W 2004 spałem niedaleko tej cerkwii u sołtysa, zrobiłem przy niej masę zdjęć, które gdzieś mi wcięło.W tym roku po moim powrocie z Duszatyna ta cerkwiew spłonęła.Jakbym dostał czymś w łeb.Pozdrawiam i zazdroszczę miejsca zamieszkania chociaż wiem,że w zimie nieźle daje aura popalić.
wielka szkoda!
Całkiem ładny kadr, ale zdjęcie nieostre i zupełnie zepsute tą imitację ognia na dole. Komańczanka.
W 2004 spałem niedaleko tej cerkwii u sołtysa, zrobiłem przy niej masę zdjęć, które gdzieś mi wcięło.W tym roku po moim powrocie z Duszatyna ta cerkwiew spłonęła.Jakbym dostał czymś w łeb.Pozdrawiam i zazdroszczę miejsca zamieszkania chociaż wiem,że w zimie nieźle daje aura popalić.
Nie dane mi było kiedykolwiek ją zobaczyć..
Rozumiem..pozdrawiam.dobre
przegiąłeś z tym "ogniem", pozdr
Przyłączam się do żalu po jej stracie. Wielka strata...
a to na dole to że niby ogień to ma być?? :D
Po co to czerwone cos na dole, niech przynajmniej na zdjieciach pozostanie piekna ...
Nie sposób się pogodzić z tą stratą. Dla wszystkich miłośników Bieszczad i Beskidu Niskiego był to nierozerwalny element krajobrazu. Pozdrawiam
zapalmy świeczkę tfu może nie, szkoda zabytku
Cerkiew w Komańczy spłonęła wieczorem 13.09.2006 r.- wielka szkoda! To,moja ostatnia jej fotka z 2001r.
co to ma byc to czerwone ?!