Nie wiem czemu do facetów pewne rzeczy docierają tak późno. Uświadomiłem sobie w ostatnich dniach, że jestem głupcem. Nie zasługuję na Ciebie. Dotąd widziałem tylko swoje uczucia, "ja" "ja" "ja" - swoją "krzywdę". Jestem głupcem, bo źle Cię oceniłem. Byłem zaślepiony swoją męską próżnością. Jak w ogóle mogłem kiedykolwiek poddawać w wątpliwość szczerość i prawdziwość Twoich uczuć do mnie? Mam nadzieję, że mi to kiedyś wybaczysz. Myślałem, że to Ty mnie ranisz, a to ja raniłem Ciebie. Dzisiaj wiem, że wybrałaś to, co w Twoich oczach w tamtych chwilach wydało się najlepsze dla wszystkich. Nie myślałaś o sobie, tylko o innych. Skąd Ty się w ogóle wzięłaś Renia? Co? Przecież takich kobiet nie ma. Jak ja mam Cię nie kochać? Kocham Cię jeszcze bardziej. Móc poznać Ciebie taką jaką jesteś naprawdę to zaszczyt. Nie zrezygnowałem z Ciebie Renia. Wiesz czemu. Taka miłość zdarza się tylko raz w życiu. Może jakimś zbiegiem zdarzeń los znów nas połączy, skoro raz już to zrobił. Nie wierzę w przypadki. Jesteśmy jak dwie połówki tej samej pomarańczy. Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz, że jestem tak głupim egoistą, że nie umiałem dostrzec tej wewnętrznej Reni, tego kim jesteś w środku. Zawsze będę Cię kochał. To właśnie z Tobą przeżyłem najcudowniejsze chwile w moim życiu, jeśli chodzi o kobietę. Może kiedyś tu zajrzysz i przeczytasz te słowa. Nie będę tego wysyłał na maila do pracy. Jestem zły na siebie, że tak Ci uprzykrzyłem ostatnie miesiące. Jeśli w tym wszystkim nie przestałaś mnie kochać, to byłby cud. Na usprawiedliwienie mam tylko moje najszczersze uczucie i oddanie. Moim jedynym marzeniem jest móc otoczyć Cię miłością i być nią przez Ciebie obdarowanym. Mam nadzieję, że marzenia się spełniają. Może dasz mi jeszcze kiedyś jedną szansę, a los da nam ją również. A jeśli tak się stanie, wtedy już chyba nic nie będzie nas w stanie rozdzielić. Taki Ktoś jak Ty jest na całe życie. Love You.
dodano: 2008-01-11 01:00:13 [kasuj]
— 28.01.2008, 22:00:20
...
Nie wiem czemu milczysz. Wiem, że to czytasz. Nie umiem Cię zrozumieć, ale i nie umiem przestać kochać. Dzisiaj w nocy myślałem o Twoich wyznaniach. Wciąż mam przed oczami Twoje wpisy, sms-y i słowa szeptane do mojego ucha w chwilach, gdy przez nasze serca przelewało się uczucie: "Chcę być z Tobą. Jesteś ideałem. Tęsknię, aż chce się wyć. Jesteś moim motorkiem, dzięki Tobie chce mi się żyć! Biorę cię takim jakim jesteś, ze wszystkim, bez zastanowienia. Jesteś o niebo lepszy od Marka, kocham w tobie dosłownie wszystko. Pokochałam cię szczerą miłością, nie umiem sobie wyobrazić, że mogłoby cię zabraknąć - nigdy w życiu! Nie umiem już bez ciebie żyć. Chciałabym wykrzyczeć całemu światu: kocham Wojtka! Nigdy z Ciebie sama nie zrezygnuję. Przygotowuję grunt dla Glorci, żeby nie była w szoku, jak się facet po domu będzie kręcił. Jak już będziemy razem, to sobie nie myśl, że seks będzie non stop. Skoro mamy być razem, to będziesz musiał czasem ze mną wyjść na dyskotekę i posłuchać Szakiry!" **** Wciąż czuję Twoje drżenie przy pocałunkach i westchnienia rozkoszy, kiedy moje usta i dłonie pieściły Twoje doskonałe, delikatne ciało. Wciąż widzę błyski i ogniki w Twoich oczach, kiedy patrzysz na mnie z miłością, Twoje zawstydzenie, czuję