Trwa sezon ogórkowy. Pogoda zdecydowanie nie sprzyja fotografowaniu, choć wedle pewnych opinii fotografować powinno się w każdych warunkach. Może i tak, ale chodzenie z parasolem po to, by „ustrzelić” jakąś zmokłą kurę daje marną satysfakcję. Chciałoby się zawyć „o sole mio” z twarzą zwróconą ku pochmurnemu niebu.
Nie ma to jak własne cieplutkie atelier z jeszcze cieplejszą piękną modelką i hasselbladem w dłoni. No cóż ..., pomarzyć zawsze można.
Człowiek przeprasza się z szufladą i wyciąga jakieś foty sprzed wielu miesięcy, krzywiąc się przy tym niemiłosiernie jak po wypiciu kwaśnego wina. Bo po obejrzeniu olbrzymiej ilości fotografii, bardzo często wprost fantastycznych, gust się wysublimował i to, co jeszcze niedawno wydawało się całkiem, całkiem, teraz jakby mniej smakuje. Ale przecież starożytni Rosjanie mawiali: „Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma”.
A zatem, byle do wiosny, bo teraz to ni to pies, ni to wydra.
— 29.01.2008, 14:38:11
...
Jak mawiają ludziska, niezbadane są wyroki boskie, lub mniej górnolotnie mówiąc, łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Namoderowano mnie co niemiara i nie mam o to pretensji, bo fotografista ze mnie mierny, ale dalibóg nie mogę pojąć, o co w tym wszystkim waćpanom moderatorom chodzi. Z początku byli łaskawi i pisali, by treści przedstawiane na fotografiach były zrozumiałe dla inszych, nie jeno dla mnie, choć jak pisał w „Nowych Atenach” jegomość Benedykt Chmielowski „koń jaki jest, każdy widzi”. Teraz już nic nie piszą, jeno moderują, co oznacza pewnikiem, że przedstawiane treści nie są zrozumiałe nawet dla mnie. Przyrzekam solennie, żem się piwa ni wina zbytnio nie opił ani szaleju nie obiadł i, mimo sędziwego wieku, jeszcze co nieco widzę, tem bardziej, że szlachetna sztuka fotografii to „światłem pisanie” i bez patrzenia na świat boży nijak jej uprawiać nie można.
Jako żem w sztuce owej mało wprawny, miarkuję, gdzie moje miejsce i pilnie nauki pobieram od mistrzów sławetnych, a onym za edukacyją moją serdecznie dziękuję, życząc im Anno Domini 2008 dużo zdrowia i sukcesów w ekspozycyjach wszelkich.
— 4.01.2008, 20:37:03
...
Wszystkim, którzy zaszczycili mnie swoją obecnością, składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne.
— 23.12.2007, 19:22:37
...
Olbrzymia różnorodność komentarzy i ocen dotyczących poszczególnych zdjęć utwierdza mnie w przekonaniu, że pojęcie dobrego zdjęcia jest bardzo rozciągliwe. Jeżeli ta sama fotografia uzyskuje oceny od słabej do wybitnej, to znaczy, że raczej nie należy przywiązywać zbytniej wagi do cudzych sądów, lecz trzeba szukać własnej drogi. Obiektywne kryteria oceny są nierealne. Przede wszystkim trzeba dużo oglądać i wyciągać wnioski.
— 10.12.2007, 14:30:14
...
Kiedy wymoderowano mi pierwsze zdjęcie, ogromnie się speszyłem. Zdawało mi się, że wszyscy wytykają mnie palcami i śmieją się ze mnie. Teraz już tak nie reaguję. To tak jak kierowca, który dopiero zaczyna prowadzić samodzielnie. Początkowo, kiedy go wytrąbią, kuli się i chciałby zapaść się pod ziemię. Gdy pojeździ dłużej, nie zwraca na zaczepki uwagi, a jeśli ktoś jest zbyt natrętny, pokaże mu wymownym gestem palec.
— 30.11.2007, 23:03:10
...
Trochę czytam. Ostatnio przeglądam cegłę (432 str.) sprzed 30 lat pt. "Wszystko o fotografii". Tematyka techniczna mocno przestarzała, bowiem dotyczy fotografii analogowej (wiem, że nie wszyscy tak sądzą), ale zagadnienia estetyki fotografii są nadal aktualne. Autor Pierre Montel napisał tam m. in:
- Zdjęcie udane jest ostre i czytelne – i to wszystko, co można o nim powiedzieć.
- Dobre zdjęcie to takie, które budzi nasze zainteresowanie.
Bardzo mi odpowiada taka filozofia.
— 28.11.2007, 13:33:54
...
Aby nie urażać poczucia estetyki co wrażliwszych plfotoficzów oraz moderatora i nie psuć sobie humoru gniotami, usunąłem ze swojej pięknej kolekcji tzw. maigrety. Tuszę, że ten zabieg będę musiał periodycznie powtarzać, albowiem błądzenie jest rzeczą ludzką.
