Nadchodzi zmierzch w dali słychać śmiech
Kolejny raz rozbłyśnie ostrza blask
W martwej ciszy obudzi się krzyk
Ulice znów zaleje strach
W latarni świetle w kałuży krwi
Tam gdzie nocą rządzi ból
Staną przed tobą jak jeden mąż
I bez litości zadadzą cios
"Szanuję tych co działają z przekonaniem
W duchowej zgodzie wykonują swe zadanie
Szanuję bliskich moich życia towarzyszy
A ty szanuj swoich, bo to się liczy "
— 23.04.2007, 15:45:47
\"Szanuję tych co działają z przekonaniem
W duchowej zgodzie wykonują swe zadanie
Szanuję bliskich moich życia towarzyszy
A ty szanuj swoich, bo to się liczy \"
...
"Szanuję tych co działają z przekonaniem W duchowej zgodzie wykonują swe zadanie Szanuję bliskich moich życia towarzyszy A ty szanuj swoich, bo to się liczy "
— 23.04.2007, 15:45:47
\"Szanuję tych co działają z przekonaniem W duchowej zgodzie wykonują swe zadanie Szanuję bliskich moich życia towarzyszy A ty szanuj swoich, bo to się liczy \"
— 23.04.2007, 15:45:47