Czasy sie zmieniaja, ludzie takze. To, co bylo 20 lat temu bardzo dobre, dzis jest kiczem. I odwrotnie. Pisze Pan o zachowaniu mlodziezy oraz o prawdziwej sztuce... Na zachowanie od wiekow psiocza stare pokolenia, polecam piosenke Czerwonych Gitar "Co z nas wyrosnie", i choc sam mam podobne odczucia jak Pan, to jednak nie demonizowalbym az tak bardzo. Duzo ciekawszym wydaje mi sie temat sztuki. Imho udowodnil Pan cos, o czym juz nie od dzis wiadomo - nawet Mona Lisa spotkalaby sie dzis z ostra krytyka, gdyby ja wrzucic na plfoto. Nie jest to wynikiem upadku kultury czy wrazliwosci plastycznej, ale po prostu zmian, jakie zaszly i ciagle zachodza - dzis, pomijajac sprawy techniki, podobaja sie INNE rzeczy. W dodatku nie wzial Pan pod uwage (pieje do zdjecia nagrodzonego w 84 roku), ze im starsze zdjecie, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze po nim bylo wiele innych, podobnych albo nawet lepszych. Pierwsi sa prekursorami, mistrzami; nastepni - nasladowcami, ale to nie oznacza, ze sa gorsi, czasem wrecz sa lepsi. Pozwalajac sobie na podobna do pana prowokacje, zapytam - Czy nie ma Pan odczucia, ze zwyczajnie stetryczal Pan jako fotograf, zatrzymal sie w rozwoju na etapie, ktory dzis jest do przyjecia tylko przez ludzi "wiekowych", bo mlodziez ma juz inne idealy?
Oto co napisał mi wczoraj pewien "krytyk sztuki fotograficznej" zalogowany na jednej z większych internetowych galerii fotograficznych kiedy dowiedział się że oceniał prasowe skany cyt.: "ty stary pojebany h... twoje metody stalinowskoubeckie przypominaja ci pewnie twoja kochana polska w której tworzyłś te swoje zasrana zdjęcia knoty wypierdalaj z naszego portala abyś się zesrał w truminie"
A swoją drogą, to nieźle im (tym oceniaczom) dopiekłem, a w zasadzie skompromitowałem ich, a to boli.
W skrócie było tak: Zapisałem się do tej galerii i wystawiłem, cztery zdjęcia, by sprawdzić, jak ocenią je, ci pseudo znawcy, i jakie pierdoły będą wypisywać, w swoich opiniach.
1 – moje własne, niedawno zrobione kolorowe zdjęcie, w mojej opinii dobre, z klimatem i atmosferą, technicznie bez zarzutu, z jakimś przesłaniem, ale nie powalające, w kategorii niepopularnej, "przyroda"
2 – zeskanowany przeze mnie, z wydawnictwa powystawowego z 1984r, akt czarno-biały, który zajął I miejsce, na prestiżowym konkursie foto we Francji w tym samym roku. W moim odczuciu piękny.
3 – moje własne zdjęcie z 1987r, akt czarno-biały, celowo zimny, ale nastrojowy, kilkakrotnie był wystawiany w kraju, o ile pamiętam, nawet dość ciepło przyjęty.
4 - zeskanowaną fotkę, z pierwszej kolorowej gazety, którą miałem pod ręką, typu akt, (baba z wielkimi cycami) typowa sztampa prasowo-reklamowa
Celowo wstawiłem aż 3 zdjęcia w kategorii akt, bo przypuszczałem, że w tej kategorii loguje się najwięcej oceniaczy-podniecaczy i nie myliłem się.
Jak zostały ocenione:
1 zdjęcie oceniło tylko dwóch "znawców" - jeden napisał cyt. "bardzo słabe, ale techniczne bez zarzutu", drugi cyt. "za dużo niebieskiego" ( chyba chodziło mu o kolor nieba, bo tylko niebo na tym zdjęciu było w tym kolorze, ale w umiarkowanych proporcjach do reszty kadru, nie wiem, może miało być czerwone czy co?)
2 zdjęcie w przeciągu paru godzin wystawowych, miało kilkanaście ocen, wszystkie typu „dno&...
hmmm... ciekawe dlaczego minute po moim komentarzu wszystkie zdjecia z portfolio zniknely?! jakies katharsis?! jakis odruch samokrytyki po 50 latach zycia w blogiej nieswiadomosci? - jakby co, to prosze sie az tak nie przejmowac, nikt tu chyba nie ma monopolu na racje :P
nom, ja patrzac w to portfolio, a przede wszystkiem na pierwsze 3 kadry (czwarty calkiem ok, chociaz warsztat sugeruje raczej 50 letnie przyzwyczajenie do kamery 8mm a nie kliszy trzydziestkiszostki) tez sie zastanawiam "skad jego autor czerpal wiedze o estetyce"...
