*** boso na trawie
w deszczu na śniegu
nago w strumieniu
dumnie na wybiegu ***
FOTOGRAFIA, REGGAE, PODRÓŻE W CZASIE I PRZESTRZENI, NURKOWANIE, JOGA, KSIĄŻKI, MALOWANIE, RYSOWANIE, PLŁWANIE, TANIEC, ...to między innymi moje Wielkie i Małe Pasje
Gdzie slysze bebny, tam ide. DRUMS ABOVE ALL.
Adres do korespondencji: pacysia@gmail.com
*********************************
PO DRUGIEJ STRONIE OBIEKTYWU
http://plfoto.com/153149/autor.html
http://www.022magazine.pl/data/download/1209379193.pdf
Na PLFOTO21 lat
Zdjęć218
Komentarzy218
Skomentował0
Obserwujących6
Obserwuje133
Głosów94
Zagłosował9
Blog Pacysia
Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia,
Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać,
i uwierzyć w siebie porzucając sny, to twój błąd przemija, a nie ty.
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem,
nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem,
nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzic w ich skórę,
stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę.
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
Wybrać to, co dobre, z mądrych starych ksiąg,
Uszanować swoją godność doceniając ją,
a gdy wreszcie uda się własne zło pokonać,
żeby zawsze mieć przy sobie czyjeś ramiona.
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
Wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie,
I móc w niej być stale, na wieczność, w zachwycie,
W pełnym słońcu, dumnie, na własnych nogach,
Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga...
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
Przejść wielką rzękę bez bólu i wyrzeczeń...
(Nasze przebudzenie, Buzu Squat)
— 27.05.2009, 22:13:16
ja
Nie ja tworzę samego siebie, lecz raczej ja dzieję się samemu sobie.
— 16.01.2009, 00:54:59
Artyzm
Gdybym byla artysta fotograf(iki)em, to nie musialabym wystawiac zdjec na plfoto. Amatorstwo niektorych drazni..
— 19.11.2008, 23:18:58
5000
to już 5000 ;)
— 3.08.2008, 05:46:00
4500
Cztery i pół tysiąca odwiedzin ;) Aż się wierzyć nie chce. Dziękuję wszystkim Odwiedzającym.
— 7.02.2008, 20:39:42
Za niedojrzale brzoskwinie...rajd po kaluzach...biale golebie...zimne jeziora...muzyke i szepty az po swit...dziekuje
— 25.08.2007, 01:07:18
...
Za niedojrzale brzoskwinie...rajd po kaluzach...biale golebie...zimne jeziora...muzyke i szepty az po swit...dziekuje
— 25.08.2007, 01:07:18
...
Milo jest odnalezc swoja Bajke.. I swoj Las pachnacy Deszczem, i wlasne Niebo ze swoim Sloncem ;)
— 5.07.2007, 20:54:30
Milo jest odnalezc swoja Bajke.. I swoj Las pachnacy Deszczem, i wlasne Niebo ze swoim Sloncem ;)
— 5.07.2007, 20:54:30
(...) Deszczowe chmury z wolna rozpraszały się i wyjrzało słońce. Mokry ogród parował i skrzył się wokół niego zielony i beztroski. Nikt nie przycinał tu gałęzi i nie sprzątał od bardzo dawna. Drzewa sięgały gałęziami aż do ziemi, krzewy wspinały się na drzewa, a wśród zieleni dzwoniły strumyki, które babcia zaprojektowała w swoim czasie i kazała przekopać. Teraz nie służyły już nawadnianiu, istniały same dla siebie, pozostało jednak nad nimi wiele mostków, chociaż ścieżki znikły od dawna. Paszczak pogrążył się w zielonej przyjaznej ciszy, otulał się nią, nasiąkał nią i czuł się młody jak nigdy przedtem. ,,0ch, jak to przyjemnie być wreszcie starym i pójść na emeryturę - myślał. O, jakże kocham moich krewnych! A szczególnie teraz, gdy nie potrzebuję o nich myśleć\". Brodził w wysokiej błyszczącej trawie, obejmował drzewa, aż w końcu zasnął na polance w samym środku ogrodu. Tam właśnie ongiś był dom babci. Czasy jej wielkich festynów z fajerwerkami dawno już się skończyły. Rosły tu młode drzewa, a na miejscu sypialni wyrósł olbrzymi krzew polnej róży z tysiącem czerwonych kwiatów. (...) /Opowiadania z Doliny Muminkow, Tove Jansson/
— 1.07.2007, 17:50:38
...
