SG
poza Polską, Lille/Fr
"Nie żebym miała to jeść. W końcu: termin przydatności do spożycia: grudzień 1984. Do jedzenia już się nie nadaje, nie? Ale pomyślałam-na wszelki wypadek nie wyrzucę. Wszystko ma swoją wartość. Wszystko ma jakieś zastosowanie. Nie tak?" M. Ravenhill
- Na PLFOTO20 lat
- Zdjęć168
- Komentarzy173
- Skomentował0
- Obserwujących68
- Obserwuje36
- Głosów96
- Zagłosował2
...
jadę nad morze. jadę nad morze! nareszcie!
— 24.06.2005, 03:02:45
jadę nad morze. jadę nad morze! nareszcie!
— 24.06.2005, 03:02:45
...
"Girls achieve more at school because they are watching the future while boys are watching the girls." Podoba mi się to:)
— 6.06.2005, 18:28:05
"Girls achieve more at school because they are watching the future while boys are watching the girls." Podoba mi się to:)
— 6.06.2005, 18:28:05
...
idę spać. wlałam w siebie jakieś niesamowite ilości herbaty grejfrutowej:)
— 2.03.2005, 23:45:21
idę spać. wlałam w siebie jakieś niesamowite ilości herbaty grejfrutowej:)
— 2.03.2005, 23:45:21
...
wróciłam z Austrii... nie zrobiłam żadnego zdjęcia-tzn. żadnego, które w jakikolwiek sposób można byłoby określić porządnym.
— 1.03.2005, 17:11:17
...
rozdział 7 "Gry w klasy"... dla wszystkich zakochanych.
— 12.02.2005, 00:44:23
rozdział 7 "Gry w klasy"... dla wszystkich zakochanych.
— 12.02.2005, 00:44:23
...
piekło na dancing oświetlony z góry i okrutnie wciągnięto bladą laurę drżącego filona i za gzy jaworowe za różane kłótnie kazano im tańczyć charlestona M. Pawlikowska-Jasnorzewska nigdy za niąó szeczgólnie nie przepadałam, ale to mój ulubiony ostatnio...
— 1.02.2005, 22:50:45
piekło na dancing oświetlony z góry i okrutnie wciągnięto bladą laurę drżącego filona i za gzy jaworowe za różane kłótnie kazano im tańczyć charlestona M. Pawlikowska-Jasnorzewska nigdy za niąó szeczgólnie nie przepadałam, ale to mój ulubiony ostatnio...
— 1.02.2005, 22:50:45
...
"Tego popołudnia spadł drobny deszcz i pełna dumy chciałaś otworzyć twój parasol, kiedy wchodziliśmy do parku, a zamiast tego w ręku wybuchła ci katastrofa zimnych błyskawic i czarnych chmur, strzępów poszarpanego materiału i migotania wywichniętych drutów, i śmialiśmy się zmoknięci, przekonani, że parasol znaleziony na placu powinien godnie umrzeć w parku, nie zaś włączać się w nieszlachetny cykl koszów na śmieci i rynsztoków; więc zwinąłem go jak mogłem najlepiej i zanieśliśmy go w wysoko położoną część ogrodu, obok mostku, przez który przejeżdża pociąg, i stamtąd cisnąłem go z całej siły w dół, w głąb parowu, w mokrą murawę, ty zaś wydałaś okrzyk, w którym zabrzmiało coś niby przekleństwo Walkirii" J. Cortazar "Gra w klasy"
— 28.01.2005, 23:29:03
"Tego popołudnia spadł drobny deszcz i pełna dumy chciałaś otworzyć twój parasol, kiedy wchodziliśmy do parku, a zamiast tego w ręku wybuchła ci katastrofa zimnych błyskawic i czarnych chmur, strzępów poszarpanego materiału i migotania wywichniętych drutów, i śmialiśmy się zmoknięci, przekonani, że parasol znaleziony na placu powinien godnie umrzeć w parku, nie zaś włączać się w nieszlachetny cykl koszów na śmieci i rynsztoków; więc zwinąłem go jak mogłem najlepiej i zanieśliśmy go w wysoko położoną część ogrodu, obok mostku, przez który przejeżdża pociąg, i stamtąd cisnąłem go z całej siły w dół, w głąb parowu, w mokrą murawę, ty zaś wydałaś okrzyk, w którym zabrzmiało coś niby przekleństwo Walkirii" J. Cortazar "Gra w klasy"
— 28.01.2005, 23:29:03