oglądacie ten matrix a to jest matrix ten bez logiki... ;-(
<script language="JavaScript" type="text/javascript" src="http://miasto.interia.pl/licznik/a29udG89a3J6eXN6dG9mbGVuYXJ0JmRvbWVuYT0xJm5yPTImaWxlX2N5ZnI9NCZjemNpb25rYT1mdXR1cmE="></script>
O mnie: O niej
naga jak oddech
bolesna jak wnętrze płuc
wyłuskana z imienia
— 20.09.2008, 00:49:58
cdn
"My Way Or The Highway"
— 10.09.2008, 23:56:31
o sobie
Czasem lubię się zeszmacić Ledwo trzymać się na nogach Lubię wtedy leżeć na chodniku I popatrzeć w oczy Boga..
— 25.05.2008, 18:18:50
taka byłas
Będe dla Ciebie taka, jak Ty dla mnie... Szacunek za szacunek... Frajerstwo za frajerstwo... Zapamiętaj chłopczyku. Niech to będzie przestroga. Gdy bawisz się laską. Ona może zabawić się Tobą.! Uwazaj gdy Ty raz pokochasz szczerze.. A Ona Cię Wyje*** ! "NIewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie, Im bardziej poznaję świat tym mniej mi się podoba, a każdy dzień uświadamia mnie w przekonaniu o ludzkiej nienawiści i o tym jak mało można ufać pozorom*"
— 5.02.2008, 14:20:42
Należy mówić o tym co dla nas ważne, a nie o tym, co wszyscy chcieliby usłyszeć
— 10.01.2008, 10:38:38
...
Należy mówić o tym co dla nas ważne, a nie o tym, co wszyscy chcieliby usłyszeć
— 10.01.2008, 10:38:38
Wielu nawiedzonych ludzi twierdzi, że ma \"spontaniczny\", \"naturalny\" kontakt z Bogiem, ale w rzeczywistości nie chcą ani wykonywać Woli Bożej ani nawet słyszeć o obowiązkach wobec Boga czy Prawie Bożym. Znaczna część takich samorodków rzekomej boskości pielęgnuje awersję i krytykanctwo wobec treści i zasad objawionych świętych pism, chociaż ich nawet nie czytało! Wszyscy oni wchodząc na autentyczną Duchową Ścieżkę ku Bogu Niebios mają wrażenie \"urwania kontaktu\", \"utraty naturalnej więzi ze swoim bogiem\" i tym podobne doświadczenia, które są oznaką egzorcyzmu uzdatniającego do rozwoju duchowego. Ludzi najbardziej zaawansowanych w Drogę, oddanych i pełniących Wolę Boga, poświęcających się dla Rozkazu Boga odbierają źle, wręcz wymiotnie i często złośliwie krytykują czy komentują. Omamienie przez demoniczne istoty, które udają Boga lub Anioła i cwanie pozorują wyższą Boską Siłę jest jednym z najczęściej spotykanych rodzajów subtelnego acz mocnego opętania przez złego ducha zwodzącego, opętania wielce szkodliwego bo rujnującego całą duchową drogę człowieka. Często w roli siły zwodzącej występuje LEVI\'ATHAN w spolszczeniu pisany jako LEWIATAN, zły duch wodny!
— 10.01.2008, 10:33:21
...
Wielu nawiedzonych ludzi twierdzi, że ma \"spontaniczny\", \"naturalny\" kontakt z Bogiem, ale w rzeczywistości nie chcą ani wykonywać Woli Bożej ani nawet słyszeć o obowiązkach wobec Boga czy Prawie Bożym. Znaczna część takich samorodków rzekomej boskości pielęgnuje awersję i krytykanctwo wobec treści i zasad objawionych świętych pism, chociaż ich nawet nie czytało! Wszyscy oni wchodząc na autentyczną Duchową Ścieżkę ku Bogu Niebios mają wrażenie \"urwania kontaktu\", \"utraty naturalnej więzi ze swoim bogiem\" i tym podobne doświadczenia, które są oznaką egzorcyzmu uzdatniającego do rozwoju duchowego. Ludzi najbardziej zaawansowanych w Drogę, oddanych i pełniących Wolę Boga, poświęcających się dla Rozkazu Boga odbierają źle, wręcz wymiotnie i często złośliwie krytykują czy komentują. Omamienie przez demoniczne istoty, które udają Boga lub Anioła i cwanie pozorują wyższą Boską Siłę jest jednym z najczęściej spotykanych rodzajów subtelnego acz mocnego opętania przez złego ducha zwodzącego, opętania wielce szkodliwego bo rujnującego całą duchową drogę człowieka. Często w roli siły zwodzącej występuje LEVI\'ATHAN w spolszczeniu pisany jako LEWIATAN, zły duch wodny!
— 10.01.2008, 10:33:21
...
Pojęcie Zahir (arab. ظاهِر) pochodzi z tradycji islamskiej i jest datowane na XVIII wiek. Zahir w języku arabskim znaczy widoczny, obecny, niemogący ujść uwagi. Może to być istota lub przedmiot. Gdy napotkamy go na swej drodze, zacznie on zajmować nasz umysł, aż opanuje go w pełni. Wówczas nie będziemy w stanie myśleć o niczym innym. Uznaje się to za oznakę świętości bądź szaleństwa. Zahir jest również utożsamiany z demonem opętania.