Twój zapach wszędzie, gdzie jestem, słyszę Twój śmiech i widzę Twoje roześmiane usta oraz te kochane zmarszczki mimiczne, które są dowodem Twojej pogodnej i kochanej natury. Teraz żałuję, że broniłem Marka, kiedy mówiłaś, że masz go dość i go nie lubisz. Że wahałem się, kiedy to Ty mi mówiłaś: "Zobaczysz - to się wyda i będziemy razem!" Nie tylko bym się nie zawahał, ale tak jak stałaś przede mną porwał w cudnie romantyczne miejsce, które sobie tylko wymarzyłaś i stanowczo, ale i z wielką miłością i determinacją poprosił: "Renia, jesteś miłością mojego życia, krwią z mojej krwi, kością z mojej kości, idealną partnerką na całe życie - proszę zostań moją żoną i pozwól mi również pokochać Twoją córeczkę." Nie umiem sobie wyobrazić sylwestra bez Ciebie wtulonej we mnie. Nie umiem sobie wyobrazić wyjazdu wakacyjnego bez Ciebie. Mam tyle marzeń i jesteś ich integralną częścią. Nie zwariowałem! Wiesz, że nie. Szanuję Twoje wybory i pozostaję z boku. Niczego to jednak nie zmienia w moich uczuciach. Chciałem Cię znienawidzić - nie mogę. Byłem wściekły i czułem się zdradzony, zraniony - ale moje uczucie do Pani, Pani Reniu jest silniejsza ode mnie. Kocham Cię. Nic na to nie poradzę!!!!!
dodano: 2008-01-08 01:22:12
...
Nie wiem czemu do facetów pewne rzeczy docierają tak późno. Uświadomiłem sobie w ostatnich dniach, że jestem głupcem. Nie zasługuję na Ciebie. Dotąd widziałem tylko swoje uczucia, "ja" "ja" "ja" - swoją "krzywdę". Jestem głupcem, bo źle Cię oceniłem. Byłem zaślepiony swoją męską próżnością. Jak w ogóle mogłem kiedykolwiek poddawać w wątpliwość szczerość i prawdziwość Twoich uczuć do mnie? Mam nadzieję, że mi to kiedyś wybaczysz. Myślałem, że to Ty mnie ranisz, a to ja raniłem Ciebie. Dzisiaj wiem, że wybrałaś to, co w Twoich oczach w tamtych chwilach wydało się najlepsze dla wszystkich. Nie myślałaś o sobie, tylko o innych. Skąd Ty się w ogóle wzięłaś Renia? Co? Przecież takich kobiet nie ma. Jak ja mam Cię nie kochać? Kocham Cię jeszcze bardziej. Móc poznać Ciebie taką jaką jesteś naprawdę to zaszczyt. Nie zrezygnowałem z Ciebie Renia. Wiesz czemu. Taka miłość zdarza się tylko raz w życiu. Może jakimś zbiegiem zdarzeń los znów nas połączy, skoro raz już to zrobił. Nie wierzę w przypadki. Jesteśmy jak dwie połówki tej samej pomarańczy. Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz, że jestem tak głupim egoistą, że nie umiałem dostrzec tej wewnętrznej Reni, tego kim jesteś w środku. Zawsze będę Cię kochał. To właśnie z Tobą przeżyłem najcudowniejsze chwile w moim życiu, jeśli chodzi o kobietę. Może kiedyś tu zajrzysz i przeczytasz te słowa. Nie będę tego wysyłał na maila do pracy. Jestem zły na siebie, że tak Ci uprzykrzyłem ostatnie miesiące. Jeśli w tym wszystkim nie przestałaś mnie kochać, to byłby cud. Na usprawiedliwienie mam tylko moje najszczersze uczucie i oddanie. Moim jedynym marzeniem jest móc otoczyć Cię miłością i być nią przez Ciebie obdarowanym. Mam nadzieję, że marzenia się spełniają. Może dasz mi jeszcze kiedyś jedną szansę, a los da nam ją również. A jeśli tak się stanie, wtedy już chyba nic nie będzie nas w stanie rozdzielić. Taki Ktoś jak Ty jest na całe życie. Love You. dodano: 2008-01-11 01:00:13 [kasuj]
— 28.01.2008, 22:00:20
...
