Kiedy jesień umiera/
jezioro ma kolor nostalgii/
a senne mgły/
kroczą dostojnie ścierniskiem.//
Kiedy jesień umiera/
nagie drzewa szukają ramion/
odchodzącego słońca.//
Kiedy jesień umiera/
krople deszczu nie chcą/
zamieniac się we łzy,/
nie chcą spływac po twarzy/
tylko na rzęsach osiadają/
niczym pierwsze płatki śniegu.//
Kiedy jesień umiera/
odchodzi mokrym asfaltem/
z rękami w kieszeniach/
niepewność przemijania.//
Kiedy jesień umiera/
listopad czeka na Ciebie.
— 19.10.2006, 19:56:34
...
Kiedy jesień umiera/
jezioro ma kolor nostalgii/
a senne mgły/
kroczą dostojnie ścierniskiem.//
Kiedy jesień umiera/
nagie drzewa szukają ramion/
odchodzącego słońca.//
Kiedy jesień umiera/
krople deszczu nie chcą/
zamieniac się we łzy,/
nie chcą spływac po twarzy/
tylko na rzęsach osiadają/
niczym pierwsze płatki śniegu.//
Kiedy jesień umiera/
odchodzi mokrym asfaltem/
z rękami w kieszeniach/
niepewność przemijania.//
Kiedy jesień umiera/
listopad czeka na Ciebie.
— 19.10.2006, 19:56:34
obrośnięta murem/
z przywiązanymi do oczu/
kroplami bezpowrotnych łez/
próbuję paznokciami/
wdrapać w dno serca/
kolejnego trupa//
już gotowa do pogrzebu otchłań..../
rozpaczy/
gotowa zbita ze złudzeń skrzynka..../
bezsilności/
tylko zwłoki zbyt ciężkie/
jak na moje/
osłabione czekaniem dłonie//
nawet ten wianek z opadłych liści/
mój ostatni podarunek dla trupa/
zdaje się być trochę zbyt zielony/
trochę przedwcześnie zapleciony//
i jeszcze..../
zbyt dużo uśmiechów dookoła/
zbyt skoczną melodię gra wiatr/
na strunach nagich smutków//
za silna chyba moja wiara/
w zmartwychwstanie/
— 24.10.2005, 11:16:32
...
obrośnięta murem/
z przywiązanymi do oczu/
kroplami bezpowrotnych łez/
próbuję paznokciami/
wdrapać w dno serca/
kolejnego trupa//
już gotowa do pogrzebu otchłań..../
rozpaczy/
gotowa zbita ze złudzeń skrzynka..../
bezsilności/
tylko zwłoki zbyt ciężkie/
jak na moje/
osłabione czekaniem dłonie//
nawet ten wianek z opadłych liści/
mój ostatni podarunek dla trupa/
zdaje się być trochę zbyt zielony/
trochę przedwcześnie zapleciony//
i jeszcze..../
zbyt dużo uśmiechów dookoła/
zbyt skoczną melodię gra wiatr/
na strunach nagich smutków//
za silna chyba moja wiara/
w zmartwychwstanie/
— 24.10.2005, 11:16:32
...
