Opis zdjęcia
O 12.38 12.01.2008 Roman Mazur, operator żurawia z firmy Kran Waryło, przesunął delikatnie jeden z drążków i 32 metrowa iglica powoli zaczęła sunąć w górę. Na ulicy Wyszyńskiego ludzie zamarli. Ciszę przerywały tylko trzaski migawek aparatów. I nieco triumfalna w brzmieniu muzyka, którą słychać było z otwartych okien jednego z mieszkań.