_jest muchą nietypową , bo tybetanska, po prostu...zachwyca mnie zdolność "uchwycenia chwili" jakże ulotnej;szanuje twórczość Larsa von Triera za manifest Dogmy , odwagę , niebanalność...przełamywanie utartych schematów;aromat czarnej herbaty wprowadza mnie w błogi stan, góry dają poczucie niemożliwej wolności i nadziei.....a przyjaciele, prawdziwi poczucie bezpieczeństwa_