— 10.01.2008, 10:29:03
Pojęcie Zahir (arab. ظاهِر) pochodzi z tradycji islamskiej i jest datowane na XVIII wiek. Zahir w języku arabskim znaczy widoczny, obecny, niemogący ujść uwagi. Może to być istota lub przedmiot. Gdy napotkamy go na swej drodze, zacznie on zajmować nasz umysł, aż opanuje go w pełni. Wówczas nie będziemy w stanie myśleć o niczym innym. Uznaje się to za oznakę świętości bądź szaleństwa. Zahir jest również utożsamiany z demonem opętania.
— 10.01.2008, 10:29:03
...
czasem warto docenić to co się ma, zanim jeszcze się to straci.
— 10.01.2008, 10:19:10
czasem warto docenić to co się ma, zanim jeszcze się to straci.
— 10.01.2008, 10:19:10
...
Czy to nie Ty zapytalas mnie ostatnio w metrze która godzina choc widzialas, ze nie mam zegarka i patrzylas mi tak intensywnie w oczy i na moje krocze, ze czulem się oniesmielony i zazenowany po tym jak stalismy w tloku, ja za Toba i czulem cieplo Twoich kraglych bioder i naprawde niezle mi wtedy stanal, a Ty się wcale nie odsunelas, nawet kiedy już wokół zrobilo się pusto i odsunelas się dopiero kiedy dojechalismy do koncowej stacji i widac było, ze robisz to z niechecia i nie wiem dlaczego, choc tego bardzo pragnalem, bo bardzo mi się podobalas, nie wzialem Cie za reke i nie poszedlem z Toba, tylko pozwolilem Ci odejsc, a teraz zaluje i latam jak opetany od stacji do stacji, bo to było najwspanialsze przyzycie erotyczne mojego zycia i ,choc mam już ponad czterdziesci lat i mam troje wspanialych dzieci i w sumie niezle mi się powodzi, choc się nawet specjalnie nie staram i mam mieszkanie i dzialke i samochod i niesamowitego kota, który wszystko rozumie co się do niego mowi i nawet potrafilem ulozyc sobie calkiem poprawne stosunki z moja kobieta, choc nie jestesmy ze soba od 3 lat, to jednak, mimo, ze bardzo tego pragnalem zebys zostala, bo zapach Twojego ciala sprawial ze caly drzalem z podniecenia i nadal na mysl o nim jakas mgla przeslania mi oczy, nie potrafilem się wtedy wyluzowac choc przeciez potrafie być dowcipny i wiem, ze się podobam kobietom, bo jestem wysoki i przystojny i mam ten wyraz rezygnacji w twarzy, który zniewala, szczególnie u facetow w srednim wieku, którzy rozumieja, ze wszystko to gowno oprocz moczu i już sam nie wiem czy to nie jest czasem jakis totalny kryzys psychiczny, bo przeciez nie uprawiam ocieractwa w windach ani w metrze, ale ten jeden raz tak jakos samo wyszlo, może to Twój zapach i Twoje cudne dlonie, na które od razu zwrocilem uwage, bo bardzo mi się zawsze podobaly takie dlonie, czy jakas zwinnosc ruchow, które się zauwaza zanim czlowiek zrozumie, ze podswiadomie ocenia kobiete pod katem jej zdolnosci do wytrzymywania roznych przedziwnych lamancow erotycznych w lozku, które tak wspaniale urozmaicaja wspolzycie i nawet się dziwilem, ze taka kobieta jak Ty podrozuje metrem, bo powinna jezdzic jakas Honda HRV albo Peugeotem 306 ,bo wlasnie takie kobiety jak Ty się widuje za kierownica wlasnie takich samochodow, przewaznie jak rozmawiaja przez telefon na swiatlach, i tylko się dziwilem dlaczego jedziesz metrem, bo to raczej jest nieprawdopodobne, żeby Ci się akurat w tym samym czasie co mnie zepsul samochod, chyba, ze akurat oddalas go do przegladu, ale przeciez powinni Ci dac na ten czas samochod zastepczy, bo tak przeciez robia już w prawie wszystkich warsztatach samochodowych, wiec byłem troche zdezorientowany, i może to wlasnie sprawilo, ze nie nawiazalem z Toba od razu normalnego kontaktu i nie zapytalem, jak zwykle w takich sytuacjach: przepraszam czy nie wie Pani, gdzie tu najlepiej laski poleruja, co tak wspaniale mi się zawsze udaje powiedziec z taka niewinna mina, ze wszystkie kobiety od razu wiedza o jakia laske chodzi, a przeciez już nie raz się udawalo mi poderwac w ten sposób kobiete, bo widocznie cos we mnie jest takiego, ze one to widza, ze mogą mi pomoc, ale Tym razem nie moglem się nijak przelamac, tylko stalem przyklejony do Twoich plecow i powtarzalem sobie: ty idioto, ty idioto, ty idioto, przeciez nie możesz tak stac z fiutem na bacznosc przy posladkach tej cudownej kobiety, przeciez ona cos mysli, cos czuje, czegos chce, ma jakies ambicje, nie zaimponujesz jej w ten sposób, wrecz przeciwnie, możesz tylko dostac w pysk, nie jestes przeciez debilem, który potrafi tylko sprawiac kobiecie przykrosc i nie umie się zachowac, po co jej dotykasz swoim naprezonym wezem, przeciez umiesz się kontrolowac i nie wsadzasz kobiecie wtedy kiedy ona nie chce, bo to nie na tym polega, żeby samemu mieć frajde, tylko musi być jakas plaszczyzna porozumienia, jakas wiez, cos co sprawia, ze ludzie czuja się sobie bliscy i to raczej wiez duchowa niż fizyczna, chociaz tyle razy się na tym zawiodlem, ze mam co do tego powazne watpliwosci, wiec może jednak to prawda, z tymi feromonami, ze nic się na nie nie poradzi, bo każdy czlowiek emituje jakis kod genetyczny w swoim zapachu i na tej podstawie nastepuje dobor naturalny, choc o tym nie wiemy ? Dobrze wiem co to znaczy kiedy kobieta pyta mezczyzne: która jest godzina ? Zapytasz mnie jeszcze raz ? Odpowiem Ci na pewno ...
