić z ludzką znieczulicą, z którą spotkałam się już nie raz! Często dopada mnie straszliwe uczucie beznadziejnej bezradności i rozpaczy kiedy uświadomię sobie, że właściwie nie jestem w stanie niczego zmienić... źli ludzie zostaną złymi ludźmi, w których nie da się zaszczepić miłości. ludzie zróbmy coś z tym, nie krzywdźmy ich, tylko tyle...
rozumiem ze fotka ma niesc przeslanie. Szkoda wielka, ze jakosciowo nie jest dobre ;((( Co do losu pieskow straasznie smutne ;(((
Taki fajny i juz za kratkami - do czego my zdążamy ???