Gniot project Manifest (GpM_) W związku z szeroko praktykowanym zapychaniem przestrzeni dyskowej serwerów plfoto.com pracami, w których próżno szukać jakichkolwiek wartości artystycznych, fotografiami wykonanymi przy użyciu telefonów komórkowych tudzież skanerów płaskich, ale także takich, które ewidentnie pozbawione są tego co czyni oglądającego bogatszym o nowe inspiracje, proponuje oznaczać wyżej wymienione perły współczesnej fotografii logo GpM_. Wnioskuje jednakowoż o nietłumaczenie autorowi skrótu niniejszego - niech szuka a znajdzie, ostatecznie ciekawość to pierwszy stopień do piekła ale i silna podstawa rozwoju. GpM_ to w zamiarze motywacja, nie wyśmiewanie autora konkretnej pracy! Jeśli podzielasz moje zdanie wklej, proszę treść niniejszego manifestu do swojego portfolio ___________wolfheart

— 23.12.2004, 16:44:23

...

Zło jest brakiem należnego dobra niczym choroba, która jest brakiem harmonii w ciele.

— 21.12.2004, 23:37:37

Zło jest brakiem należnego dobra niczym choroba, która jest brakiem harmonii w ciele.

— 21.12.2004, 23:37:37

...

gg 3611645

— 20.12.2004, 11:51:41

gg 3611645

— 20.12.2004, 11:51:41

...

keitkeit@tlen.pl

— 20.12.2004, 11:35:14

...

Szaleństwo podobnie jak smutek jest pewną radością dla nas, radością, która pomaga w tworzeniu.

— 17.12.2004, 23:03:38

Szaleństwo podobnie jak smutek jest pewną radością dla nas, radością, która pomaga w tworzeniu.

— 17.12.2004, 23:03:38

perswazja to czy paranoja>>spadam spadam spadam...karabin ma mnie w dloni....qu'il a killa heures qui veut depenser peu de merde.les heures me tuent puisque je chuuuut ces heures.ca va, ca va mes mentors-hardcore jamais meurt baisse tous les hostiles etendards.je m'entoures de mourailles un soldat solitaire dont l'arme cette plus grande est son courage et ses mains... il ne sent plus de la crainte et ses yeux se retrecissent assez de crises rien de plus que le risque...reassurance a tout hasard quand la brume tombera sur la voie

— 17.12.2004, 20:29:03

...

Le temps mange la rue la rue mange ses enfants.

— 14.12.2004, 20:52:45

...

Ukojeniem czas snu dla dziecka wsrod skorpionow... odpoczynek od we dnie niezliczonych ludzkich oczu, dnia znoju.Oblicz naszkicowanych dlonia losu, granica obojetnosci urzezbiona bez odwrotu pietnem nicosci...pod kamiennym niebem nienamacalne cienie, zblakane dusze, one wciaz cierpia katusze a ja musze dzien w dzien stawiac im czola-kamiennym zakretom zbudowanym na popiolach. A slowa w biegu powstrzymac nic nie zdola Choc jezyki wezowe chloszcza jak nahaje, to glos raczej udaje dzwieki mowy . Oczy dziwne, co znikad sie biora i do nikad sie udaja, Nie raz nie sposob jest uwierzyc ze na podobienstwo boze sa stworzeni.Zrodzone w grzechu miliony cieni.Wznoszone z gniewu twierdze to studnie nicosci. Grzech z ciemnosci sie rodzi...Co grunt spowity jadem moze splodzic?No co?Tu nie chodzi o to, aby nazwac jakos zlo. To metafizyka gra slow ars poetica Sacrum jak sharia dla muzulmanina droga do wodopoju na spekanych pustyniach I ja jak ta Ishtar asyryjska wsparta na lwie trwam... To w sztuce wola zycia jak kolczany pelne strzal slowa to wartosci niefizyczne Ja na pregierzu jak marzyciel ja w Celi Metafizycznej uparcie trwam, a gdy kolejny szach i mat krola w dloni mej uspi... To predzej znudzi niz zaskoczy jak kola zycia ktore fatum toczy.

— 14.12.2004, 20:51:42

Na progu slowa nie powstrzyma mnie konajcy w mroku dzien.nie zdola ogien ani miecz mysli w biegu powstrzymac.noc switem staje a we dnie nastanie sen.

— 12.12.2004, 04:45:34

...

Na progu slowa nie powstrzyma mnie konajcy w mroku dzien.nie zdola ogien ani miecz mysli w biegu powstrzymac.noc switem staje a we dnie nastanie sen.

— 12.12.2004, 04:45:34