Vuk, zapraszam do mnie... w mojej miescinie tez nizle okazy pod woda... ostatnio spotkalem drapiezny wozek z tesco, krwiopijcza Michelin'e i nadzwyczaj spokojnego o tej porze GoodYeara, nie wspomne o calych lawicach butelkowcow, puszkowcow browarowych, widzialem tez szkielet roweru i wrak kontenera na szklo, zatopionego w 2005.
Vuk, zapraszam do mnie... w mojej miescinie tez nizle okazy pod woda... ostatnio spotkalem drapiezny wozek z tesco, krwiopijcza Michelin'e i nadzwyczaj spokojnego o tej porze GoodYeara, nie wspomne o calych lawicach butelkowcow, puszkowcow browarowych, widzialem tez szkielet roweru i wrak kontenera na szklo, zatopionego w 2005.