Dialog na tematy człowiecze...chciałbym rozmawiać pytać-tylko nie siebie
— 10.04.2009, 01:55:20
Ty walczysz by wygrać ja by dojść do prawdy....
— 9.04.2009, 22:25:49
La lumiese est invisible,a nos yeux,C'est ce gu'ils disent en silence.Quand ils sont deux........
— 9.04.2009, 19:32:28
Znowu odnalazła mnie Mylene Farmer
— 9.04.2009, 19:24:33
niewiele czasem potrzeba aby przewartościować życie....
— 8.04.2009, 22:53:33
"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość." Joy Fielding
— 8.04.2009, 22:25:43
Mam takiego agresora dzisiaj w głowie ,że kur...............
— 8.04.2009, 00:13:54
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna blondynko, co byś powiedziała? Miłość swoje ofiary bezlitośnie rani, Ty o tym wiesz, z pewnością masz współczucie dla nich — A przecie może za to byś mnie ukarała? Gdybym ci opowiedział o mym słodkim szale, Że jak cień twej postaci do ciebie należę — (Wiesz, że z minką wątpiącą, zaprawioną żalem, Jesteś jeszcze ładniejsza, wiesz to doskonale.) Może byś powiedziała: "Ja temu nie wierzę". Gdybym ci rzekł, że w sercu pełnym upojenia Z naszych wieczornych rozmów, z mglistych wypowiedzi Unoszę każde słówko... (Wiesz, jak gniew przemienia Dwoje błękitnych oczu w dwa płomienie...) Może byś zabroniła mi dalszych odwiedzin... Nie, snadź mi nie sądzone to szczęście bez granic: Żyć w twoich ramionach, umrzeć u twych stóp... Zbyt śmiała To myśl! Niestety, wszystko w krąg trzeźwiąco działa... Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna blondynko, co byś powiedziała? Alfred de Musset
— 6.04.2009, 22:28:30
Umierać raz ale wiedzieć za co....dzisiaj ktoś mi powiedział,ty nawet jak się uśmiechasz to ja nie wierze ze jesteś szczęśliwy.............miał racje
— 5.04.2009, 02:17:39
siadam przy komputerze i... i kurwa mac to samo pustka puka a ja jej nie słysze:wspomnienie chwili
— 4.04.2009, 00:35:45
Jej chyba też niełatwo. Wie na co on czeka. Waży walizki rączkę, jakby w niej zamknięty był zbyt ciężki, czuły bagaż wspomnień, by podnieść ją i odejść.Wahania... Nie patrzy, bo gdyby spojrzała z walizki wysypią się wspólne kochania i marzenia utulając ich znowu do snu. Stałaby się tak lekka.
— 2.04.2009, 20:14:34
Klepsydra Spójrz na tę garstkę prochu, zamkniętą w szkle małem, Po ziarnku spadającą: Czy uwierzysz, że proch ten był przed laty ciałem Kogoś, kto tak gorąco Kochał, że w żar miłości wpadł jak ćma o zmroku I spalił się na popiół w kochanki swej oku? Tak, śmierć kochanków z życiem ich dzieli na poły Ten sam los niewesoły: Spoczynku nie zaznają nawet ich popioły. Ben Jonson
— 1.04.2009, 22:21:01
usłyszeć nawet krótkie halo...? albo tak słucham
— 1.04.2009, 22:12:26
"Ale czy warto ? Może nie warto ? Chyba nie warto.... Raczej nie warto. Nie, nie - nie warto." E.Stachura
— 1.04.2009, 03:05:21
nie ma czasu na miłość juz.
— 31.03.2009, 23:24:51
Czasem motyl przyfruwa, by usiąść na otwartej dłoni, ale jeśli ją zamkniesz, motyl i jego wybór, by tam być - znikną... (Barbara Hambly)
— 31.03.2009, 22:26:46
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
— 31.03.2009, 20:09:38
wielu twierdziło, ze to co robił było sztuczne. to nie do końca jest prawda. to co kreował bylo odrealnione. w codziennym zyciu wszystko jest zwyczajne i szare. on dostrzegał w zgiełku szarości rytm. zbyt mocno wierzył w to co sam wykreował. stworzony świat, ludzi, obrazy, uczucia - to wszystko kiedyś dawało mu sile. jednak największym powodem jego ludzkiej egzystencji byla/jest ona. chociaż daleko zawsze byla przy nim. często nia gardził, a ona zawsze przy nim byla. on sprawiał jej przykrość a ona zawsze byla. wiedzial, ze jesli kiedys jej braknie, zycie skończy również sie dla niego. ona byla teraz jedynym powodem dla ktorego byl tutaj. wiedzial, ze to byla jedyna, tak biała miłość. milosc zdolna do nadludzkich poswiecen. ona poświeciła wlasne zycie, wlasne marzenia, poświęciła sama siebie, po to, by jemu bylo dobrze. czul, ze nie zasłużył na to. nie powinien marnować własnego życia - i tego daru, którym go obdarzono. ona nauczyła go kochać - nauczyła go nadludzkiej miłości. byla zapewne jedna z pierwszych osób jaka zobaczył w swoim zyciu. gdyby nie ona... nie było by go wcale... ani wtedy, ani teraz.to jedyna miłość do niej .....
