Opis zdjęcia
Borys powoli zbliżał się do Witka-Sitka. Nie był już tak szybki jak dawniej, a to z uwagi na nieprzyjemne i brzemienne w skutkach zdarzenie z ostatniej odsiadki, kiedy to wredny i obleśny boss więziennego gangu - krzyżak Wasyl urwał mu w rozróbie na spacerniaku jedno z przednich odnóży. Na wspomnienie o tym Borys skrzywił się złośliwie ale i z satysfakcją, gdyż dla samego Wasyla bójka skończyła się znacznie gorzej :). No fakt, przyjmowanie pokarmu pod postacią rozpapkowanego wyciągu z uschłych owadów przez zastępczą sztuczną ssawkę wyłonioną z tyłu odwłoka nie należy przecież do rzeczy przyjemnych. Nie wspominając o odnóżach a właściwie jedynym pozostałym, które może teraz służyć Wasylowi co najwyżej do dłubania w przetchlinkach a nie do poruszania ...Tak, tak, to był sądny dzionek dla Wasyla :) Tym niemniej teraz również i Borys nie był już tak sprawny jak kiedyś i błyskawiczny atak na modraszka nie wchodził w grę - potrzebny tu był jakiś podstęp.....c.d.n :)
[komentarz usunięty]