— 24.11.2007, 15:22:36
...
Kupiłem na Allegro konwerter DCR-250. Ale jak zmusić muchę, żeby siedziała spokojnie...
— 21.11.2007, 19:19:17
...
Nie mam się jeszcze czym pochwalić, więc nie zapraszam. Odsiew spory, ale nie usuwam już tych słabych zdjęć(na początku usunąłem kilka), bo gdybym zostawił same dobre, to wyszłoby, że jestem dobrym fotografem, a do tego daleko.
— 16.11.2007, 21:11:13
...
Wśród kroci zdjęć, jakie codziennie oglądam, są tak rewelacyjne, że aż onieśmielają i są takie, które nawet mnie żenują, mimo iż jestem na plfoto od niedawna. Szczególnie imponują mi perfekcyjne technicznie makrofotografie przyrodnicze, które wymagają benedyktyńskiej cierpliwości i znakomitego sprzętu. Ostrość jest w tym przypadku cechą niezbędną i nie z każdą optyką można sobie pozwolić na coś takiego. Dlatego też tę dziedzinę fotografii wykluczam na czas bliżej nieokreślony.
Próbuję fotografować różne motywy, trochę się szamocę, ale myślę, że z czasem zawężę krąg zainteresowań. Skłaniam się ku fotografii krajoznawczej, interesuje mnie fotografia portretowa, jednak nie ta studyjna, lecz wykonywana ad hoc. Zresztą zdjęcia studyjne wymagają odpowiednich warunków, nieosiągalnych dla przeciętnego pstrykacza.
Stare powiedzenie mówi, że fotografuje się głową, natomiast aparat jest tylko narzędziem. Widziałem kiedyś wystawę, już nie pamiętam gdzie, na której eksponowane były zdjęcia wykonane pudełkiem z dziurką. Zwykła camera obscura pozwoliła autorowi na wykonanie całej serii bardzo ciekawych fotografii. Ale makrofotografii nie robił, czyli sprzęt też ma znaczenie.
— 1.11.2007, 18:07:57
...
Dzisiaj uzyskałem możliwość oceniania(chyba), ale nie zamierzam korzystać zbyt gorliwie z tego przywileju. Parę tygodni pobytu na plfoto uzmysłowiło mi, że należy być ostrożnym w ocenach. Trudno jest bowiem tę procedurę zobiektywizować, a mój gust niekoniecznie musi odpowiadać innym.
...
Trwa sezon ogórkowy. Pogoda zdecydowanie nie sprzyja fotografowaniu, choć wedle pewnych opinii fotografować powinno się w każdych warunkach. Może i tak, ale chodzenie z parasolem po to, by „ustrzelić” jakąś zmokłą kurę daje marną satysfakcję. Chciałoby się zawyć „o sole mio” z twarzą zwróconą ku pochmurnemu niebu. Nie ma to jak własne cieplutkie atelier z jeszcze cieplejszą piękną modelką i hasselbladem w dłoni. No cóż ..., pomarzyć zawsze można. Człowiek przeprasza się z szufladą i wyciąga jakieś foty sprzed wielu miesięcy, krzywiąc się przy tym niemiłosiernie jak po wypiciu kwaśnego wina. Bo po obejrzeniu olbrzymiej ilości fotografii, bardzo często wprost fantastycznych, gust się wysublimował i to, co jeszcze niedawno wydawało się całkiem, całkiem, teraz jakby mniej smakuje. Ale przecież starożytni Rosjanie mawiali: „Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma”. A zatem, byle do wiosny, bo teraz to ni to pies, ni to wydra.
— 29.01.2008, 14:38:11
...
Jak mawiają ludziska, niezbadane są wyroki boskie, lub mniej górnolotnie mówiąc, łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Namoderowano mnie co niemiara i nie mam o to pretensji, bo fotografista ze mnie mierny, ale dalibóg nie mogę pojąć, o co w tym wszystkim waćpanom moderatorom chodzi. Z początku byli łaskawi i pisali, by treści przedstawiane na fotografiach były zrozumiałe dla inszych, nie jeno dla mnie, choć jak pisał w „Nowych Atenach” jegomość Benedykt Chmielowski „koń jaki jest, każdy widzi”. Teraz już nic nie piszą, jeno moderują, co oznacza pewnikiem, że przedstawiane treści nie są zrozumiałe nawet dla mnie. Przyrzekam solennie, żem się piwa ni wina zbytnio nie opił ani szaleju nie obiadł i, mimo sędziwego wieku, jeszcze co nieco widzę, tem bardziej, że szlachetna sztuka fotografii to „światłem pisanie” i bez patrzenia na świat boży nijak jej uprawiać nie można. Jako żem w sztuce owej mało wprawny, miarkuję, gdzie moje miejsce i pilnie nauki pobieram od mistrzów sławetnych, a onym za edukacyją moją serdecznie dziękuję, życząc im Anno Domini 2008 dużo zdrowia i sukcesów w ekspozycyjach wszelkich.