— 31.03.2009, 20:07:11
miałem swoje urodziny....
— 31.03.2009, 03:18:59
człowiek który płakał:)
— 31.03.2009, 01:46:23
urodziny co to jest gdy
— 31.03.2009, 01:43:56
El condor pasa ( słuchowisko ) ..... Była godzina pomiędzy psem a wilkiem . Zmierzchało. Jak zawsze niezauważalnie , niepostrzegalnie i niepostrzeżenie. Na oczach się to działo, na samych oczach, ale jednocześnie poza nimi. W innym wymiarze. Nie mogły oczy uchwycić , zobaczyć tego ciągu. Widziały oczy wszystkie momenty , wszystkie etapy , wszystkie fazy, wszystkie ( ciemniejące ) punkty zmierzchania , ale bez tej cieniutkiej nitki łączącej, spinającej, wiążącej wszystko w jedno. Niewidzialna ona była. Ta nitka. Można się było tylko domyślać , że jest. ( Że chyba jest. Że powinna być ) Tak samo było w tej godzinie pomiędzy wilkiem a psem o świtaniu. Kiedy kończyła się noc a poczynał dzień . ( fragment ) E. Stachura
— 29.03.2009, 22:51:38
Bo z tymi pożegnaniami to jest tak, że dla jednych są niemiłym początkiem tęsknoty a dla innych miłym początkiem wolności ,jak to jest?
— 29.03.2009, 14:11:50
Gorące pozdrowienia ze słonecznej Hiszpanii przesyła Kajtuś C.PS jest pięknie ale tęsknota rozwala serce.....było było i jest
— 28.03.2009, 01:34:18
konieczność istnienia jest trudna do zniesienia
— 27.03.2009, 23:33:45
Nie, nie można tak, to w końcu była miłość
— 27.03.2009, 23:30:51
" Tak nie można się żegnać żeby w oczy nie patrzeć..."
— 27.03.2009, 23:23:46
A na walizce ślad pozostaje..... leżał w sercu tam kiedyś płonący diament, ślad głębszy teraz się zdaje, niż odciska najcięższy głaz
— 26.03.2009, 23:48:40
nie wszystko kończy się dobrze,ale jak było dobrze nie moglem się skarżyć.bedzie?
Dialog na tematy człowiecze...chciałbym rozmawiać pytać-tylko nie siebie
— 10.04.2009, 01:55:20
Ty walczysz by wygrać ja by dojść do prawdy....
— 9.04.2009, 22:25:49
La lumiese est invisible,a nos yeux,C'est ce gu'ils disent en silence.Quand ils sont deux........
— 9.04.2009, 19:32:28
Znowu odnalazła mnie Mylene Farmer
— 9.04.2009, 19:24:33
niewiele czasem potrzeba aby przewartościować życie....
— 8.04.2009, 22:53:33
"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość." Joy Fielding
— 8.04.2009, 22:25:43
Mam takiego agresora dzisiaj w głowie ,że kur...............
— 8.04.2009, 00:13:54
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna blondynko, co byś powiedziała? Miłość swoje ofiary bezlitośnie rani, Ty o tym wiesz, z pewnością masz współczucie dla nich — A przecie może za to byś mnie ukarała? Gdybym ci opowiedział o mym słodkim szale, Że jak cień twej postaci do ciebie należę — (Wiesz, że z minką wątpiącą, zaprawioną żalem, Jesteś jeszcze ładniejsza, wiesz to doskonale.) Może byś powiedziała: "Ja temu nie wierzę". Gdybym ci rzekł, że w sercu pełnym upojenia Z naszych wieczornych rozmów, z mglistych wypowiedzi Unoszę każde słówko... (Wiesz, jak gniew przemienia Dwoje błękitnych oczu w dwa płomienie...) Może byś zabroniła mi dalszych odwiedzin... Nie, snadź mi nie sądzone to szczęście bez granic: Żyć w twoich ramionach, umrzeć u twych stóp... Zbyt śmiała To myśl! Niestety, wszystko w krąg trzeźwiąco działa... Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani, Kto wie, piękna blondynko, co byś powiedziała? Alfred de Musset
— 6.04.2009, 22:28:30
Umierać raz ale wiedzieć za co....dzisiaj ktoś mi powiedział,ty nawet jak się uśmiechasz to ja nie wierze ze jesteś szczęśliwy.............miał racje
— 5.04.2009, 02:17:39
siadam przy komputerze i... i kurwa mac to samo pustka puka a ja jej nie słysze:wspomnienie chwili
— 4.04.2009, 00:35:45
Jej chyba też niełatwo. Wie na co on czeka. Waży walizki rączkę, jakby w niej zamknięty był zbyt ciężki, czuły bagaż wspomnień, by podnieść ją i odejść.Wahania... Nie patrzy, bo gdyby spojrzała z walizki wysypią się wspólne kochania i marzenia utulając ich znowu do snu. Stałaby się tak lekka.