zapleć moje dłonie w muzykę/ zawieszoną między naszymi spojrzeniami/ ja dopiszę słowa/ do niewykonanych gestów/ uniosę ponad górami/ uczucia do dziś nienazwane/ niech szukają w dziuplach czasu/ niewypowiedzianych słów/ a ty nam graj do świtu swe pieśni skrzydlate/ niech snują się marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ prowadź nas melodią po bezdrożach ku światu// zabierz mi na drogę garść wspomnień/ zasuszonych między kartkami wędrowania/ by mieć czym nakarmić/ stosy wygłodniałych pragnień/ pójdziemy ponad górami/ uwolnieni od przemijania/ by o zmierzchu dotrzeć znowu/ pod niezapomniany dach/ i zagrasz nam do świtu swe pieśni skrzydlate/ zasnują czas marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ poprowadzisz nas melodią po bezdrożach w świat
— 28.08.2005, 23:11:13
zapleć moje dłonie w muzykę/ zawieszoną między naszymi spojrzeniami/ ja dopiszę słowa/ do niewykonanych gestów/ uniosę ponad górami/ uczucia do dziś nienazwane/ niech szukają w dziuplach czasu/ niewypowiedzianych słów/ a ty nam graj do świtu swe pieśni skrzydlate/ niech snują się marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ prowadź nas melodią po bezdrożach ku światu// zabierz mi na drogę garść wspomnień/ zasuszonych między kartkami wędrowania/ by mieć czym nakarmić/ stosy wygłodniałych pragnień/ pójdziemy ponad górami/ uwolnieni od przemijania/ by o zmierzchu dotrzeć znowu/ pod niezapomniany dach/ i zagrasz nam do świtu swe pieśni skrzydlate/ zasnują czas marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ poprowadzisz nas melodią po bezdrożach w świat
— 28.08.2005, 23:11:13
Kiedyś mi mówili, że robię fajne zdjęcia... były to czasy Zenita bez światlomierza. Póki nie znalazłam tego forum wciąż wierzyłam, że robię fajne zdjęcia. Odkąd tu jestem zwątpiłam........ tyle się muszę jeszcze nauczyć. Dlatego wlaśnie cenię sobie wasze opinie, mądre i konstruktywne opinie.... ale cóż tak niewiele osób zagląda w moje zdjęcia.... Chyba gołe baby zacznę fotografować
— 9.08.2005, 12:17:12
...
Kiedyś mi mówili, że robię fajne zdjęcia... były to czasy Zenita bez światlomierza. Póki nie znalazłam tego forum wciąż wierzyłam, że robię fajne zdjęcia. Odkąd tu jestem zwątpiłam........ tyle się muszę jeszcze nauczyć. Dlatego wlaśnie cenię sobie wasze opinie, mądre i konstruktywne opinie.... ale cóż tak niewiele osób zagląda w moje zdjęcia.... Chyba gołe baby zacznę fotografować
Kiedy jesień umiera/ jezioro ma kolor nostalgii/ a senne mgły/ kroczą dostojnie ścierniskiem.// Kiedy jesień umiera/ nagie drzewa szukają ramion/ odchodzącego słońca.// Kiedy jesień umiera/ krople deszczu nie chcą/ zamieniac się we łzy,/ nie chcą spływac po twarzy/ tylko na rzęsach osiadają/ niczym pierwsze płatki śniegu.// Kiedy jesień umiera/ odchodzi mokrym asfaltem/ z rękami w kieszeniach/ niepewność przemijania.// Kiedy jesień umiera/ listopad czeka na Ciebie.
— 19.10.2006, 19:56:34
...
Kiedy jesień umiera/ jezioro ma kolor nostalgii/ a senne mgły/ kroczą dostojnie ścierniskiem.// Kiedy jesień umiera/ nagie drzewa szukają ramion/ odchodzącego słońca.// Kiedy jesień umiera/ krople deszczu nie chcą/ zamieniac się we łzy,/ nie chcą spływac po twarzy/ tylko na rzęsach osiadają/ niczym pierwsze płatki śniegu.// Kiedy jesień umiera/ odchodzi mokrym asfaltem/ z rękami w kieszeniach/ niepewność przemijania.// Kiedy jesień umiera/ listopad czeka na Ciebie.
— 19.10.2006, 19:56:34
obrośnięta murem/ z przywiązanymi do oczu/ kroplami bezpowrotnych łez/ próbuję paznokciami/ wdrapać w dno serca/ kolejnego trupa// już gotowa do pogrzebu otchłań..../ rozpaczy/ gotowa zbita ze złudzeń skrzynka..../ bezsilności/ tylko zwłoki zbyt ciężkie/ jak na moje/ osłabione czekaniem dłonie// nawet ten wianek z opadłych liści/ mój ostatni podarunek dla trupa/ zdaje się być trochę zbyt zielony/ trochę przedwcześnie zapleciony// i jeszcze..../ zbyt dużo uśmiechów dookoła/ zbyt skoczną melodię gra wiatr/ na strunach nagich smutków// za silna chyba moja wiara/ w zmartwychwstanie/
— 24.10.2005, 11:16:32
...
