Wojtek - tylko normalny .... w zasadzie nie uzywam docieplaczy. Uwielbiam bardziej zimniejsze kolory. Dlatego tez nie uzywam Kodaka - ma duzo cieplejsze zabarwienie niz Fuji. ... To jest tylko kwestia gustow. ... PZDR
Nie napisze, ze piekne, sliczne, itp, itd, bo to oczywiste. Za to wielkie dzieki Ci Andrzeju, za wskazowke, jak sie przygotowywać do fotografowania krajobnrazow. Jedno pytanko - polar normalny, czy "cieply"?
Tomek - tu nie chodzi (przynajmniej u mnie) o potrzebe czucia sie dowartosciowanym. Wiesz co ja w tym wszystkim (fotografowaniu) uwielbiam? ... Uwielbiam siedzac w domu i studiujac mapy, wyszukiwac na podstawie zwyklej znajomosci map tych plenerow, ktore szukam. Ustalanie na podstawie mapy, jaka pora dnia (chodzi o swiatlo) bylaby najodpowiedniejsza na planowane ujecia, jaka pogoda. ... Znalezienie sie pozniej w precyzyjnie zaplanowanym miejscu i znalezienie tam dokladnie to czego sie oczekiwalo, w takim stanie w jakim sie oczekiwalo - to jest dla mnie satysfakcja, to jest dowartosciowanie o jakim piszesz. ... Uwielbiam byc tam w naturze, uwielbiam ogladac ja oczami fotografa (ktos kiedys powiedzial, ze ci fotografuja odbieraja swiat intensywniej, zyja intensywniej), uwielbiam tego szukania pewnego ladu w tym niekonczacym sie chaosie wokol mnie. Bo natura sama w sobie to chaos - a zadaniem fotografa jest jakby uporzadkowanie, znalezienie ladu w niej. ... Uwielbiam to podswiadome szukanie linii, form, struktor, plaszczyzn, barw i komponowanie z nich jakby mojego wlasnego obrazu tego co na mnie odzialywuje. ... Uwielbiam to "glowkowanie" jakej ogniskowej uzyc, jakiej przyslony, jakiego filtra i jak, jak umiescic kamere .... itd. Mi chodzi tylko i ta intensywnosc przezyc gdzies tam w tej naturze. Wiem, ze gdybym nie fotografowal, sprowadzaly by sie moje przezycia do zwyklego: och jakie ladne, och sliczne, ... idziemy dalej, szkoda czasu. .... Ja potrzebuje wiecej, dlatego fotografuje. ... A pozniej, kiedy dostaje zdjacia z labu - przychodzi nastepne "dowartosciowanie": samoocena. Uzyskalem to co bylo moim zamierzeniam? Gdzie popelnilem bledy i jakie? ... Nikt nie jest technicznie perfekcyjny, ja tez nie. Ale potrafie bledy techniczne w moich fotografiach sam analizowac. ... A pozniej? ... pozniej moglbym smialo wyrzucac moje zdjecia do kosza, pozniej nie interesuja mnie wiecej. Ja swoja przajemnosci zwiazana z nimi mialem juz tam nad tym jeziorkiem na przyklad. ... I nie umieszczam moich zdjec tutaj w celu jakiegos dowartosciowania sie tylko bardziej moze, aby dac innym cos, aby podzielic sie z innymi chocby namiastka tego co ja tam przezylem. Oczywiscie cieszy mnie kazde mile slowo pod moim adresem i moich zdjec (hipokryta nie jestem) , ale nie jest to najwazniejsze dla mnie. I jesli choc jedna osoba napisze: "Pachnie wakacjami" - to znaczy to dla mnie, ze warto bylo umiescic tutaj to zdjecia. Chocby dla tej jednej osoby. .... Inna sprawa jest tzw. strona artystyczna - tutaj gra najwieksza role estetyka. A ta jest wolna od definicji i regol. Nie ma norm estetycznych, obowiazujacych dla wszystkich i wszystkiego. Kazdy z nas kieruje sie troche innym pojeciem estetyki. Ciekawia mnie np. te wizerunki estetyczne piszacych komentarze. Jakze wiele mozna sie nauczyc o ludziach z tak wydawaloby sie zwyklych komentarzy. .... ;-)))
Malgosiu - tak, to z ostatniego weekendu .... zdjecie jest jeszcze cieple od tego prazacego, gorskiego slonca. Zobacze moze wysle jeszcze jakies inne fotki z tego wypadu ;-))
Andrzej - o ktorych cieniach myslisz? chodzi o ten las? ... on naprawde jest u mnie zielony z natury ;-)))... zerknij na cienie zboczy gorskich po prawej - tez wydaja ci sie zielone? ... pozdrawiam
Dla mnie nie ważne skąd się wzięły te kolory, czy z diapozytywu, czy z PS, ważny jest efekt końcowy, a w tym przypadku jak zawsze u Andrzeja efekt jest kolorystycznie porażający.
jak w bajce
Wojtek - tylko normalny .... w zasadzie nie uzywam docieplaczy. Uwielbiam bardziej zimniejsze kolory. Dlatego tez nie uzywam Kodaka - ma duzo cieplejsze zabarwienie niz Fuji. ... To jest tylko kwestia gustow. ... PZDR
Nie napisze, ze piekne, sliczne, itp, itd, bo to oczywiste. Za to wielkie dzieki Ci Andrzeju, za wskazowke, jak sie przygotowywać do fotografowania krajobnrazow. Jedno pytanko - polar normalny, czy "cieply"?