(...) Deszczowe chmury z wolna rozpraszały się i wyjrzało słońce. Mokry ogród parował i skrzył się wokół niego zielony i beztroski. Nikt nie przycinał tu gałęzi i nie sprzątał od bardzo dawna. Drzewa sięgały gałęziami aż do ziemi, krzewy wspinały się na drzewa, a wśród zieleni dzwoniły strumyki, które babcia zaprojektowała w swoim czasie i kazała przekopać. Teraz nie służyły już nawadnianiu, istniały same dla siebie, pozostało jednak nad nimi wiele mostków, chociaż ścieżki znikły od dawna. Paszczak pogrążył się w zielonej przyjaznej ciszy, otulał się nią, nasiąkał nią i czuł się młody jak nigdy przedtem. ,,0ch, jak to przyjemnie być wreszcie starym i pójść na emeryturę - myślał. O, jakże kocham moich krewnych! A szczególnie teraz, gdy nie potrzebuję o nich myśleć". Brodził w wysokiej błyszczącej trawie, obejmował drzewa, aż w końcu zasnął na polance w samym środku ogrodu. Tam właśnie ongiś był dom babci. Czasy jej wielkich festynów z fajerwerkami dawno już się skończyły. Rosły tu młode drzewa, a na miejscu sypialni wyrósł olbrzymi krzew polnej róży z tysiącem czerwonych kwiatów. (...) /Opowiadania z Doliny Muminkow, Tove Jansson/
— 1.07.2007, 17:50:38
...
***Zycie Jest Cudem Milosci***
— 29.06.2007, 04:15:36
***Zycie Jest Cudem Milosci***
— 29.06.2007, 04:15:36
...
"Moja i Twoja nadzieja
Uczyni realnym krok w chmurach
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić dziś cuda" (HEY)
— 29.06.2007, 04:13:50
\"Moja i Twoja nadzieja
Uczyni realnym krok w chmurach
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić dziś cuda\" (HEY)
— 29.06.2007, 04:13:50
...
"Trzeba sie nie bac, otworzyc sie trzeba. Zbratac sie z Ziemia, by dosiegnac Nieba"..
— 11.06.2007, 01:07:02
\"Trzeba sie nie bac, otworzyc sie trzeba. Zbratac sie z Ziemia, by dosiegnac Nieba\"..
— 11.06.2007, 01:07:02
...
"Istotnie, pewnych granic, które dane są naszemu myśleniu przekroczyć się nie da i niewątpliwie może to rodzić jakieś poczucie smutku."
— 10.04.2007, 12:37:27
\"Istotnie, pewnych granic, które dane są naszemu myśleniu przekroczyć się nie da i niewątpliwie może to rodzić jakieś poczucie smutku.\"
— 10.04.2007, 12:37:27
Niecierpliwe oczekiwanie nie jest niczym innym jak tylko odsuwaniem sie od celu..
— 22.02.2007, 23:50:11
...
Niecierpliwe oczekiwanie nie jest niczym innym jak tylko odsuwaniem sie od celu..
— 22.02.2007, 23:50:11
Lubie ciasne kadry, bo sa irytujace. W zyciu potrzebuje Przestrzeni, ktora daje poczucie Wolnosci. Tylko Spokoj moze nas uratowac..
— 22.02.2007, 23:49:15
...
Lubie ciasne kadry, bo sa irytujace. W zyciu potrzebuje Przestrzeni, ktora daje poczucie Wolnosci. Tylko Spokoj moze nas uratowac..
— 22.02.2007, 23:49:15
Nawet najdluzsza pozdroz zaczyna sie od pierwszego kroku..
— 12.02.2007, 02:21:55
...
Nawet najdluzsza pozdroz zaczyna sie od pierwszego kroku..
— 12.02.2007, 02:21:55
...
"It is written, somewhere, that if a butterfly flaps its wings - a delicate flash of orange, blue or white - over the grasses of an English meadow, the result can be an earthquake in China. Such are the connections between events that are, to begin with, considered random." (Against Her Nature, Elizabeth Buchan)
— 5.09.2006, 12:50:06
\"It is written, somewhere, that if a butterfly flaps its wings - a delicate flash of orange, blue or white - over the grasses of an English meadow, the result can be an earthquake in China. Such are the connections between events that are, to begin with, considered random.\" (Against Her Nature, Elizabeth Buchan)
— 5.09.2006, 12:50:06
...