— 30.11.2007, 20:02:11
Czy to nie Ty zapytalas mnie ostatnio w metrze która godzina choc widzialas, ze nie mam zegarka i patrzylas mi tak intensywnie w oczy i na moje krocze, ze czulem się oniesmielony i zazenowany po tym jak stalismy w tloku, ja za Toba i czulem cieplo Twoich kraglych bioder i naprawde niezle mi wtedy stanal, a Ty się wcale nie odsunelas, nawet kiedy już wokół zrobilo się pusto i odsunelas się dopiero kiedy dojechalismy do koncowej stacji i widac było, ze robisz to z niechecia i nie wiem dlaczego, choc tego bardzo pragnalem, bo bardzo mi się podobalas, nie wzialem Cie za reke i nie poszedlem z Toba, tylko pozwolilem Ci odejsc, a teraz zaluje i latam jak opetany od stacji do stacji, bo to było najwspanialsze przyzycie erotyczne mojego zycia i ,choc mam już ponad czterdziesci lat i mam troje wspanialych dzieci i w sumie niezle mi się powodzi, choc się nawet specjalnie nie staram i mam mieszkanie i dzialke i samochod i niesamowitego kota, który wszystko rozumie co się do niego mowi i nawet potrafilem ulozyc sobie calkiem poprawne stosunki z moja kobieta, choc nie jestesmy ze soba od 3 lat, to jednak, mimo, ze bardzo tego pragnalem zebys zostala, bo zapach Twojego ciala sprawial ze caly drzalem z podniecenia i nadal na mysl o nim jakas mgla przeslania mi oczy, nie potrafilem się wtedy wyluzowac choc przeciez potrafie być dowcipny i wiem, ze się podobam kobietom, bo jestem wysoki i przystojny i mam ten wyraz rezygnacji w twarzy, który zniewala, szczególnie u facetow w srednim wieku, którzy rozumieja, ze wszystko to gowno oprocz moczu i już sam nie wiem czy to nie jest czasem jakis totalny kryzys psychiczny, bo przeciez nie uprawiam ocieractwa w windach ani w metrze, ale ten jeden raz tak jakos samo wyszlo, może to Twój zapach i Twoje cudne dlonie, na które od razu zwrocilem uwage, bo bardzo mi się zawsze podobaly takie dlonie, czy jakas zwinnosc ruchow, które się zauwaza zanim czlowiek zrozumie, ze podswiadomie ocenia kobiete pod katem jej zdolnosci do wytrzymywania roznych przedziwnych lamancow erotycznych w lozku, które tak wspaniale urozmaicaja wspolzycie i nawet się dziwilem, ze taka kobieta jak Ty podrozuje metrem, bo powinna jezdzic jakas Honda HRV albo Peugeotem 306 ,bo wlasnie takie kobiety jak Ty się widuje za kierownica wlasnie takich samochodow, przewaznie jak rozmawiaja przez telefon na swiatlach, i tylko się dziwilem dlaczego jedziesz metrem, bo to raczej jest nieprawdopodobne, żeby Ci się akurat w tym samym czasie co mnie zepsul samochod, chyba, ze akurat oddalas go do przegladu, ale przeciez powinni Ci dac na ten czas samochod zastepczy, bo tak przeciez robia już w prawie wszystkich warsztatach samochodowych, wiec byłem troche zdezorientowany, i może to wlasnie sprawilo, ze nie nawiazalem z Toba od razu normalnego kontaktu i nie zapytalem, jak zwykle w takich sytuacjach: przepraszam czy nie wie Pani, gdzie tu najlepiej laski poleruja, co tak wspaniale mi się zawsze udaje powiedziec z taka niewinna mina, ze wszystkie kobiety od razu wiedza o jakia laske chodzi, a przeciez już nie raz się udawalo mi poderwac w ten sposób kobiete, bo widocznie cos we mnie jest takiego, ze one to widza, ze mogą mi pomoc, ale Tym razem nie moglem się nijak przelamac, tylko stalem przyklejony do Twoich plecow i powtarzalem sobie: ty idioto, ty idioto, ty idioto, przeciez nie możesz tak stac z fiutem na bacznosc przy posladkach tej cudownej kobiety, przeciez ona cos mysli, cos czuje, czegos chce, ma jakies ambicje, nie zaimponujesz jej w ten sposób, wrecz przeciwnie, możesz tylko dostac w pysk, nie jestes przeciez debilem, który potrafi tylko sprawiac kobiecie przykrosc i nie umie się zachowac, po co jej dotykasz swoim naprezonym wezem, przeciez umiesz się kontrolowac i nie wsadzasz kobiecie wtedy kiedy ona nie chce, bo to nie na tym polega, żeby samemu mieć frajde, tylko musi być jakas plaszczyzna porozumienia, jakas wiez, cos co sprawia, ze ludzie czuja się sobie bliscy i to raczej wiez duchowa niż fizyczna, chociaz tyle razy się na tym zawiodlem, ze mam co do tego powazne watpliwosci, wiec może jednak to prawda, z tymi feromonami, ze nic się na nie nie poradzi, bo każdy czlowiek emituje jakis kod genetyczny w swoim zapachu i na tej podstawie nastepuje dobor naturalny, choc o tym nie wiemy ? Dobrze wiem co to znaczy kiedy kobieta pyta mezczyzne: która jest godzina ? Zapytasz mnie jeszcze raz ? Odpowiem Ci na pewno ...
