triumf zbiera ignorancja, populizm, pieniądz guru,
51 stan emancypacja rozumu,
spisane dzieje głupot, przesiane są miłością,
nasze własne inferno, bardziej przesiane nicością,
mocniejsze raporty, iskra za iskra na stykach,
płacąc za błędy elity pytasz z czego to wynika,
teatralizacja osób na najwyższych stanowiskach,
szukasz na to metafory, niema takiego zjawiska,
krótki sen o miłości, w jednej chwili nas zamyka,
51 stan taka polska Ameryka.
— 10.01.2008, 20:05:01
...
oby nigdy już tak
— 5.12.2007, 01:58:06
...
Wbrew regułom, pewna swego niespokojna
Bez pardonu, głodna życia, niepokorna
— 27.11.2007, 20:30:26
...
....KraKów.... i truskawek homogenizowanych też
— 26.11.2007, 15:38:10
...
Prócz tych, co dbają o natchnienie,
Samopoczucie i rozkosze,
Szczególnie tego sobie cenię,
Którego w kręgosłupie noszę.
Tak mi usztywnił karku kręgi,
Że mimo groźby i namowy -
Ani kazanie, ani pręgierz
Nie zdoła mi pochylić głowy.
Nie, żebym nie chciał! Wręcz zazdroszczę
Tym, co potrafią ujść zatraty
I łączą swe talenty owcze
W stada wzajemnej aprobaty.
Przez to kalectwo - zdrowych ranię,
Na pogodzonych ściągam biedę,
Wszelkie zbiorowe pojednanie
Obracam w "jedność - minus Jeden".
Ani nie bronię się pogardą,
Ani nie brudzę się popiołem,
Lecz będę żył i umrę - hardo,
Chcąc nie chcąc - z podniesionym czołem.
Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą -
Niech mi odmówi odkupienia.
Choć chyba mnie zrozumie, widząc,
Że też samotnie trwa w przestrzeniach.
Bo czym są moje grzechy małe,
Gdy On pokornych ma - miliony.
Rzadko Mu głowę zawracałem
I tylko - w imię odtrąconych.
...
triumf zbiera ignorancja, populizm, pieniądz guru, 51 stan emancypacja rozumu, spisane dzieje głupot, przesiane są miłością, nasze własne inferno, bardziej przesiane nicością, mocniejsze raporty, iskra za iskra na stykach, płacąc za błędy elity pytasz z czego to wynika, teatralizacja osób na najwyższych stanowiskach, szukasz na to metafory, niema takiego zjawiska, krótki sen o miłości, w jednej chwili nas zamyka, 51 stan taka polska Ameryka.
— 10.01.2008, 20:05:01
...
oby nigdy już tak
— 5.12.2007, 01:58:06
...
Wbrew regułom, pewna swego niespokojna Bez pardonu, głodna życia, niepokorna
— 27.11.2007, 20:30:26
...
....KraKów.... i truskawek homogenizowanych też
— 26.11.2007, 15:38:10
...
Prócz tych, co dbają o natchnienie, Samopoczucie i rozkosze, Szczególnie tego sobie cenię, Którego w kręgosłupie noszę. Tak mi usztywnił karku kręgi, Że mimo groźby i namowy - Ani kazanie, ani pręgierz Nie zdoła mi pochylić głowy. Nie, żebym nie chciał! Wręcz zazdroszczę Tym, co potrafią ujść zatraty I łączą swe talenty owcze W stada wzajemnej aprobaty. Przez to kalectwo - zdrowych ranię, Na pogodzonych ściągam biedę, Wszelkie zbiorowe pojednanie Obracam w "jedność - minus Jeden". Ani nie bronię się pogardą, Ani nie brudzę się popiołem, Lecz będę żył i umrę - hardo, Chcąc nie chcąc - z podniesionym czołem. Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą - Niech mi odmówi odkupienia. Choć chyba mnie zrozumie, widząc, Że też samotnie trwa w przestrzeniach. Bo czym są moje grzechy małe, Gdy On pokornych ma - miliony. Rzadko Mu głowę zawracałem I tylko - w imię odtrąconych.
— 20.11.2007, 21:34:46