Fotografia...to mój sen...a ja lubię spać:))))
Renata Orlińska
Na PLFOTO20 lat
Zdjęć74
Komentarzy186
Skomentował58
Obserwujących45
Obserwuje8
Zdjęć dnia1
Głosów565
Zagłosował306
Blog fotoren
"Chcesz oglądać dobre zdjęcia? To sobie je, kurwa, zrób..."
Jerzy Piątek
artysta, członek ZPAF, współtwórca Kieleckiej Szkoły Krajobrazu
— 3.05.2011, 15:13:46
zapraszam
— 19.03.2011, 14:50:34
najważniejsze opowieści istnieją poza słowami...:))))
— 28.01.2011, 15:18:37
"Amatorzy martwią się o sprzęt, profesjonaliści martwią się o pieniądze, mistrzowie martwią się o światło. "
— 11.01.2011, 11:07:39
PORTRET KOBIECY
Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jespersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
W.Szymborska
"Chcesz oglądać dobre zdjęcia? To sobie je, kurwa, zrób..." Jerzy Piątek artysta, członek ZPAF, współtwórca Kieleckiej Szkoły Krajobrazu
— 3.05.2011, 15:13:46
zapraszam
— 19.03.2011, 14:50:34
najważniejsze opowieści istnieją poza słowami...:))))
— 28.01.2011, 15:18:37
"Amatorzy martwią się o sprzęt, profesjonaliści martwią się o pieniądze, mistrzowie martwią się o światło. "
— 11.01.2011, 11:07:39
PORTRET KOBIECY Musi być do wyboru. Zmieniać się, żeby nic się nie zmieniło. To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby. Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare, czarne, wesołe, bez powodu pełne łez. Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie. Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno. Naiwna, ale najlepiej doradzi. Słaba ale udźwignie. Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała. Czyta Jespersa i pisma kobiece. Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most. Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda. Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi. Albo go kocha, albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską. W.Szymborska
— 26.12.2010, 01:45:29