— 30.11.2007, 20:02:11
Najbardziej lękamy się
nie naszej niedoskonałości.
Najbardziej lękamy się tego,
że jesteśmy potężni ponad miarę.
Zadajemy sobie pytanie:
Kimże ja jestem, by być
błyskotliwym, pięknym,
uzdolnionym, wspaniałym?
Właściwie,
kimże jesteś, żeby nie być?
Przyszliśmy na świat,
by głosić chwałę Boga,
który w nas żyje.
Kiedy rozpalamy nasze własne światło...
nieświadomie zachęcamy
innych do tego samego.
— 27.11.2007, 23:28:24
...
Najbardziej lękamy się
nie naszej niedoskonałości.
Najbardziej lękamy się tego,
że jesteśmy potężni ponad miarę.
Zadajemy sobie pytanie:
Kimże ja jestem, by być
błyskotliwym, pięknym,
uzdolnionym, wspaniałym?
Właściwie,
kimże jesteś, żeby nie być?
Przyszliśmy na świat,
by głosić chwałę Boga,
który w nas żyje.
Kiedy rozpalamy nasze własne światło...
nieświadomie zachęcamy
innych do tego samego.
— 27.11.2007, 23:28:24
We the most fear
not our imperfection.
We the most fear this,
that we are powerful over measure.
We give me question:
Who ever I am to to be
witty, beautiful,
talented, splendid?
Practically,
who ever are you not be?
We came on world,
they would advoctae Boga\'s glory,
which it in us lives.
When we light our own light...
we encourage unconsciously
different to the same.
— 27.11.2007, 23:27:58
...
We the most fear
not our imperfection.
We the most fear this,
that we are powerful over measure.
We give me question:
Who ever I am to to be
witty, beautiful,
talented, splendid?
Practically,
who ever are you not be?
We came on world,
they would advoctae Boga's glory,
which it in us lives.
When we light our own light...
we encourage unconsciously
different to the same.
— 27.11.2007, 23:27:58
...
Jeżeli Miłość to bez granic.... a pewnie
— 22.11.2007, 13:47:39
Jeżeli Miłość to bez granic.... a pewnie
— 22.11.2007, 13:47:39
...
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, staja się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie
— 8.11.2007, 22:18:22
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, staja się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie
— 8.11.2007, 22:18:22
...
Ile razem dróg przebytych ile ścieżek przedeptanych ile deszczów , ile śniegów wiszących nad latarniami ile listków , ile rozstań ciężkich godzin w miastach wielu i znów upór , żeby powstać i znów iść i dojść do celu ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień , wspólnych dążeń ile chlebów rozkrajanych pocałunków ? schodków? książek? oczy twe jak piękne świece a w sercu żródło promienia więc ja chciałbym twoje serce ocalić od zapomnienia u twych ramion płaszcz powisa krzykliwy , z lesnego ptactwa długi przez cały korytarz przez podwórze , aż gdzie gwiazda Wenus a tyś lot i górność chmur blask wody i kamienia chciałbym oczu twoich chmurność ocalić od zapomnienia.
— 8.11.2007, 22:07:44
Ile razem dróg przebytych ile ścieżek przedeptanych ile deszczów , ile śniegów wiszących nad latarniami ile listków , ile rozstań ciężkich godzin w miastach wielu i znów upór , żeby powstać i znów iść i dojść do celu ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień , wspólnych dążeń ile chlebów rozkrajanych pocałunków ? schodków? książek? oczy twe jak piękne świece a w sercu żródło promienia więc ja chciałbym twoje serce ocalić od zapomnienia u twych ramion płaszcz powisa krzykliwy , z lesnego ptactwa długi przez cały korytarz przez podwórze , aż gdzie gwiazda Wenus a tyś lot i górność chmur blask wody i kamienia chciałbym oczu twoich chmurność ocalić od zapomnienia.
— 8.11.2007, 22:07:44
...
Kocham gdy się uśmiechasz , bo wiem ze ten uśmiech jest dla mnie....;)
— 1.11.2007, 00:00:51
Kocham gdy się uśmiechasz , bo wiem ze ten uśmiech jest dla mnie....;)
— 1.11.2007, 00:00:51
...
wiernośc nie miłośc nago nie wygrywa.
— 13.12.2005, 10:02:24
wiernośc nie miłośc nago nie wygrywa.
— 13.12.2005, 10:02:24
...
Wyścigi nie zawsze wygrywają najszybsi, a bitwy najsilniejsi - ale tak należy obstawiać.