***Waham sie na Wietrze kolysanek
***Grzesze wzrokiem Ziemi dotykanej
***Strumien piesci moje drzace dlonie
***Ogien tanczy w lez moich koronie
— 3.06.2006, 02:13:43
***Waham sie na Wietrze kolysanek
***Grzesze wzrokiem Ziemi dotykanej
***Strumien piesci moje drzace dlonie
***Ogien tanczy w lez moich koronie
Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia, Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać, i uwierzyć w siebie porzucając sny, to twój błąd przemija, a nie ty. I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem, nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem, nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzic w ich skórę, stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę. I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... Wybrać to, co dobre, z mądrych starych ksiąg, Uszanować swoją godność doceniając ją, a gdy wreszcie uda się własne zło pokonać, żeby zawsze mieć przy sobie czyjeś ramiona. I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... Wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie, I móc w niej być stale, na wieczność, w zachwycie, W pełnym słońcu, dumnie, na własnych nogach, Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga... I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic... Przejść wielką rzękę bez bólu i wyrzeczeń... (Nasze przebudzenie, Buzu Squat)
— 27.05.2009, 22:13:16
ja
Nie ja tworzę samego siebie, lecz raczej ja dzieję się samemu sobie.
— 16.01.2009, 00:54:59
Artyzm
Gdybym byla artysta fotograf(iki)em, to nie musialabym wystawiac zdjec na plfoto. Amatorstwo niektorych drazni..
— 19.11.2008, 23:18:58
5000
to już 5000 ;)
— 3.08.2008, 05:46:00
4500
Cztery i pół tysiąca odwiedzin ;) Aż się wierzyć nie chce. Dziękuję wszystkim Odwiedzającym.
— 7.02.2008, 20:39:42
Za niedojrzale brzoskwinie...rajd po kaluzach...biale golebie...zimne jeziora...muzyke i szepty az po swit...dziekuje
— 25.08.2007, 01:07:18
...
Za niedojrzale brzoskwinie...rajd po kaluzach...biale golebie...zimne jeziora...muzyke i szepty az po swit...dziekuje
— 25.08.2007, 01:07:18
...
Milo jest odnalezc swoja Bajke.. I swoj Las pachnacy Deszczem, i wlasne Niebo ze swoim Sloncem ;)
— 5.07.2007, 20:54:30
Milo jest odnalezc swoja Bajke.. I swoj Las pachnacy Deszczem, i wlasne Niebo ze swoim Sloncem ;)
— 5.07.2007, 20:54:30
(...) Deszczowe chmury z wolna rozpraszały się i wyjrzało słońce. Mokry ogród parował i skrzył się wokół niego zielony i beztroski. Nikt nie przycinał tu gałęzi i nie sprzątał od bardzo dawna. Drzewa sięgały gałęziami aż do ziemi, krzewy wspinały się na drzewa, a wśród zieleni dzwoniły strumyki, które babcia zaprojektowała w swoim czasie i kazała przekopać. Teraz nie służyły już nawadnianiu, istniały same dla siebie, pozostało jednak nad nimi wiele mostków, chociaż ścieżki znikły od dawna. Paszczak pogrążył się w zielonej przyjaznej ciszy, otulał się nią, nasiąkał nią i czuł się młody jak nigdy przedtem. ,,0ch, jak to przyjemnie być wreszcie starym i pójść na emeryturę - myślał. O, jakże kocham moich krewnych! A szczególnie teraz, gdy nie potrzebuję o nich myśleć\". Brodził w wysokiej błyszczącej trawie, obejmował drzewa, aż w końcu zasnął na polance w samym środku ogrodu. Tam właśnie ongiś był dom babci. Czasy jej wielkich festynów z fajerwerkami dawno już się skończyły. Rosły tu młode drzewa, a na miejscu sypialni wyrósł olbrzymi krzew polnej róży z tysiącem czerwonych kwiatów. (...) /Opowiadania z Doliny Muminkow, Tove Jansson/
— 1.07.2007, 17:50:38
...
