Aparat...? Niby lubie focić, niby wstydliwy czasem jestem... Pociąga mnie najbardziej to co dzieje się dookoła nas, czyli bieda, przepych, krzywda, radość, smród. Kwiatki i zachody słońca są fajne, przyjemne, ale wierzę, że gdzieś jest i będzie przyjemniej. Chciałbym pokazać krzywdę i ból jakie dzieją się wokoło, ale... wstydliwy jestem...
...więc nic mi lepszego nie wychodzi jak cykać z ukrycia, kwiatków po deszczu szukać i na zachód... Tam też żonę mą znalazłem, kochaną... jedyną...
Pukawka ma to Fuji S5000/Nikon F70