________________________________________________
.............:::::::GG2178091::::::::::...............
"Malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych. Nie ukrywali brzydoty swoich modeli, ale pokazywali ich piękno, bo mieli dystans do swojego tworzywa. W naszej piramidzie jestesmy zarazem tworzywem i twórcami. Otóż gyby ktoś był niedoskonały fizycznie nie wiedziałby gdzie kończy się i gdzie zaczyna się jego brzydota. I nie sposób żeby miał właściwy dystans do samego siebie. To jest powód, dla którego sądze, że osobiście, nie mogę już dłużej brać udziału w tej gimnastyce. Nie umiem znaleźc dystansu. Nie moge być równocześnie twórcą i tworzywem. Mam chyba prawo wyboru" . . . REJS
____________________________________________
Blog:
"Myślę, że każdy czas, każdy wiek i każda epoka, ma swój sposób odkrywania gór i karmienia się górami. Nie sądzę, aby to się skończyło. Byłbym raczej skłonny powiedzieć, że nasze czasy sprzyjają bardziej całościowemu i bardziej wnikliwemu podejściu do gór. Coraz wyraźniej widzimy, że tracąc góry, tracimy coś z siebie. Góry stały się częścią naszego człowieczeństwa. To przede wszystkim dzięki nim wiemy, że aby zrozumieć wolność, trzeba iść nie tylko po płaszczyźnie w prawo czy w lewo, ale również wstąpić w głąb, a potem trzeba chcieć i umieć wspiąć się na szczyt." Józef Tischner
dodano 10.01.06 19:34 [kasuj]
MOTTO
Bez wątpienia każda podróż oznacza pewną filozofię życia, jest jakby soczewką w której ogniskują się nasze marzenia, potrzeby, niepokoje. Podróż wyostrza spojrzenie, zwiększa dystans do problemów. To potrzeba konfrontacji z inną rzeczywistością, spotkania z innymi ludźmi. Wszystko jednak rozpoczyna się od marzeń, a te są przywilejem samotników. Powszechnie jest wiadomo, że wspólną cechą większości podróżników, alpinistów, grotołazów oraz innych osób w zaawansowanym stadium idiotyzmu, jest fakt nieposiadania dostatecznej ilości pieniędzy, które umożliwiłyby im realizację planów. Ostatecznie jednak nie ma to większego znaczenia, ponieważ osobowość tych ludzi oraz prześladujący ich demon włóczęgi sprawia, że wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi i tak wyruszają w nieznane, nie dopuszczając przy tym myśli o niepowodzeniu swojej wyprawy. Instynkt wędrowania jest silniejszy od nich samych i choć skazują się na ryzyko utraty życia, walkę z samotnością, nierzadko zimno i głód, to robią to poniekąd na własne życzenie i chyba w tym tkwi ich ogromna siła. **niestety nie znam autora**
dodano 19.12.05 21:13 [kasuj]
pora ruszac w Bieszczady :)))
dodano 29.07.05 16:08 [kasuj]
//U2//05//VERTIGO//
dodano 06.07.05 22:10 [kasuj]