co lubie w gorach? lubie je w calosci. lubie - nie wiem, czy to slowo wystarczajaco to oddaje - wszystkie wschody i zachody, spiewanie przy gitarze i milczenie w wietrze, poranne chlody i popoludniowe upaly. lubie przechodzic szlaki dwa razy szybciej niz na mapie, a potem wlec sie jak zolw stajac co chwile i robiac zdjecia. uwielbiam gory zasniezone. lubie, gdy na szlaku spotka mnie zawieja i zamiec po to tylko, zeby potem wejsc do cieplego schroniska, otrzepac zasniezone buty i usiasc przy kominku. lubie je cale...