— 5.01.2005, 12:52:07
Wyścigi nie zawsze wygrywają najszybsi, a bitwy najsilniejsi - ale tak należy obstawiać.
O niej
O mnie: O niej naga jak oddech bolesna jak wnętrze płuc wyłuskana z imienia
— 20.09.2008, 00:49:58
cdn
"My Way Or The Highway"
— 10.09.2008, 23:56:31
o sobie
Czasem lubię się zeszmacić Ledwo trzymać się na nogach Lubię wtedy leżeć na chodniku I popatrzeć w oczy Boga..
— 25.05.2008, 18:18:50
taka byłas
Będe dla Ciebie taka, jak Ty dla mnie... Szacunek za szacunek... Frajerstwo za frajerstwo... Zapamiętaj chłopczyku. Niech to będzie przestroga. Gdy bawisz się laską. Ona może zabawić się Tobą.! Uwazaj gdy Ty raz pokochasz szczerze.. A Ona Cię Wyje*** ! "NIewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie, Im bardziej poznaję świat tym mniej mi się podoba, a każdy dzień uświadamia mnie w przekonaniu o ludzkiej nienawiści i o tym jak mało można ufać pozorom*"
— 5.02.2008, 14:20:42
Należy mówić o tym co dla nas ważne, a nie o tym, co wszyscy chcieliby usłyszeć
— 10.01.2008, 10:38:38
...
Należy mówić o tym co dla nas ważne, a nie o tym, co wszyscy chcieliby usłyszeć
— 10.01.2008, 10:38:38
Wielu nawiedzonych ludzi twierdzi, że ma \"spontaniczny\", \"naturalny\" kontakt z Bogiem, ale w rzeczywistości nie chcą ani wykonywać Woli Bożej ani nawet słyszeć o obowiązkach wobec Boga czy Prawie Bożym. Znaczna część takich samorodków rzekomej boskości pielęgnuje awersję i krytykanctwo wobec treści i zasad objawionych świętych pism, chociaż ich nawet nie czytało! Wszyscy oni wchodząc na autentyczną Duchową Ścieżkę ku Bogu Niebios mają wrażenie \"urwania kontaktu\", \"utraty naturalnej więzi ze swoim bogiem\" i tym podobne doświadczenia, które są oznaką egzorcyzmu uzdatniającego do rozwoju duchowego. Ludzi najbardziej zaawansowanych w Drogę, oddanych i pełniących Wolę Boga, poświęcających się dla Rozkazu Boga odbierają źle, wręcz wymiotnie i często złośliwie krytykują czy komentują. Omamienie przez demoniczne istoty, które udają Boga lub Anioła i cwanie pozorują wyższą Boską Siłę jest jednym z najczęściej spotykanych rodzajów subtelnego acz mocnego opętania przez złego ducha zwodzącego, opętania wielce szkodliwego bo rujnującego całą duchową drogę człowieka. Często w roli siły zwodzącej występuje LEVI\'ATHAN w spolszczeniu pisany jako LEWIATAN, zły duch wodny!
— 10.01.2008, 10:33:21
...
Wielu nawiedzonych ludzi twierdzi, że ma \"spontaniczny\", \"naturalny\" kontakt z Bogiem, ale w rzeczywistości nie chcą ani wykonywać Woli Bożej ani nawet słyszeć o obowiązkach wobec Boga czy Prawie Bożym. Znaczna część takich samorodków rzekomej boskości pielęgnuje awersję i krytykanctwo wobec treści i zasad objawionych świętych pism, chociaż ich nawet nie czytało! Wszyscy oni wchodząc na autentyczną Duchową Ścieżkę ku Bogu Niebios mają wrażenie \"urwania kontaktu\", \"utraty naturalnej więzi ze swoim bogiem\" i tym podobne doświadczenia, które są oznaką egzorcyzmu uzdatniającego do rozwoju duchowego. Ludzi najbardziej zaawansowanych w Drogę, oddanych i pełniących Wolę Boga, poświęcających się dla Rozkazu Boga odbierają źle, wręcz wymiotnie i często złośliwie krytykują czy komentują. Omamienie przez demoniczne istoty, które udają Boga lub Anioła i cwanie pozorują wyższą Boską Siłę jest jednym z najczęściej spotykanych rodzajów subtelnego acz mocnego opętania przez złego ducha zwodzącego, opętania wielce szkodliwego bo rujnującego całą duchową drogę człowieka. Często w roli siły zwodzącej występuje LEVI\'ATHAN w spolszczeniu pisany jako LEWIATAN, zły duch wodny!
— 10.01.2008, 10:33:21
...
Pojęcie Zahir (arab. ظاهِر) pochodzi z tradycji islamskiej i jest datowane na XVIII wiek. Zahir w języku arabskim znaczy widoczny, obecny, niemogący ujść uwagi. Może to być istota lub przedmiot. Gdy napotkamy go na swej drodze, zacznie on zajmować nasz umysł, aż opanuje go w pełni. Wówczas nie będziemy w stanie myśleć o niczym innym. Uznaje się to za oznakę świętości bądź szaleństwa. Zahir jest również utożsamiany z demonem opętania.
