Igła skrzypu opada co i rusz na starą
płytę słońca z dźwiękami natury: szum wiatru, plusk
wody, plus świergot ptaków. Wycieraczki
trzcin regularnie rozmazują horyzont.
Ryby w przypływie energii pikują w niebo,
by wstępnie się rozeznać, dokąd pójdą (popłyną)
po śmierci. Zlepione ważki przedrzeźniają
nasze zabawne ruchy i oblatują cały
staw z tym przedstawieniem, wzbudzając gromki rechot.
Burza wyładowuje się na nas i poza strachem
nic nas już nie łączy, gdy uciekamy z łąki,
by nieopodal niepotrzebnie zginąć
pod kołami nocy. T. Dąbrowski
— 28.01.2006, 01:35:55
...
Igła skrzypu opada co i rusz na starą
płytę słońca z dźwiękami natury: szum wiatru, plusk
wody, plus świergot ptaków. Wycieraczki
trzcin regularnie rozmazują horyzont.
Ryby w przypływie energii pikują w niebo,
by wstępnie się rozeznać, dokąd pójdą (popłyną)
po śmierci. Zlepione ważki przedrzeźniają
nasze zabawne ruchy i oblatują cały
staw z tym przedstawieniem, wzbudzając gromki rechot.
Burza wyładowuje się na nas i poza strachem
nic nas już nie łączy, gdy uciekamy z łąki,
by nieopodal niepotrzebnie zginąć
pod kołami nocy. T. Dąbrowski
— 28.01.2006, 01:35:55
To nieprawda że świat jest bezustannym powrotem (kiedyś zgubiłem klucze i nie znalazły się, trzeba było wymienić wszystkie zamki) Myślimy tak, bo szukamy podobieństw, a przecież wiosna nie bardziej podobna do drugiej wiosny niż do zimy. Nie masz prawa mówić że jesteś tym, kim byłeś wczoraj, choćby dlatego, że wczoraj padał śnieg, a dzisiaj pada deszcz, który nie jest słońcem za chmurami, ani wodą z nieba. Niebo zresztą też nazywasz niebem z braku lepszych określeń. Bo sam chcesz być niebem, a nie tylko słowem "niebo", trzymającym błękitną gąsienicę dla zabawy w ustach.
T. Dąbrowski
— 30.10.2005, 23:52:53
...
To nieprawda że świat jest bezustannym powrotem (kiedyś zgubiłem klucze i nie znalazły się, trzeba było wymienić wszystkie zamki) Myślimy tak, bo szukamy podobieństw, a przecież wiosna nie bardziej podobna do drugiej wiosny niż do zimy. Nie masz prawa mówić że jesteś tym, kim byłeś wczoraj, choćby dlatego, że wczoraj padał śnieg, a dzisiaj pada deszcz, który nie jest słońcem za chmurami, ani wodą z nieba. Niebo zresztą też nazywasz niebem z braku lepszych określeń. Bo sam chcesz być niebem, a nie tylko słowem "niebo", trzymającym błękitną gąsienicę dla zabawy w ustach.
T. Dąbrowski
Igła skrzypu opada co i rusz na starą płytę słońca z dźwiękami natury: szum wiatru, plusk wody, plus świergot ptaków. Wycieraczki trzcin regularnie rozmazują horyzont. Ryby w przypływie energii pikują w niebo, by wstępnie się rozeznać, dokąd pójdą (popłyną) po śmierci. Zlepione ważki przedrzeźniają nasze zabawne ruchy i oblatują cały staw z tym przedstawieniem, wzbudzając gromki rechot. Burza wyładowuje się na nas i poza strachem nic nas już nie łączy, gdy uciekamy z łąki, by nieopodal niepotrzebnie zginąć pod kołami nocy. T. Dąbrowski
— 28.01.2006, 01:35:55
...
Igła skrzypu opada co i rusz na starą płytę słońca z dźwiękami natury: szum wiatru, plusk wody, plus świergot ptaków. Wycieraczki trzcin regularnie rozmazują horyzont. Ryby w przypływie energii pikują w niebo, by wstępnie się rozeznać, dokąd pójdą (popłyną) po śmierci. Zlepione ważki przedrzeźniają nasze zabawne ruchy i oblatują cały staw z tym przedstawieniem, wzbudzając gromki rechot. Burza wyładowuje się na nas i poza strachem nic nas już nie łączy, gdy uciekamy z łąki, by nieopodal niepotrzebnie zginąć pod kołami nocy. T. Dąbrowski
— 28.01.2006, 01:35:55
To nieprawda że świat jest bezustannym powrotem (kiedyś zgubiłem klucze i nie znalazły się, trzeba było wymienić wszystkie zamki) Myślimy tak, bo szukamy podobieństw, a przecież wiosna nie bardziej podobna do drugiej wiosny niż do zimy. Nie masz prawa mówić że jesteś tym, kim byłeś wczoraj, choćby dlatego, że wczoraj padał śnieg, a dzisiaj pada deszcz, który nie jest słońcem za chmurami, ani wodą z nieba. Niebo zresztą też nazywasz niebem z braku lepszych określeń. Bo sam chcesz być niebem, a nie tylko słowem "niebo", trzymającym błękitną gąsienicę dla zabawy w ustach. T. Dąbrowski
— 30.10.2005, 23:52:53
...
To nieprawda że świat jest bezustannym powrotem (kiedyś zgubiłem klucze i nie znalazły się, trzeba było wymienić wszystkie zamki) Myślimy tak, bo szukamy podobieństw, a przecież wiosna nie bardziej podobna do drugiej wiosny niż do zimy. Nie masz prawa mówić że jesteś tym, kim byłeś wczoraj, choćby dlatego, że wczoraj padał śnieg, a dzisiaj pada deszcz, który nie jest słońcem za chmurami, ani wodą z nieba. Niebo zresztą też nazywasz niebem z braku lepszych określeń. Bo sam chcesz być niebem, a nie tylko słowem "niebo", trzymającym błękitną gąsienicę dla zabawy w ustach. T. Dąbrowski
— 30.10.2005, 23:52:53