W końcu postanowiłem napisać co więcej. Nie będzie to jednak zbór przemyśleń/refleksji.
Będzie to sen.
Były to chodzące ryby wielkości człowieka albo trochę większe. Ide sobie gdzieś w mieście i patrze a kolo hipermarketu na parkingu leżą ryby 2,5 metra i co chwile jedna po drugiej podnosi sie i idzie parę metrów na tylnej pletwie. Zamurowało mnie - podchodzę a one nie dosyć, że zaczynają chodzić to jeszcze jedna ma ludzka głowę i gada ze mną i mówi żebym sobie taka deszczówkę ubrał bo sie czasem przewracają i może mnie poparzyć jak mnie dotknie. O czym gadałem z nią dalej? gratulowałem postępu w ewolucji, wspominałem ze ludzie miliardy lat z wody wychodzili a im idzie to raz dwa. Ap ropo jeszcze tego snu to był tam jeszcze słoń wielkości 10cio piętrowego budynku i zamiast sierści miał czerwone wstążki ale z nim nie zamieniłem ani słowa
— 13.10.2007, 20:14:06
...
W końcu postanowiłem napisać co więcej. Nie będzie to jednak zbór przemyśleń/refleksji.
Będzie to sen.
Były to chodzące ryby wielkości człowieka albo trochę większe. Ide sobie gdzieś w mieście i patrze a kolo hipermarketu na parkingu leżą ryby 2,5 metra i co chwile jedna po drugiej podnosi sie i idzie parę metrów na tylnej pletwie. Zamurowało mnie - podchodzę a one nie dosyć, że zaczynają chodzić to jeszcze jedna ma ludzka głowę i gada ze mną i mówi żebym sobie taka deszczówkę ubrał bo sie czasem przewracają i może mnie poparzyć jak mnie dotknie. O czym gadałem z nią dalej? gratulowałem postępu w ewolucji, wspominałem ze ludzie miliardy lat z wody wychodzili a im idzie to raz dwa. Ap ropo jeszcze tego snu to był tam jeszcze słoń wielkości 10cio piętrowego budynku i zamiast sierści miał czerwone wstążki ale z nim nie zamieniłem ani słowa
Blog
— 23.12.2012, 21:53:39
wybrane prace
kfjatuch.tumblr.com/
— 23.12.2012, 21:39:30
W końcu postanowiłem napisać co więcej. Nie będzie to jednak zbór przemyśleń/refleksji. Będzie to sen. Były to chodzące ryby wielkości człowieka albo trochę większe. Ide sobie gdzieś w mieście i patrze a kolo hipermarketu na parkingu leżą ryby 2,5 metra i co chwile jedna po drugiej podnosi sie i idzie parę metrów na tylnej pletwie. Zamurowało mnie - podchodzę a one nie dosyć, że zaczynają chodzić to jeszcze jedna ma ludzka głowę i gada ze mną i mówi żebym sobie taka deszczówkę ubrał bo sie czasem przewracają i może mnie poparzyć jak mnie dotknie. O czym gadałem z nią dalej? gratulowałem postępu w ewolucji, wspominałem ze ludzie miliardy lat z wody wychodzili a im idzie to raz dwa. Ap ropo jeszcze tego snu to był tam jeszcze słoń wielkości 10cio piętrowego budynku i zamiast sierści miał czerwone wstążki ale z nim nie zamieniłem ani słowa
— 13.10.2007, 20:14:06
...
W końcu postanowiłem napisać co więcej. Nie będzie to jednak zbór przemyśleń/refleksji. Będzie to sen. Były to chodzące ryby wielkości człowieka albo trochę większe. Ide sobie gdzieś w mieście i patrze a kolo hipermarketu na parkingu leżą ryby 2,5 metra i co chwile jedna po drugiej podnosi sie i idzie parę metrów na tylnej pletwie. Zamurowało mnie - podchodzę a one nie dosyć, że zaczynają chodzić to jeszcze jedna ma ludzka głowę i gada ze mną i mówi żebym sobie taka deszczówkę ubrał bo sie czasem przewracają i może mnie poparzyć jak mnie dotknie. O czym gadałem z nią dalej? gratulowałem postępu w ewolucji, wspominałem ze ludzie miliardy lat z wody wychodzili a im idzie to raz dwa. Ap ropo jeszcze tego snu to był tam jeszcze słoń wielkości 10cio piętrowego budynku i zamiast sierści miał czerwone wstążki ale z nim nie zamieniłem ani słowa
— 13.10.2007, 20:14:06