— 10.01.2008, 10:29:03
Pojęcie Zahir (arab. ظاهِر) pochodzi z tradycji islamskiej i jest datowane na XVIII wiek. Zahir w języku arabskim znaczy widoczny, obecny, niemogący ujść uwagi. Może to być istota lub przedmiot. Gdy napotkamy go na swej drodze, zacznie on zajmować nasz umysł, aż opanuje go w pełni. Wówczas nie będziemy w stanie myśleć o niczym innym. Uznaje się to za oznakę świętości bądź szaleństwa. Zahir jest również utożsamiany z demonem opętania.
— 10.01.2008, 10:29:03
...
czasem warto docenić to co się ma, zanim jeszcze się to straci.
— 10.01.2008, 10:19:10
czasem warto docenić to co się ma, zanim jeszcze się to straci.
— 10.01.2008, 10:19:10
...
Czy to nie Ty zapytalas mnie ostatnio w metrze która godzina choc widzialas, ze nie mam zegarka i patrzylas mi tak intensywnie w oczy i na moje krocze, ze czulem się oniesmielony i zazenowany po tym jak stalismy w tloku, ja za Toba i czulem cieplo Twoich kraglych bioder i naprawde niezle mi wtedy stanal, a Ty się wcale nie odsunelas, nawet kiedy już wokół zrobilo się pusto i odsunelas się dopiero kiedy dojechalismy do koncowej stacji i widac było, ze robisz to z niechecia i nie wiem dlaczego, choc tego bardzo pragnalem, bo bardzo mi się podobalas, nie wzialem Cie za reke i nie poszedlem z Toba, tylko pozwolilem Ci odejsc, a teraz zaluje i latam jak opetany od stacji do stacji, bo to było najwspanialsze przyzycie erotyczne mojego zycia i ,choc mam już ponad czterdziesci lat i mam troje wspanialych dzieci i w sumie niezle mi się powodzi, choc się nawet specjalnie nie staram i mam mieszkanie i dzialke i samochod i niesamowitego kota, który wszystko rozumie co się do niego mowi i nawet potrafilem ulozyc sobie calkiem poprawne stosunki z moja kobieta, choc nie jestesmy ze soba od 3 lat, to jednak, mimo, ze bardzo tego pragnalem zebys zostala, bo zapach Twojego ciala sprawial ze caly drzalem z podniecenia i nadal na mysl o nim jakas mgla przeslania mi oczy, nie potrafilem się wtedy wyluzowac choc przeciez potrafie być dowcipny i wiem, ze się podobam kobietom, bo jestem wysoki i przystojny i mam ten wyraz rezygnacji w twarzy, który zniewala, szczególnie u facetow w srednim wieku, którzy rozumieja, ze wszystko to gowno oprocz moczu i już sam nie wiem czy to nie jest czasem jakis totalny kryzys psychiczny, bo przeciez nie uprawiam ocieractwa w windach ani w metrze, ale ten jeden raz tak jakos samo wyszlo, może to Twój zapach i Twoje cudne dlonie, na które od razu zwrocilem uwage, bo bardzo mi się zawsze podobaly takie dlonie, czy jakas zwinnosc ruchow, które się zauwaza zanim czlowiek zrozumie, ze podswiadomie ocenia kobiete pod katem jej zdolnosci do wytrzymywania roznych przedziwnych lamancow erotycznych w lozku, które tak wspaniale urozmaicaja wspolzycie i nawet się dziwilem, ze taka kobieta jak Ty podrozuje metrem, bo powinna jezdzic jakas Honda HRV albo Peugeotem 306 ,bo wlasnie takie kobiety jak Ty się widuje za kierownica wlasnie takich samochodow, przewaznie jak rozmawiaja przez telefon na swiatlach, i tylko się dziwilem dlaczego jedziesz metrem, bo to raczej jest nieprawdopodobne, żeby Ci się akurat w tym samym czasie co mnie zepsul samochod, chyba, ze akurat oddalas go do przegladu, ale przeciez powinni Ci dac na ten czas samochod zastepczy, bo tak przeciez robia już w prawie wszystkich warsztatach samochodowych, wiec byłem troche zdezorientowany, i może to wlasnie sprawilo, ze nie nawiazalem z Toba od razu normalnego kontaktu i nie zapytalem, jak zwykle w takich sytuacjach: przepraszam czy nie wie Pani, gdzie tu najlepiej laski poleruja, co tak wspaniale mi się zawsze udaje powiedziec z taka niewinna mina, ze wszystkie kobiety od razu wiedza o jakia laske chodzi, a przeciez już nie raz się udawalo mi poderwac w ten sposób kobiete, bo widocznie cos we mnie jest takiego, ze one to widza, ze mogą mi pomoc, ale Tym razem nie moglem się nijak przelamac, tylko stalem przyklejony do Twoich plecow i powtarzalem sobie: ty idioto, ty idioto, ty idioto, przeciez nie możesz tak stac z fiutem na bacznosc przy posladkach tej cudownej kobiety, przeciez ona cos mysli, cos czuje, czegos chce, ma jakies ambicje, nie zaimponujesz jej w ten sposób, wrecz przeciwnie, możesz tylko dostac w pysk, nie jestes przeciez debilem, który potrafi tylko sprawiac kobiecie przykrosc i nie umie się zachowac, po co jej dotykasz swoim naprezonym wezem, przeciez umiesz się kontrolowac i nie wsadzasz kobiecie wtedy kiedy ona nie chce, bo to nie na tym polega, żeby samemu mieć frajde, tylko musi być jakas plaszczyzna porozumienia, jakas wiez, cos co sprawia, ze ludzie czuja się sobie bliscy i to raczej wiez duchowa niż fizyczna, chociaz tyle razy się na tym zawiodlem, ze mam co do tego powazne watpliwosci, wiec może jednak to prawda, z tymi feromonami, ze nic się na nie nie poradzi, bo każdy czlowiek emituje jakis kod genetyczny w swoim zapachu i na tej podstawie nastepuje dobor naturalny, choc o tym nie wiemy ? Dobrze wiem co to znaczy kiedy kobieta pyta mezczyzne: która jest godzina ? Zapytasz mnie jeszcze raz ? Odpowiem Ci na pewno ...