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Każdy, kto skończył szkołę, zna ten cytat, który od XVII wieku nie stracił nic ze swojej aktualności. Ba, wydaje się, że z roku na rok jest coraz bardziej trafny. Zwłaszcza w kontekście szeroko rozumianej "edukacji plastycznej".
Podczas mojej przygody ze szkołą - od przedszkola po koniec studiów - jedyne zdjęcia, o jakich się uczyłem, to zdjęcia rentgenowskie. Nigdy, przenigdy nie miałem ani jednej godziny poświęconej fotografii, jej znaczeniu, historii czy pokazaniu ważnych i "ładnych" zdjęć. A przecież zajęcia poświęcone szeroko rozumianej kulturze trwały przez 10 lat mojej nauki.
Myślę, że dziś nie jest lepiej - dzieci uczą się przede wszystkim, jak być przedsiębiorczym i jak być patriotą. Ale kwestia rozwoju ich wrażliwości plastycznej nie jest chyba najważniejsza podczas układania programów szkolnych. Na dodatek telewizja publiczna, docierająca do największej liczby widzów, całkowicie odpuściła sobie troskę o poprawę powszechnego gustu Polaków. Wdając się w walkę z programami komercyjnymi, w najprostszy sposób schlebia odbiorcy masowemu. Jest co prawda TVP Kultura, ale nie dość, że to program niszowy, to i tam audycje poświęcone fotografii nadawane są zazwyczaj około pierwszej w nocy. Jeśli więc zastanawiamy się, dlaczego coraz trudniej zobaczyć dobre zdjęcie, pomyślmy również, skąd jego autor czerpał wiedzę o estetyce. Nawet osoby zainteresowane fotografią na poważnie mają trudności z oceną swoich zdjęć przez autorytety z wyczuciem smaku. Owszem, istnieją galerie internetowe, na których można poddać swoje fotografie krytyce (popularne zwłaszcza wśród nastolatków), ale oceniający tam zdjęcia są właśnie klasycznym przykładem "masowego odbiorcy" z niewyrobionym gustem i czasem trudno w ich opiniach dostrzec coś więcej niż wyrównujący walec obowiązującej mody.
"Fotopolis"
Jak na piecdziesiat lat fotografowania, to imho pierwsze dwie fotki prezentuja sie wrecz fatalnie slabo. A magia fotografii lezy nie w obrobce, a w efekcie koncowym. Magik, ktory zamiast pieknej ksiezniczki wyczaruje pokrake, to kiepski magik. Czekam na lepsze fotki, bo jestem pewien, ze ma Pan takie w swoim zbiorze.
Czasy sie zmieniaja, ludzie takze. To, co bylo 20 lat temu bardzo dobre, dzis jest kiczem. I odwrotnie. Pisze Pan o zachowaniu mlodziezy oraz o prawdziwej sztuce... Na zachowanie od wiekow psiocza stare pokolenia, polecam piosenke Czerwonych Gitar "Co z nas wyrosnie", i choc sam mam podobne odczucia jak Pan, to jednak nie demonizowalbym az tak bardzo. Duzo ciekawszym wydaje mi sie temat sztuki. Imho udowodnil Pan cos, o czym juz nie od dzis wiadomo - nawet Mona Lisa spotkalaby sie dzis z ostra krytyka, gdyby ja wrzucic na plfoto. Nie jest to wynikiem upadku kultury czy wrazliwosci plastycznej, ale po prostu zmian, jakie zaszly i ciagle zachodza - dzis, pomijajac sprawy techniki, podobaja sie INNE rzeczy. W dodatku nie wzial Pan pod uwage (pieje do zdjecia nagrodzonego w 84 roku), ze im starsze zdjecie, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze po nim bylo wiele innych, podobnych albo nawet lepszych. Pierwsi sa prekursorami, mistrzami; nastepni - nasladowcami, ale to nie oznacza, ze sa gorsi, czasem wrecz sa lepsi. Pozwalajac sobie na podobna do pana prowokacje, zapytam - Czy nie ma Pan odczucia, ze zwyczajnie stetryczal Pan jako fotograf, zatrzymal sie w rozwoju na etapie, ktory dzis jest do przyjecia tylko przez ludzi "wiekowych", bo mlodziez ma juz inne idealy?