Tomek - tu nie chodzi (przynajmniej u mnie) o potrzebe czucia sie dowartosciowanym. Wiesz co ja w tym wszystkim (fotografowaniu) uwielbiam? ... Uwielbiam siedzac w domu i studiujac mapy, wyszukiwac na podstawie zwyklej znajomosci map tych plenerow, ktore szukam. Ustalanie na podstawie mapy, jaka pora dnia (chodzi o swiatlo) bylaby najodpowiedniejsza na planowane ujecia, jaka pogoda. ... Znalezienie sie pozniej w precyzyjnie zaplanowanym miejscu i znalezienie tam dokladnie to czego sie oczekiwalo, w takim stanie w jakim sie oczekiwalo - to jest dla mnie satysfakcja, to jest dowartosciowanie o jakim piszesz. ... Uwielbiam byc tam w naturze, uwielbiam ogladac ja oczami fotografa (ktos kiedys powiedzial, ze ci fotografuja odbieraja swiat intensywniej, zyja intensywniej), uwielbiam tego szukania pewnego ladu w tym niekonczacym sie chaosie wokol mnie. Bo natura sama w sobie to chaos - a zadaniem fotografa jest jakby uporzadkowanie, znalezienie ladu w niej. ... Uwielbiam to podswiadome szukanie linii, form, struktor, plaszczyzn, barw i komponowanie z nich jakby mojego wlasnego obrazu tego co na mnie odzialywuje. ... Uwielbiam to "glowkowanie" jakej ogniskowej uzyc, jakiej przyslony, jakiego filtra i jak, jak umiescic kamere .... itd. Mi chodzi tylko i ta intensywnosc przezyc gdzies tam w tej naturze. Wiem, ze gdybym nie fotografowal, sprowadzaly by sie moje przezycia do zwyklego: och jakie ladne, och sliczne, ... idziemy dalej, szkoda czasu. .... Ja potrzebuje wiecej, dlatego fotografuje. ... A pozniej, kiedy dostaje zdjacia z labu - przychodzi nastepne "dowartosciowanie": samoocena. Uzyskalem to co bylo moim zamierzeniam? Gdzie popelnilem bledy i jakie? ... Nikt nie jest technicznie perfekcyjny, ja tez nie. Ale potrafie bledy techniczne w moich fotografiach sam analizowac. ... A pozniej? ... pozniej moglbym smialo wyrzucac moje zdjecia do kosza, pozniej nie interesuja mnie wiecej. Ja swoja przajemnosci zwiazana z nimi mialem juz tam nad tym jeziorkiem na przyklad. ... I nie umieszczam moich zdjec tutaj w celu jakiegos dowartosciowania sie tylko bardziej moze, aby dac innym cos, aby podzielic sie z innymi chocby namiastka tego co ja tam przezylem. Oczywiscie cieszy mnie kazde mile slowo pod moim adresem i moich zdjec (hipokryta nie jestem) , ale nie jest to najwazniejsze dla mnie. I jesli choc jedna osoba napisze: "Pachnie wakacjami" - to znaczy to dla mnie, ze warto bylo umiescic tutaj to zdjecia. Chocby dla tej jednej osoby. .... Inna sprawa jest tzw. strona artystyczna - tutaj gra najwieksza role estetyka. A ta jest wolna od definicji i regol. Nie ma norm estetycznych, obowiazujacych dla wszystkich i wszystkiego. Kazdy z nas kieruje sie troche innym pojeciem estetyki. Ciekawia mnie np. te wizerunki estetyczne piszacych komentarze. Jakze wiele mozna sie nauczyc o ludziach z tak wydawaloby sie zwyklych komentarzy. .... ;-)))
przeczytałem ; )))))))))))
Malgosiu - tak, to z ostatniego weekendu .... zdjecie jest jeszcze cieple od tego prazacego, gorskiego slonca. Zobacze moze wysle jeszcze jakies inne fotki z tego wypadu ;-))
Andrzej - o ktorych cieniach myslisz? chodzi o ten las? ... on naprawde jest u mnie zielony z natury ;-)))... zerknij na cienie zboczy gorskich po prawej - tez wydaja ci sie zielone? ... pozdrawiam
A mi się podoba. Pachnie wakacjami...
Dla mnie nie ważne skąd się wzięły te kolory, czy z diapozytywu, czy z PS, ważny jest efekt końcowy, a w tym przypadku jak zawsze u Andrzeja efekt jest kolorystycznie porażający.
To z ostatniego wyjazdu ? Eee lepiej chyba nic nie mow...
Wow..., glos mnie wcielo;)
skendyk taki kolor zielony wody?