— 30.11.2007, 20:02:11
Czy to nie Ty zapytalas mnie ostatnio w metrze która godzina choc widzialas, ze nie mam zegarka i patrzylas mi tak intensywnie w oczy i na moje krocze, ze czulem się oniesmielony i zazenowany po tym jak stalismy w tloku, ja za Toba i czulem cieplo Twoich kraglych bioder i naprawde niezle mi wtedy stanal, a Ty się wcale nie odsunelas, nawet kiedy już wokół zrobilo się pusto i odsunelas się dopiero kiedy dojechalismy do koncowej stacji i widac było, ze robisz to z niechecia i nie wiem dlaczego, choc tego bardzo pragnalem, bo bardzo mi się podobalas, nie wzialem Cie za reke i nie poszedlem z Toba, tylko pozwolilem Ci odejsc, a teraz zaluje i latam jak opetany od stacji do stacji, bo to było najwspanialsze przyzycie erotyczne mojego zycia i ,choc mam już ponad czterdziesci lat i mam troje wspanialych dzieci i w sumie niezle mi się powodzi, choc się nawet specjalnie nie staram i mam mieszkanie i dzialke i samochod i niesamowitego kota, który wszystko rozumie co się do niego mowi i nawet potrafilem ulozyc sobie calkiem poprawne stosunki z moja kobieta, choc nie jestesmy ze soba od 3 lat, to jednak, mimo, ze bardzo tego pragnalem zebys zostala, bo zapach Twojego ciala sprawial ze caly drzalem z podniecenia i nadal na mysl o nim jakas mgla przeslania mi oczy, nie potrafilem się wtedy wyluzowac choc przeciez potrafie być dowcipny i wiem, ze się podobam kobietom, bo jestem wysoki i przystojny i mam ten wyraz rezygnacji w twarzy, który zniewala, szczególnie u facetow w srednim wieku, którzy rozumieja, ze wszystko to gowno oprocz moczu i już sam nie wiem czy to nie jest czasem jakis totalny kryzys psychiczny, bo przeciez nie uprawiam ocieractwa w windach ani w metrze, ale ten jeden raz tak jakos samo wyszlo, może to Twój zapach i Twoje cudne dlonie, na które od razu zwrocilem uwage, bo bardzo mi się zawsze podobaly takie dlonie, czy jakas zwinnosc ruchow, które się zauwaza zanim czlowiek zrozumie, ze podswiadomie ocenia kobiete pod katem jej zdolnosci do wytrzymywania roznych przedziwnych lamancow erotycznych w lozku, które tak wspaniale urozmaicaja wspolzycie i nawet się dziwilem, ze taka kobieta jak Ty podrozuje metrem, bo powinna jezdzic jakas Honda HRV albo Peugeotem 306 ,bo wlasnie takie kobiety jak Ty się widuje za kierownica wlasnie takich samochodow, przewaznie jak rozmawiaja przez telefon na swiatlach, i tylko się dziwilem dlaczego jedziesz metrem, bo to raczej jest nieprawdopodobne, żeby Ci się akurat w tym samym czasie co mnie zepsul samochod, chyba, ze akurat oddalas go do przegladu, ale przeciez powinni Ci dac na ten czas samochod zastepczy, bo tak przeciez robia już w prawie wszystkich warsztatach samochodowych, wiec byłem troche zdezorientowany, i może to wlasnie sprawilo, ze nie nawiazalem z Toba od razu normalnego kontaktu i nie zapytalem, jak zwykle w takich sytuacjach: przepraszam czy nie wie Pani, gdzie tu najlepiej laski poleruja, co tak wspaniale mi się zawsze udaje powiedziec z taka niewinna mina, ze wszystkie kobiety od razu wiedza o jakia laske chodzi, a przeciez już nie raz się udawalo mi poderwac w ten sposób kobiete, bo widocznie cos we mnie jest takiego, ze one to widza, ze mogą mi pomoc, ale Tym razem nie moglem się nijak przelamac, tylko stalem przyklejony do Twoich plecow i powtarzalem sobie: ty idioto, ty idioto, ty idioto, przeciez nie możesz tak stac z fiutem na bacznosc przy posladkach tej cudownej kobiety, przeciez ona cos mysli, cos czuje, czegos chce, ma jakies ambicje, nie zaimponujesz jej w ten sposób, wrecz przeciwnie, możesz tylko dostac w pysk, nie jestes przeciez debilem, który potrafi tylko sprawiac kobiecie przykrosc i nie umie się zachowac, po co jej dotykasz swoim naprezonym wezem, przeciez umiesz się kontrolowac i nie wsadzasz kobiecie wtedy kiedy ona nie chce, bo to nie na tym polega, żeby samemu mieć frajde, tylko musi być jakas plaszczyzna porozumienia, jakas wiez, cos co sprawia, ze ludzie czuja się sobie bliscy i to raczej wiez duchowa niż fizyczna, chociaz tyle razy się na tym zawiodlem, ze mam co do tego powazne watpliwosci, wiec może jednak to prawda, z tymi feromonami, ze nic się na nie nie poradzi, bo każdy czlowiek emituje jakis kod genetyczny w swoim zapachu i na tej podstawie nastepuje dobor naturalny, choc o tym nie wiemy ? Dobrze wiem co to znaczy kiedy kobieta pyta mezczyzne: która jest godzina ? Zapytasz mnie jeszcze raz ? Odpowiem Ci na pewno ...