Oto co napisał mi wczoraj pewien "krytyk sztuki fotograficznej" zalogowany na jednej z większych internetowych galerii fotograficznych kiedy dowiedział się że oceniał prasowe skany cyt.: "ty stary pojebany h... twoje metody stalinowskoubeckie przypominaja ci pewnie twoja kochana polska w której tworzyłś te swoje zasrana zdjęcia knoty wypierdalaj z naszego portala abyś się zesrał w truminie" A swoją drogą, to nieźle im (tym oceniaczom) dopiekłem, a w zasadzie skompromitowałem ich, a to boli. W skrócie było tak: Zapisałem się do tej galerii i wystawiłem, cztery zdjęcia, by sprawdzić, jak ocenią je, ci pseudo znawcy, i jakie pierdoły będą wypisywać, w swoich opiniach. 1 – moje własne, niedawno zrobione kolorowe zdjęcie, w mojej opinii dobre, z klimatem i atmosferą, technicznie bez zarzutu, z jakimś przesłaniem, ale nie powalające, w kategorii niepopularnej, "przyroda" 2 – zeskanowany przeze mnie, z wydawnictwa powystawowego z 1984r, akt czarno-biały, który zajął I miejsce, na prestiżowym konkursie foto we Francji w tym samym roku. W moim odczuciu piękny. 3 – moje własne zdjęcie z 1987r, akt czarno-biały, celowo zimny, ale nastrojowy, kilkakrotnie był wystawiany w kraju, o ile pamiętam, nawet dość ciepło przyjęty. 4 - zeskanowaną fotkę, z pierwszej kolorowej gazety, którą miałem pod ręką, typu akt, (baba z wielkimi cycami) typowa sztampa prasowo-reklamowa Celowo wstawiłem aż 3 zdjęcia w kategorii akt, bo przypuszczałem, że w tej kategorii loguje się najwięcej oceniaczy-podniecaczy i nie myliłem się. Jak zostały ocenione: 1 zdjęcie oceniło tylko dwóch "znawców" - jeden napisał cyt. "bardzo słabe, ale techniczne bez zarzutu", drugi cyt. "za dużo niebieskiego" ( chyba chodziło mu o kolor nieba, bo tylko niebo na tym zdjęciu było w tym kolorze, ale w umiarkowanych proporcjach do reszty kadru, nie wiem, może miało być czerwone czy co?) 2 zdjęcie w przeciągu paru godzin wystawowych, miało kilkanaście ocen, wszystkie typu „dno&...
hmmm... ciekawe dlaczego minute po moim komentarzu wszystkie zdjecia z portfolio zniknely?! jakies katharsis?! jakis odruch samokrytyki po 50 latach zycia w blogiej nieswiadomosci? - jakby co, to prosze sie az tak nie przejmowac, nikt tu chyba nie ma monopolu na racje :P
nom, ja patrzac w to portfolio, a przede wszystkiem na pierwsze 3 kadry (czwarty calkiem ok, chociaz warsztat sugeruje raczej 50 letnie przyzwyczajenie do kamery 8mm a nie kliszy trzydziestkiszostki) tez sie zastanawiam "skad jego autor czerpal wiedze o estetyce"...
i na co kilkadziesiat godzin w ciemni przy D80 ?
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Każdy, kto skończył szkołę, zna ten cytat, który od XVII wieku nie stracił nic ze swojej aktualności. Ba, wydaje się, że z roku na rok jest coraz bardziej trafny. Zwłaszcza w kontekście szeroko rozumianej "edukacji plastycznej". Podczas mojej przygody ze szkołą - od przedszkola po koniec studiów - jedyne zdjęcia, o jakich się uczyłem, to zdjęcia rentgenowskie. Nigdy, przenigdy nie miałem ani jednej godziny poświęconej fotografii, jej znaczeniu, historii czy pokazaniu ważnych i "ładnych" zdjęć. A przecież zajęcia poświęcone szeroko rozumianej kulturze trwały przez 10 lat mojej nauki. Myślę, że dziś nie jest lepiej - dzieci uczą się przede wszystkim, jak być przedsiębiorczym i jak być patriotą. Ale kwestia rozwoju ich wrażliwości plastycznej nie jest chyba najważniejsza podczas układania programów szkolnych. Na dodatek telewizja publiczna, docierająca do największej liczby widzów, całkowicie odpuściła sobie troskę o poprawę powszechnego gustu Polaków. Wdając się w walkę z programami komercyjnymi, w najprostszy sposób schlebia odbiorcy masowemu. Jest co prawda TVP Kultura, ale nie dość, że to program niszowy, to i tam audycje poświęcone fotografii nadawane są zazwyczaj około pierwszej w nocy. Jeśli więc zastanawiamy się, dlaczego coraz trudniej zobaczyć dobre zdjęcie, pomyślmy również, skąd jego autor czerpał wiedzę o estetyce. Nawet osoby zainteresowane fotografią na poważnie mają trudności z oceną swoich zdjęć przez autorytety z wyczuciem smaku. Owszem, istnieją galerie internetowe, na których można poddać swoje fotografie krytyce (popularne zwłaszcza wśród nastolatków), ale oceniający tam zdjęcia są właśnie klasycznym przykładem "masowego odbiorcy" z niewyrobionym gustem i czasem trudno w ich opiniach dostrzec coś więcej niż wyrównujący walec obowiązującej mody. "Fotopolis"
Jak na piecdziesiat lat fotografowania, to imho pierwsze dwie fotki prezentuja sie wrecz fatalnie slabo. A magia fotografii lezy nie w obrobce, a w efekcie koncowym. Magik, ktory zamiast pieknej ksiezniczki wyczaruje pokrake, to kiepski magik. Czekam na lepsze fotki, bo jestem pewien, ze ma Pan takie w swoim zbiorze.