Nie wiem czemu milczysz. Wiem, że to czytasz. Nie umiem Cię zrozumieć, ale i nie umiem przestać kochać. Dzisiaj w nocy myślałem o Twoich wyznaniach. Wciąż mam przed oczami Twoje wpisy, sms-y i słowa szeptane do mojego ucha w chwilach, gdy przez nasze serca przelewało się uczucie: "Chcę być z Tobą. Jesteś ideałem. Tęsknię, aż chce się wyć. Jesteś moim motorkiem, dzięki Tobie chce mi się żyć! Biorę cię takim jakim jesteś, ze wszystkim, bez zastanowienia. Jesteś o niebo lepszy od Marka, kocham w tobie dosłownie wszystko. Pokochałam cię szczerą miłością, nie umiem sobie wyobrazić, że mogłoby cię zabraknąć - nigdy w życiu! Nie umiem już bez ciebie żyć. Chciałabym wykrzyczeć całemu światu: kocham Wojtka! Nigdy z Ciebie sama nie zrezygnuję. Przygotowuję grunt dla Glorci, żeby nie była w szoku, jak się facet po domu będzie kręcił. Jak już będziemy razem, to sobie nie myśl, że seks będzie non stop. Skoro mamy być razem, to będziesz musiał czasem ze mną wyjść na dyskotekę i posłuchać Szakiry!" **** Wciąż czuję Twoje drżenie przy pocałunkach i westchnienia rozkoszy, kiedy moje usta i dłonie pieściły Twoje doskonałe, delikatne ciało. Wciąż widzę błyski i ogniki w Twoich oczach, kiedy patrzysz na mnie z miłością, Twoje zawstydzenie, czuję Twój zapach wszędzie, gdzie jestem, słyszę Twój śmiech i widzę Twoje roześmiane usta oraz te kochane zmarszczki mimiczne, które są dowodem Twojej pogodnej i kochanej natury. Teraz żałuję, że broniłem Marka, kiedy mówiłaś, że masz go dość i go nie lubisz. Że wahałem się, kiedy to Ty mi mówiłaś: "Zobaczysz - to się wyda i będziemy razem!" Nie tylko bym się nie zawahał, ale tak jak stałaś przede mną porwał w cudnie romantyczne miejsce, które sobie tylko wymarzyłaś i stanowczo, ale i z wielką miłością i determinacją poprosił: "Renia, jesteś miłością mojego życia, krwią z mojej krwi, kością z mojej kości, idealną partnerką na całe życie - proszę zostań moją żoną i pozwól mi również pokochać Twoją córeczkę." Nie umiem sobie wyobrazić sylwestra bez Ciebie wtulonej we mnie. Nie umiem sobie wyobrazić wyjazdu wakacyjnego bez Ciebie. Mam tyle marzeń i jesteś ich integralną częścią. Nie zwariowałem! Wiesz, że nie. Szanuję Twoje wybory i pozostaję z boku. Niczego to jednak nie zmienia w moich uczuciach. Chciałem Cię znienawidzić - nie mogę. Byłem wściekły i czułem się zdradzony, zraniony - ale moje uczucie do Pani, Pani Reniu jest silniejsza ode mnie. Kocham Cię. Nic na to nie poradzę!!!!! dodano: 2008-01-08 01:22:12
— 28.01.2008, 21:53:10