Podałem Fatali, bo widziałem jego cibachromy w muzeum w Zion parku w Utah. Jestem ciekaw na kim te obrazki metr na pół zrobine z wielkiego formatu nie zrobiłyby wrażenia, ech. Nie bardzo bym się zgodził z kwalfikacją pozostałych autorów jako "krzycząca fotografia", ale to bez znaczenia. Jeśli jednak tak sądzisz to popatrz na Williama Egglestona (szczególnie nowsze rzeczy). Jan Zbendny tu na plfoto też wart jest odwiedzin.....
"oczywiscie, ze nie porazaja" - ja bym chciał, żeby były takie, które mnie porażają. Są fotografowie, których zdjęcia mnie porażają: Robert Frank, Josef Koudelka, Graziela Iturbide. Z kolorowych krajobrazów, które mnie (na razie) nie interesują porażają mnie zdjęcia Michael'a Fatali (ale tylko jako ćwiczenie techniczne). Jeśli mam brać wzór, to wolę z czegoś co mnie poraża. Zdecydowanie.
Problem jest taki, że mam mały remont w domu i zmuszony byłem przenieść komputer, przez co nie mam dostępu do skanera. To jeszcze potrwa jakieś ~2 tygodnie?
Nikt Cie nie przekreca ;) Nie musi byc artystycznie, ale niech nie bedzie "Prosze Panstwa, to jest X, idziemy dalej." ;) A kwestie oswietlenia to czysty warsztat, nie sztuka ;)
To proste - masz światło kierunkowe z okna albo czegoś podobnego - nie wiedziałem, że zdjęcie było zrobine we wnętrzu. Wobec tego bez ekranu (albo reflektora) niewiele na to poradzisz. "Co chce pokazac? To proste. Plaskorzezbe" - ale po co? "Nie interpretuje tworczo rzeczywistosci, chce ja raczej zarejestrowac". OK. I chcesz to potem innym pokazywać? Żeby przywoływać swoje wspomnienia? Coś się tu nie zgadza. "[...] niz ciesze sie, ze wymeczylem te jedna cudowna" gdzie masz tę jedną cudowną? Pokażesz? "gawiedz woli silenie sie na artyzm" - gawiedź to co najwyżej rozumowi bluźni, gawiedź ogląda gołe baby i bije brawo czerwonym kwiatkom na czarnym tle. Jeśli nie chcesz robić dobrych zdjęć to twoja sprawa - ja lubię takie oglądać. Swoje albo cudze. Nie muszą silić się na artyzm, wystrczy żeby były dobre.
Ratunku.... Kto napisal, ze 3:2 to standardowy??? Klatka mikrofilmu tyle ma. No i jeszcze 6x9 w srednim formacie. A poza tym kazdy format jest dobry, nawet ddzownica i kwadrat - byle by do tematu i motywu pasowal (i sam w sobie jest tez czescia kompozycji). Popatrz na formaty papierow - malo ktore trzymaja 3:2. Jesli juz, to najbardziej "naturalnym" formatem sa proporcje 4:5... Nie darmo przyjmuje sie powiekszenia 40x50cm jako wystawowe, nie darmo papiery sa 20x25cm czy 24x30cm, nie darmo wielki format ma 4x5" czy 8x10", nie darmo w koncu srednioformatowe lustrzanki (poza kwadratem i srednim dla ubogich czyli 6x4.5cm) sa 6x7cm... Ale jeszcze raz - niezaleznie od wszystkiego - format i proporcje maja byc takie, zeby pasowaly do obrazu, a nie takie, jak sobie ktos wymyslil wpasowane na sile.
Zdjęcie jest słabe - z wielu powodów. Najbardziej oczywiste to złe światło, wyrwany z kontekstu i nieciekawy motyw, centralna, statyczna kompozycja, itd. Można zapytać po co wogóle takie zdjęcia robić - ale autor napisał, że to dokumentalne. OK. Nie podoba mi się. Wszystko to napisałem ja, Piotr z Białegostoku, najbardziej subiektywnie jak potrafię, tj. nie zabraniam nikomu zachwycać sie tą fotografią. Zdjęcia podróznicze to bardzo trudny kawałek chleba z powodów o których nikt tutaj niczego nie wspomniał.