— 30.11.2007, 20:02:11
Najbardziej lękamy się nie naszej niedoskonałości. Najbardziej lękamy się tego, że jesteśmy potężni ponad miarę. Zadajemy sobie pytanie: Kimże ja jestem, by być błyskotliwym, pięknym, uzdolnionym, wspaniałym? Właściwie, kimże jesteś, żeby nie być? Przyszliśmy na świat, by głosić chwałę Boga, który w nas żyje. Kiedy rozpalamy nasze własne światło... nieświadomie zachęcamy innych do tego samego.
— 27.11.2007, 23:28:24
...
Najbardziej lękamy się nie naszej niedoskonałości. Najbardziej lękamy się tego, że jesteśmy potężni ponad miarę. Zadajemy sobie pytanie: Kimże ja jestem, by być błyskotliwym, pięknym, uzdolnionym, wspaniałym? Właściwie, kimże jesteś, żeby nie być? Przyszliśmy na świat, by głosić chwałę Boga, który w nas żyje. Kiedy rozpalamy nasze własne światło... nieświadomie zachęcamy innych do tego samego.
— 27.11.2007, 23:28:24
We the most fear not our imperfection. We the most fear this, that we are powerful over measure. We give me question: Who ever I am to to be witty, beautiful, talented, splendid? Practically, who ever are you not be? We came on world, they would advoctae Boga\'s glory, which it in us lives. When we light our own light... we encourage unconsciously different to the same.
— 27.11.2007, 23:27:58
...
We the most fear not our imperfection. We the most fear this, that we are powerful over measure. We give me question: Who ever I am to to be witty, beautiful, talented, splendid? Practically, who ever are you not be? We came on world, they would advoctae Boga's glory, which it in us lives. When we light our own light... we encourage unconsciously different to the same.
— 27.11.2007, 23:27:58
...
Jeżeli Miłość to bez granic.... a pewnie
— 22.11.2007, 13:47:39
Jeżeli Miłość to bez granic.... a pewnie
— 22.11.2007, 13:47:39
...
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, staja się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie
— 8.11.2007, 22:18:22
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, staja się oni w końcu częścią naszego życia. A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie
— 8.11.2007, 22:18:22
...
Ile razem dróg przebytych ile ścieżek przedeptanych ile deszczów , ile śniegów wiszących nad latarniami ile listków , ile rozstań ciężkich godzin w miastach wielu i znów upór , żeby powstać i znów iść i dojść do celu ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień , wspólnych dążeń ile chlebów rozkrajanych pocałunków ? schodków? książek? oczy twe jak piękne świece a w sercu żródło promienia więc ja chciałbym twoje serce ocalić od zapomnienia u twych ramion płaszcz powisa krzykliwy , z lesnego ptactwa długi przez cały korytarz przez podwórze , aż gdzie gwiazda Wenus a tyś lot i górność chmur blask wody i kamienia chciałbym oczu twoich chmurność ocalić od zapomnienia.
— 8.11.2007, 22:07:44
Ile razem dróg przebytych ile ścieżek przedeptanych ile deszczów , ile śniegów wiszących nad latarniami ile listków , ile rozstań ciężkich godzin w miastach wielu i znów upór , żeby powstać i znów iść i dojść do celu ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień , wspólnych dążeń ile chlebów rozkrajanych pocałunków ? schodków? książek? oczy twe jak piękne świece a w sercu żródło promienia więc ja chciałbym twoje serce ocalić od zapomnienia u twych ramion płaszcz powisa krzykliwy , z lesnego ptactwa długi przez cały korytarz przez podwórze , aż gdzie gwiazda Wenus a tyś lot i górność chmur blask wody i kamienia chciałbym oczu twoich chmurność ocalić od zapomnienia.
— 8.11.2007, 22:07:44
...
Kocham gdy się uśmiechasz , bo wiem ze ten uśmiech jest dla mnie....;)
— 1.11.2007, 00:00:51
Kocham gdy się uśmiechasz , bo wiem ze ten uśmiech jest dla mnie....;)
— 1.11.2007, 00:00:51
...
wiernośc nie miłośc nago nie wygrywa.
— 13.12.2005, 10:02:24
wiernośc nie miłośc nago nie wygrywa.
— 13.12.2005, 10:02:24
...
Wyścigi nie zawsze wygrywają najszybsi, a bitwy najsilniejsi - ale tak należy obstawiać.
— 5.01.2005, 12:52:07
Wyścigi nie zawsze wygrywają najszybsi, a bitwy najsilniejsi - ale tak należy obstawiać.
— 5.01.2005, 12:52:07