Wydaje mi się, że jak najbardziej stosuję. Jeśli oceniłem Twoje zdjęcie negatywnie i zbiegło się to z jakimś Twoim negatywnym komentarzem u mnie, to ma to raczej związek z tym, że po prostu zagląda się do portfolio tych, którzy zostawiają u kogoś ślad. Chyba nie oceniłem Ci negatywnie wszystkich zdjęć z rzędu ani nic takiego. Pamiętam tylko tę ślubną parę, była mocno nie w moim guście, o gustach ponoć się nie dyskutuje, ale można przecież dzieła oceniać. Można wytykać różnice między moimi upodobaniami a Twoimi, ale to nie ma sensu. A technicznych zarzutów nie było.

Szkoda, że słów z własnego blogu z dnia 2004-11-30 nie stosujesz wobec siebie. Pozdrawiam.

No tak... komentarz na miarę eksperta. Pozdrawiam.