byłam już tu kiedyś...teraz od nowa...i tak już?? polecany autor??! szalenie mi miło! DZIĘKUJĘ :)))
— 19.10.2014, 17:33:45
Jeleniu, na mój widok serce ci zabiło.
Pośpiesznie skręcasz na bok,
w zielone zaułki,
wskroś gałęzi, gałężną unosząc koronę.
Wiatr zaszemrał, dąb czoło mgłą zakrył jak togą,
w zegarze buka pękła sprężyna kukułki...
A to nie śmierć, jeleniu,
z okiem przymrużonem,
z błyskiem lufy pod szyją.
To siostra, to miłość,
ktoś tak żywy, tak prosty, że mógłby być tobą - - -
z takiem światłem w źrenicach,
z głową tak wzniesioną,
żeby go jak i ciebie chętnie zastrzelono...
— 9.09.2014, 14:44:58
bladość.
— 14.02.2011, 14:11:35
wszystko bobrze jest .na 10 jest.... :)
— 10.01.2011, 16:14:36
6 lat później.
— 13.12.2010, 14:04:08
oswajam się z prawdą. to znaczy z ciszą.....
— 10.12.2010, 16:52:05
poproszę skórę z nosorożca.
— 28.11.2010, 15:42:22
"Co do jej oczu, to prawdę powiedziałem: były ciemno-zielone, ale ciemno-zielone jak malachit, nie jak szmaragd – świeciły z wierzchu odbicie tylko – bez żadnej promienności – bez tego przeźrocza, którym to czasami aż dno serca widać – jej oczy były jak nie jej oczy – były jak gdyby zamarłe od dawna – jak pożyczone u trupa – najpiękniejsze, ale do patrzenia jedynie .."
byłam już tu kiedyś...teraz od nowa...i tak już?? polecany autor??! szalenie mi miło! DZIĘKUJĘ :)))
— 19.10.2014, 17:33:45
Jeleniu, na mój widok serce ci zabiło. Pośpiesznie skręcasz na bok, w zielone zaułki, wskroś gałęzi, gałężną unosząc koronę. Wiatr zaszemrał, dąb czoło mgłą zakrył jak togą, w zegarze buka pękła sprężyna kukułki... A to nie śmierć, jeleniu, z okiem przymrużonem, z błyskiem lufy pod szyją. To siostra, to miłość, ktoś tak żywy, tak prosty, że mógłby być tobą - - - z takiem światłem w źrenicach, z głową tak wzniesioną, żeby go jak i ciebie chętnie zastrzelono...
— 9.09.2014, 14:44:58
bladość.
— 14.02.2011, 14:11:35
wszystko bobrze jest .na 10 jest.... :)
— 10.01.2011, 16:14:36
6 lat później.
— 13.12.2010, 14:04:08
oswajam się z prawdą. to znaczy z ciszą.....
— 10.12.2010, 16:52:05
poproszę skórę z nosorożca.
— 28.11.2010, 15:42:22
"Co do jej oczu, to prawdę powiedziałem: były ciemno-zielone, ale ciemno-zielone jak malachit, nie jak szmaragd – świeciły z wierzchu odbicie tylko – bez żadnej promienności – bez tego przeźrocza, którym to czasami aż dno serca widać – jej oczy były jak nie jej oczy – były jak gdyby zamarłe od dawna – jak pożyczone u trupa – najpiękniejsze, ale do patrzenia jedynie .."
— 14.10.2010, 11:34:07