Ciekawie tutaj u Ciebie i dobrze się tu czuję... Warto troszkę technikalia dopracować, bo masz intuicję fotograficzną, a to bardzo wiele. Powodzenia i pozdrawiam - Iza/Kozia
Dzięki, postaram się sprostać wyzwaniu. Na tym niebieskim uczyłem się pstrykać, to było jakieś dwa miesiące po zakupie pierwszej lustrzanki cyfrowej. Z mizerną znajomością obsługi aparatu, na programach tematycznych, masakra (i o dziwo najlepiej wychodziły ważki na portrecie). Wyszło zaledwie kilka zdjęć, które dopiero teraz uczę się obrabiać. Jak macie jakieś sugestię to chętnie wysłucham. Mam kilka ciekawych ujęć, ale niestety bez ostrości, będą na nadchodzący sezon jako wytyczna do powtórki. Pozdrawiam.
Nie gram :) Sesje robiłem w sali prób ,wszedłem tam na żywca nawet nie wiedziałem jak to wygląda poza tym ,że wytłaczanki na ścianach.
Teraz w zimie to każdego pomieszczenia się chwytam na zdjęcia ,byle ogrzewanie było :)
Pozdrawim
Witam
Zdjęcie z okresu sierpnia 2009. Zrobione na farmie dziadka, prawdopodobnie przedstawia samicę (z resztą to on mnie zawołał do podziwiania tego widoku. Wygrzewającej się na słoneczku w lekkim śnie popołudniowym, to charakterystyczne dla tego gatunku. Dziadek chwała Ci za to) W owym sadzie mieszkają dwa samce, wzmagające się nawoływaniem godowym szczególnie często na przełomie września i listopada w ciepłe dni. Niestety nie udało mi się zrobić im fot, jednego nawet wytropiłem cichym skradaniem się, ale nie miałem ze sobą aparatu, jak przyszedłem ZZZ to nawiał. Podczas podchodów do samców (to one rechoczą, wskazując partnerce ich lokalizację i kondycję fizyczną) cisza wskazana, spłoszenie często wywołuje długą cisze i nici z foty.
Życzę Wam wytropienia hylci, urocza istota.
dzięki, dzięki to nie ja ;p
pozdrawiam :)
Ciekawie tutaj u Ciebie i dobrze się tu czuję... Warto troszkę technikalia dopracować, bo masz intuicję fotograficzną, a to bardzo wiele. Powodzenia i pozdrawiam - Iza/Kozia
Mam przeczucie, że będzie tu imponująca kolekcja ważek :) Pozdrawiam :)
Dzięki, postaram się sprostać wyzwaniu. Na tym niebieskim uczyłem się pstrykać, to było jakieś dwa miesiące po zakupie pierwszej lustrzanki cyfrowej. Z mizerną znajomością obsługi aparatu, na programach tematycznych, masakra (i o dziwo najlepiej wychodziły ważki na portrecie). Wyszło zaledwie kilka zdjęć, które dopiero teraz uczę się obrabiać. Jak macie jakieś sugestię to chętnie wysłucham. Mam kilka ciekawych ujęć, ale niestety bez ostrości, będą na nadchodzący sezon jako wytyczna do powtórki. Pozdrawiam.
Spodziewam sie ze w lecie bedzie tu duzo pieknych wazek:)Powodzenia pozdrawiam, bede zagladal!
: )))) Dobre. Modelki lubią ciepełko, z resztą kto nie lubi:)
Nie gram :) Sesje robiłem w sali prób ,wszedłem tam na żywca nawet nie wiedziałem jak to wygląda poza tym ,że wytłaczanki na ścianach. Teraz w zimie to każdego pomieszczenia się chwytam na zdjęcia ,byle ogrzewanie było :) Pozdrawim
Dokładnie sala prób , skroń jest jasna ale na pewno nie jest spalona. Pozdrawiam.
:) pozdrawiam :)
Witam Zdjęcie z okresu sierpnia 2009. Zrobione na farmie dziadka, prawdopodobnie przedstawia samicę (z resztą to on mnie zawołał do podziwiania tego widoku. Wygrzewającej się na słoneczku w lekkim śnie popołudniowym, to charakterystyczne dla tego gatunku. Dziadek chwała Ci za to) W owym sadzie mieszkają dwa samce, wzmagające się nawoływaniem godowym szczególnie często na przełomie września i listopada w ciepłe dni. Niestety nie udało mi się zrobić im fot, jednego nawet wytropiłem cichym skradaniem się, ale nie miałem ze sobą aparatu, jak przyszedłem ZZZ to nawiał. Podczas podchodów do samców (to one rechoczą, wskazując partnerce ich lokalizację i kondycję fizyczną) cisza wskazana, spłoszenie często wywołuje długą cisze i nici z foty. Życzę Wam wytropienia hylci, urocza istota.