obrośnięta murem/ z przywiązanymi do oczu/ kroplami bezpowrotnych łez/ próbuję paznokciami/ wdrapać w dno serca/ kolejnego trupa// już gotowa do pogrzebu otchłań..../ rozpaczy/ gotowa zbita ze złudzeń skrzynka..../ bezsilności/ tylko zwłoki zbyt ciężkie/ jak na moje/ osłabione czekaniem dłonie// nawet ten wianek z opadłych liści/ mój ostatni podarunek dla trupa/ zdaje się być trochę zbyt zielony/ trochę przedwcześnie zapleciony// i jeszcze..../ zbyt dużo uśmiechów dookoła/ zbyt skoczną melodię gra wiatr/ na strunach nagich smutków// za silna chyba moja wiara/ w zmartwychwstanie/
— 24.10.2005, 11:16:32
...
zapleć moje dłonie w muzykę/ zawieszoną między naszymi spojrzeniami/ ja dopiszę słowa/ do niewykonanych gestów/ uniosę ponad górami/ uczucia do dziś nienazwane/ niech szukają w dziuplach czasu/ niewypowiedzianych słów/ a ty nam graj do świtu swe pieśni skrzydlate/ niech snują się marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ prowadź nas melodią po bezdrożach ku światu// zabierz mi na drogę garść wspomnień/ zasuszonych między kartkami wędrowania/ by mieć czym nakarmić/ stosy wygłodniałych pragnień/ pójdziemy ponad górami/ uwolnieni od przemijania/ by o zmierzchu dotrzeć znowu/ pod niezapomniany dach/ i zagrasz nam do świtu swe pieśni skrzydlate/ zasnują czas marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ poprowadzisz nas melodią po bezdrożach w świat
— 28.08.2005, 23:11:13
zapleć moje dłonie w muzykę/ zawieszoną między naszymi spojrzeniami/ ja dopiszę słowa/ do niewykonanych gestów/ uniosę ponad górami/ uczucia do dziś nienazwane/ niech szukają w dziuplach czasu/ niewypowiedzianych słów/ a ty nam graj do świtu swe pieśni skrzydlate/ niech snują się marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ prowadź nas melodią po bezdrożach ku światu// zabierz mi na drogę garść wspomnień/ zasuszonych między kartkami wędrowania/ by mieć czym nakarmić/ stosy wygłodniałych pragnień/ pójdziemy ponad górami/ uwolnieni od przemijania/ by o zmierzchu dotrzeć znowu/ pod niezapomniany dach/ i zagrasz nam do świtu swe pieśni skrzydlate/ zasnują czas marzenia o bukowym domu/ nim jesiennym winem upojeni zaśniemy/ poprowadzisz nas melodią po bezdrożach w świat
— 28.08.2005, 23:11:13
Kiedyś mi mówili, że robię fajne zdjęcia... były to czasy Zenita bez światlomierza. Póki nie znalazłam tego forum wciąż wierzyłam, że robię fajne zdjęcia. Odkąd tu jestem zwątpiłam........ tyle się muszę jeszcze nauczyć. Dlatego wlaśnie cenię sobie wasze opinie, mądre i konstruktywne opinie.... ale cóż tak niewiele osób zagląda w moje zdjęcia.... Chyba gołe baby zacznę fotografować
— 9.08.2005, 12:17:12
...
Kiedyś mi mówili, że robię fajne zdjęcia... były to czasy Zenita bez światlomierza. Póki nie znalazłam tego forum wciąż wierzyłam, że robię fajne zdjęcia. Odkąd tu jestem zwątpiłam........ tyle się muszę jeszcze nauczyć. Dlatego wlaśnie cenię sobie wasze opinie, mądre i konstruktywne opinie.... ale cóż tak niewiele osób zagląda w moje zdjęcia.... Chyba gołe baby zacznę fotografować
— 9.08.2005, 12:17:12