Opis zdjęcia
Ilekroć chciało się wejść do Bazy Wyprawy trzeba było wspiąć się na morenę boczną lodowca Annapurny. Vlado (na zdjęciu), geolog z wykształcenia, pokazywał wśród rumowiska żyły granatów i innych minerałów, snuł opowieści o lodowcach i można było się chwilę zrelaksować, do momentu aż huk nad głową informował o kolejnej kamienicy lecącej w dół żlebu, przed którą trzeba było uskoczyć. Tym rumowiskiem z Bazy pod ścianę trzeba było wędrować ok. 1,5h (w dzień). W nocy, cóż, trochę dłużej Yashica mat.