Podałem Fatali, bo widziałem jego cibachromy w muzeum w Zion parku w Utah. Jestem ciekaw na kim te obrazki metr na pół zrobine z wielkiego formatu nie zrobiłyby wrażenia, ech. Nie bardzo bym się zgodził z kwalfikacją pozostałych autorów jako "krzycząca fotografia", ale to bez znaczenia. Jeśli jednak tak sądzisz to popatrz na Williama Egglestona (szczególnie nowsze rzeczy). Jan Zbendny tu na plfoto też wart jest odwiedzin.....
"oczywiscie, ze nie porazaja" - ja bym chciał, żeby były takie, które mnie porażają. Są fotografowie, których zdjęcia mnie porażają: Robert Frank, Josef Koudelka, Graziela Iturbide. Z kolorowych krajobrazów, które mnie (na razie) nie interesują porażają mnie zdjęcia Michael'a Fatali (ale tylko jako ćwiczenie techniczne). Jeśli mam brać wzór, to wolę z czegoś co mnie poraża. Zdecydowanie.
Problem jest taki, że mam mały remont w domu i zmuszony byłem przenieść komputer, przez co nie mam dostępu do skanera. To jeszcze potrwa jakieś ~2 tygodnie?
Czyli Naszjonal Dżeografik?
Nikt Cie nie przekreca ;) Nie musi byc artystycznie, ale niech nie bedzie "Prosze Panstwa, to jest X, idziemy dalej." ;) A kwestie oswietlenia to czysty warsztat, nie sztuka ;)
wrobldob [ignoruj] 10.05.06 17:19 - a to dlatego, ze nie wywazone, ale w impulsie jakiejs emocji powstale ;)
Uscislenie do poprzedniego - reflektor plasko - czyli swiatlem slizgajacym sie po powierzchni.
To proste - masz światło kierunkowe z okna albo czegoś podobnego - nie wiedziałem, że zdjęcie było zrobine we wnętrzu. Wobec tego bez ekranu (albo reflektora) niewiele na to poradzisz. "Co chce pokazac? To proste. Plaskorzezbe" - ale po co? "Nie interpretuje tworczo rzeczywistosci, chce ja raczej zarejestrowac". OK. I chcesz to potem innym pokazywać? Żeby przywoływać swoje wspomnienia? Coś się tu nie zgadza. "[...] niz ciesze sie, ze wymeczylem te jedna cudowna" gdzie masz tę jedną cudowną? Pokażesz? "gawiedz woli silenie sie na artyzm" - gawiedź to co najwyżej rozumowi bluźni, gawiedź ogląda gołe baby i bije brawo czerwonym kwiatkom na czarnym tle. Jeśli nie chcesz robić dobrych zdjęć to twoja sprawa - ja lubię takie oglądać. Swoje albo cudze. Nie muszą silić się na artyzm, wystrczy żeby były dobre.
Ratunku.... Kto napisal, ze 3:2 to standardowy??? Klatka mikrofilmu tyle ma. No i jeszcze 6x9 w srednim formacie. A poza tym kazdy format jest dobry, nawet ddzownica i kwadrat - byle by do tematu i motywu pasowal (i sam w sobie jest tez czescia kompozycji). Popatrz na formaty papierow - malo ktore trzymaja 3:2. Jesli juz, to najbardziej "naturalnym" formatem sa proporcje 4:5... Nie darmo przyjmuje sie powiekszenia 40x50cm jako wystawowe, nie darmo papiery sa 20x25cm czy 24x30cm, nie darmo wielki format ma 4x5" czy 8x10", nie darmo w koncu srednioformatowe lustrzanki (poza kwadratem i srednim dla ubogich czyli 6x4.5cm) sa 6x7cm... Ale jeszcze raz - niezaleznie od wszystkiego - format i proporcje maja byc takie, zeby pasowaly do obrazu, a nie takie, jak sobie ktos wymyslil wpasowane na sile.
Zdjęcie jest słabe - z wielu powodów. Najbardziej oczywiste to złe światło, wyrwany z kontekstu i nieciekawy motyw, centralna, statyczna kompozycja, itd. Można zapytać po co wogóle takie zdjęcia robić - ale autor napisał, że to dokumentalne. OK. Nie podoba mi się. Wszystko to napisałem ja, Piotr z Białegostoku, najbardziej subiektywnie jak potrafię, tj. nie zabraniam nikomu zachwycać sie tą fotografią. Zdjęcia podróznicze to bardzo trudny kawałek chleba z powodów o których nikt tutaj niczego nie wspomniał.