— 2.04.2009, 20:14:34
Klepsydra Spójrz na tę garstkę prochu, zamkniętą w szkle małem, Po ziarnku spadającą: Czy uwierzysz, że proch ten był przed laty ciałem Kogoś, kto tak gorąco Kochał, że w żar miłości wpadł jak ćma o zmroku I spalił się na popiół w kochanki swej oku? Tak, śmierć kochanków z życiem ich dzieli na poły Ten sam los niewesoły: Spoczynku nie zaznają nawet ich popioły. Ben Jonson
— 1.04.2009, 22:21:01
usłyszeć nawet krótkie halo...? albo tak słucham
— 1.04.2009, 22:12:26
"Ale czy warto ? Może nie warto ? Chyba nie warto.... Raczej nie warto. Nie, nie - nie warto." E.Stachura
— 1.04.2009, 03:05:21
nie ma czasu na miłość juz.
— 31.03.2009, 23:24:51
Czasem motyl przyfruwa, by usiąść na otwartej dłoni, ale jeśli ją zamkniesz, motyl i jego wybór, by tam być - znikną... (Barbara Hambly)
— 31.03.2009, 22:26:46
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
— 31.03.2009, 20:09:38
wielu twierdziło, ze to co robił było sztuczne. to nie do końca jest prawda. to co kreował bylo odrealnione. w codziennym zyciu wszystko jest zwyczajne i szare. on dostrzegał w zgiełku szarości rytm. zbyt mocno wierzył w to co sam wykreował. stworzony świat, ludzi, obrazy, uczucia - to wszystko kiedyś dawało mu sile. jednak największym powodem jego ludzkiej egzystencji byla/jest ona. chociaż daleko zawsze byla przy nim. często nia gardził, a ona zawsze przy nim byla. on sprawiał jej przykrość a ona zawsze byla. wiedzial, ze jesli kiedys jej braknie, zycie skończy również sie dla niego. ona byla teraz jedynym powodem dla ktorego byl tutaj. wiedzial, ze to byla jedyna, tak biała miłość. milosc zdolna do nadludzkich poswiecen. ona poświeciła wlasne zycie, wlasne marzenia, poświęciła sama siebie, po to, by jemu bylo dobrze. czul, ze nie zasłużył na to. nie powinien marnować własnego życia - i tego daru, którym go obdarzono. ona nauczyła go kochać - nauczyła go nadludzkiej miłości. byla zapewne jedna z pierwszych osób jaka zobaczył w swoim zyciu. gdyby nie ona... nie było by go wcale... ani wtedy, ani teraz.to jedyna miłość do niej .....
— 31.03.2009, 20:07:11
miałem swoje urodziny....
— 31.03.2009, 03:18:59
człowiek który płakał:)
— 31.03.2009, 01:46:23
urodziny co to jest gdy
— 31.03.2009, 01:43:56
El condor pasa ( słuchowisko ) ..... Była godzina pomiędzy psem a wilkiem . Zmierzchało. Jak zawsze niezauważalnie , niepostrzegalnie i niepostrzeżenie. Na oczach się to działo, na samych oczach, ale jednocześnie poza nimi. W innym wymiarze. Nie mogły oczy uchwycić , zobaczyć tego ciągu. Widziały oczy wszystkie momenty , wszystkie etapy , wszystkie fazy, wszystkie ( ciemniejące ) punkty zmierzchania , ale bez tej cieniutkiej nitki łączącej, spinającej, wiążącej wszystko w jedno. Niewidzialna ona była. Ta nitka. Można się było tylko domyślać , że jest. ( Że chyba jest. Że powinna być ) Tak samo było w tej godzinie pomiędzy wilkiem a psem o świtaniu. Kiedy kończyła się noc a poczynał dzień . ( fragment ) E. Stachura
— 29.03.2009, 22:51:38
Bo z tymi pożegnaniami to jest tak, że dla jednych są niemiłym początkiem tęsknoty a dla innych miłym początkiem wolności ,jak to jest?
— 29.03.2009, 14:11:50
Gorące pozdrowienia ze słonecznej Hiszpanii przesyła Kajtuś C.PS jest pięknie ale tęsknota rozwala serce.....było było i jest
— 28.03.2009, 01:34:18
konieczność istnienia jest trudna do zniesienia
— 27.03.2009, 23:33:45
Nie, nie można tak, to w końcu była miłość
— 27.03.2009, 23:30:51
" Tak nie można się żegnać żeby w oczy nie patrzeć..."
— 27.03.2009, 23:23:46
A na walizce ślad pozostaje..... leżał w sercu tam kiedyś płonący diament, ślad głębszy teraz się zdaje, niż odciska najcięższy głaz
— 26.03.2009, 23:48:40
nie wszystko kończy się dobrze,ale jak było dobrze nie moglem się skarżyć.bedzie?
— 26.03.2009, 18:17:48
Biło tu kiedyś serce, teraz puka pustka
— 26.03.2009, 10:27:06