We're back in action. Największe szczury San Francisco wgryzą wam się w dupska. Nie znamy się na niczym, ale mamy taki cammon sense, że patrząc na wasze zdjęcia wiemy co dobre, a co złe. Krytyką dowodzę ja - KAUCZUKOWY PIRLO. Swoja opinią wspiera mnie cała załoga Fabryki Żeliwnych Tamponów: DJ Firanka, Deflorator 202 i inni.
No to jazda!
Nie ma tu nic do oglądania. Rozejść się.