Wiesz, chciałabym się zachwycić, zachłysnąć, znaleźć coś, co wypełniłoby mnie od stóp do głów i po koniuszki włosów. Coś, czego mogłabym napchać sobie w kieszenie i dosypywać do herbaty. Szklana kulka, którą mogłabym delikatnie obracać w palcach, a ona mieniłaby się tysiącem barw w słońcu. Wiesz, potrzebuję ciepła, filiżanki, dłoni, albo kociego futra. Miękkości słów i ostrego zapachu farby. Potrzebuje małych fragmentów, drobnych przyjemności i magicznego kleju, dzięki któremu to wszystko zmieni się w całość...
Oddychaj, oddychaj... Tylko jak?
— 11.02.2011, 12:55:34
Chociaż runął Ci świat... Wiosna przyjdzie i tak...
— 30.12.2010, 17:00:50
Tęsknota we mnie siedzi, jak drucik z miedzi się żarzy rzęsy mi parzy...
— 28.12.2010, 18:26:41
Znudzone klisze krzyczą z lodówki... Uch...
— 27.12.2010, 20:56:41
Zaciąga się zatrutym powietrzem... Marazm... Długo nic...
— 21.12.2010, 12:13:09
Skany wreszcie doszły - jedyny pozytywny aspekt dzisiejszego dnia.
— 20.12.2010, 18:28:22
Amelia nic się nie zmieniła, nadal ucieka w samotność.
— 18.12.2010, 12:46:55
Bezsenne, niekończące się noce
— 15.12.2010, 00:03:22
Zastoje, paranoje... Uch...
— 9.12.2010, 18:51:31
Dwa serca zamiast dwóch płuc
— 8.12.2010, 18:50:58
Przecież anioły nie umierają...
— 7.12.2010, 18:27:59
Tęsknoty ducha...
— 6.12.2010, 20:03:39