Opis zdjęcia
...siedział w szuwarach i tylko donośnym śpiewem dawał znać o sobie. Przez ponad pół godziny czekałem aż wyjdzie na chwilę w odpowiednie miejsce. Miękko wyszło ze względu na brak światła (zupełne zachmurzenie) a do tego mocny wiatr kołyszący trzcinami. Po następnej pół godzinie dałem spokój... głowa mnie rozbolała od tych trelii ;-))