— 4.01.2008, 20:37:03
...
Wszystkim, którzy zaszczycili mnie swoją obecnością, składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne.
— 23.12.2007, 19:22:37
...
Olbrzymia różnorodność komentarzy i ocen dotyczących poszczególnych zdjęć utwierdza mnie w przekonaniu, że pojęcie dobrego zdjęcia jest bardzo rozciągliwe. Jeżeli ta sama fotografia uzyskuje oceny od słabej do wybitnej, to znaczy, że raczej nie należy przywiązywać zbytniej wagi do cudzych sądów, lecz trzeba szukać własnej drogi. Obiektywne kryteria oceny są nierealne. Przede wszystkim trzeba dużo oglądać i wyciągać wnioski.
— 10.12.2007, 14:30:14
...
Kiedy wymoderowano mi pierwsze zdjęcie, ogromnie się speszyłem. Zdawało mi się, że wszyscy wytykają mnie palcami i śmieją się ze mnie. Teraz już tak nie reaguję. To tak jak kierowca, który dopiero zaczyna prowadzić samodzielnie. Początkowo, kiedy go wytrąbią, kuli się i chciałby zapaść się pod ziemię. Gdy pojeździ dłużej, nie zwraca na zaczepki uwagi, a jeśli ktoś jest zbyt natrętny, pokaże mu wymownym gestem palec.
— 30.11.2007, 23:03:10
...
Trochę czytam. Ostatnio przeglądam cegłę (432 str.) sprzed 30 lat pt. "Wszystko o fotografii". Tematyka techniczna mocno przestarzała, bowiem dotyczy fotografii analogowej (wiem, że nie wszyscy tak sądzą), ale zagadnienia estetyki fotografii są nadal aktualne. Autor Pierre Montel napisał tam m. in: - Zdjęcie udane jest ostre i czytelne – i to wszystko, co można o nim powiedzieć. - Dobre zdjęcie to takie, które budzi nasze zainteresowanie. Bardzo mi odpowiada taka filozofia.
— 28.11.2007, 13:33:54
...
Aby nie urażać poczucia estetyki co wrażliwszych plfotoficzów oraz moderatora i nie psuć sobie humoru gniotami, usunąłem ze swojej pięknej kolekcji tzw. maigrety. Tuszę, że ten zabieg będę musiał periodycznie powtarzać, albowiem błądzenie jest rzeczą ludzką.
— 24.11.2007, 15:22:36
...
Kupiłem na Allegro konwerter DCR-250. Ale jak zmusić muchę, żeby siedziała spokojnie...
— 21.11.2007, 19:19:17
...
Nie mam się jeszcze czym pochwalić, więc nie zapraszam. Odsiew spory, ale nie usuwam już tych słabych zdjęć(na początku usunąłem kilka), bo gdybym zostawił same dobre, to wyszłoby, że jestem dobrym fotografem, a do tego daleko.
— 16.11.2007, 21:11:13
...
Wśród kroci zdjęć, jakie codziennie oglądam, są tak rewelacyjne, że aż onieśmielają i są takie, które nawet mnie żenują, mimo iż jestem na plfoto od niedawna. Szczególnie imponują mi perfekcyjne technicznie makrofotografie przyrodnicze, które wymagają benedyktyńskiej cierpliwości i znakomitego sprzętu. Ostrość jest w tym przypadku cechą niezbędną i nie z każdą optyką można sobie pozwolić na coś takiego. Dlatego też tę dziedzinę fotografii wykluczam na czas bliżej nieokreślony. Próbuję fotografować różne motywy, trochę się szamocę, ale myślę, że z czasem zawężę krąg zainteresowań. Skłaniam się ku fotografii krajoznawczej, interesuje mnie fotografia portretowa, jednak nie ta studyjna, lecz wykonywana ad hoc. Zresztą zdjęcia studyjne wymagają odpowiednich warunków, nieosiągalnych dla przeciętnego pstrykacza. Stare powiedzenie mówi, że fotografuje się głową, natomiast aparat jest tylko narzędziem. Widziałem kiedyś wystawę, już nie pamiętam gdzie, na której eksponowane były zdjęcia wykonane pudełkiem z dziurką. Zwykła camera obscura pozwoliła autorowi na wykonanie całej serii bardzo ciekawych fotografii. Ale makrofotografii nie robił, czyli sprzęt też ma znaczenie.
— 1.11.2007, 18:07:57
...
Dzisiaj uzyskałem możliwość oceniania(chyba), ale nie zamierzam korzystać zbyt gorliwie z tego przywileju. Parę tygodni pobytu na plfoto uzmysłowiło mi, że należy być ostrożnym w ocenach. Trudno jest bowiem tę procedurę zobiektywizować, a mój gust niekoniecznie musi odpowiadać innym.
— 31.10.2007, 18:21:30