(...) Deszczowe chmury z wolna rozpraszały się i wyjrzało słońce. Mokry ogród parował i skrzył się wokół niego zielony i beztroski. Nikt nie przycinał tu gałęzi i nie sprzątał od bardzo dawna. Drzewa sięgały gałęziami aż do ziemi, krzewy wspinały się na drzewa, a wśród zieleni dzwoniły strumyki, które babcia zaprojektowała w swoim czasie i kazała przekopać. Teraz nie służyły już nawadnianiu, istniały same dla siebie, pozostało jednak nad nimi wiele mostków, chociaż ścieżki znikły od dawna. Paszczak pogrążył się w zielonej przyjaznej ciszy, otulał się nią, nasiąkał nią i czuł się młody jak nigdy przedtem. ,,0ch, jak to przyjemnie być wreszcie starym i pójść na emeryturę - myślał. O, jakże kocham moich krewnych! A szczególnie teraz, gdy nie potrzebuję o nich myśleć". Brodził w wysokiej błyszczącej trawie, obejmował drzewa, aż w końcu zasnął na polance w samym środku ogrodu. Tam właśnie ongiś był dom babci. Czasy jej wielkich festynów z fajerwerkami dawno już się skończyły. Rosły tu młode drzewa, a na miejscu sypialni wyrósł olbrzymi krzew polnej róży z tysiącem czerwonych kwiatów. (...) /Opowiadania z Doliny Muminkow, Tove Jansson/
— 1.07.2007, 17:50:38
...
***Zycie Jest Cudem Milosci***
— 29.06.2007, 04:15:36
***Zycie Jest Cudem Milosci***
— 29.06.2007, 04:15:36
...
"Moja i Twoja nadzieja Uczyni realnym krok w chmurach Moja i Twoja nadzieja Pozwoli uczynić dziś cuda" (HEY)
— 29.06.2007, 04:13:50
\"Moja i Twoja nadzieja Uczyni realnym krok w chmurach Moja i Twoja nadzieja Pozwoli uczynić dziś cuda\" (HEY)
— 29.06.2007, 04:13:50
...
"Trzeba sie nie bac, otworzyc sie trzeba. Zbratac sie z Ziemia, by dosiegnac Nieba"..
— 11.06.2007, 01:07:02
\"Trzeba sie nie bac, otworzyc sie trzeba. Zbratac sie z Ziemia, by dosiegnac Nieba\"..
— 11.06.2007, 01:07:02
...
"Istotnie, pewnych granic, które dane są naszemu myśleniu przekroczyć się nie da i niewątpliwie może to rodzić jakieś poczucie smutku."
— 10.04.2007, 12:37:27
\"Istotnie, pewnych granic, które dane są naszemu myśleniu przekroczyć się nie da i niewątpliwie może to rodzić jakieś poczucie smutku.\"
— 10.04.2007, 12:37:27
Niecierpliwe oczekiwanie nie jest niczym innym jak tylko odsuwaniem sie od celu..
— 22.02.2007, 23:50:11
...
Niecierpliwe oczekiwanie nie jest niczym innym jak tylko odsuwaniem sie od celu..
— 22.02.2007, 23:50:11
Lubie ciasne kadry, bo sa irytujace. W zyciu potrzebuje Przestrzeni, ktora daje poczucie Wolnosci. Tylko Spokoj moze nas uratowac..
— 22.02.2007, 23:49:15
...
Lubie ciasne kadry, bo sa irytujace. W zyciu potrzebuje Przestrzeni, ktora daje poczucie Wolnosci. Tylko Spokoj moze nas uratowac..
— 22.02.2007, 23:49:15
Nawet najdluzsza pozdroz zaczyna sie od pierwszego kroku..
— 12.02.2007, 02:21:55
...
Nawet najdluzsza pozdroz zaczyna sie od pierwszego kroku..
— 12.02.2007, 02:21:55
...
"It is written, somewhere, that if a butterfly flaps its wings - a delicate flash of orange, blue or white - over the grasses of an English meadow, the result can be an earthquake in China. Such are the connections between events that are, to begin with, considered random." (Against Her Nature, Elizabeth Buchan)
— 5.09.2006, 12:50:06
\"It is written, somewhere, that if a butterfly flaps its wings - a delicate flash of orange, blue or white - over the grasses of an English meadow, the result can be an earthquake in China. Such are the connections between events that are, to begin with, considered random.\" (Against Her Nature, Elizabeth Buchan)
— 5.09.2006, 12:50:06
...
***Waham sie na Wietrze kolysanek ***Grzesze wzrokiem Ziemi dotykanej ***Strumien piesci moje drzace dlonie ***Ogien tanczy w lez moich koronie
— 3.06.2006, 02:13:43
***Waham sie na Wietrze kolysanek ***Grzesze wzrokiem Ziemi dotykanej ***Strumien piesci moje drzace dlonie ***Ogien tanczy w lez moich koronie
— 3.06.2006, 02:13:43
Co budzi sie z krzykiem a co nagle gasnie...
— 14.05.2006, 00:43:14