Mazowieckie, Kraków/Warszawa
Ledwo słoneczko uderzy/ W okno złocistym promykiem,/ Budzę się hoży i świeży/ Z antypaństwowym okrzykiem./ (...) Niech się ciężarem tym ze mną / Podzieli któryś z rodaków!/ Mój Boże ile tam siedzi/ Głupich endeckich pismaków.
— 29.08.2008, 23:46:20
Ledwo słoneczko uderzy/ W okno złocistym promykiem,/ Budzę się hoży i świeży/ Z antypaństwowym okrzykiem./ (...) Niech się ciężarem tym ze mną / Podzieli któryś z rodaków!/ Mój Boże ile tam siedzi/ Głupich endeckich pismaków.
— 29.08.2008, 23:46:20