Góry pokochałam od pierwszego wejrzenia. Są jak narkotyk... Czasami gdy dają mi niezły wycisk jestem wściekła że ich nie rzucę,ale gdy tylko je opuszczam tęsknie...mówię sobie "nigdy wiecej", w następne wakacje ciepłe kraje,ciepłe morze,słońce ale gdy przychodzi czas podjęcia decyzji...kierunek jest jeden:-)