oreJtyja nie orety!!ja az tak zapatrzona w siebie nie jestem.
orejtyja-kochanka baga wiatru północnego boreasza, nimfa /mitologia grecka/.
fotografią zajmuję się od kilki lat, mam za sobą wystawy indywidualne i zbiorowe.
wychodzę z założenia że fotografować można wszystkim, nawet puszką po herbacie. to nie aparat robi zdjęcia... /dla znających anegdotę-tak-w patelni też jestem w stanie ugotować zupę/