Ładne widoki zawsze mnie zachwycały, uwielbiałem sam chodzić po górach, bo wtedy bardziej potrafiłem je przeżywać, nasycać się nimi. Półtora roku temu zainteresowała mnie fotografia. Zrobiłem troche "pięknych widoczków" - jednak nie dają mi one satysfakcji. Chciałbym nauczyć się robic prawdziwie malarskie landszafty a nie pocztówki. Oprócz tych "widoczków", a może przede wszystkim interesująmnie ludzie - jednak ludzi trudniej jest fotografować - nie tylko dlatego , ze są w ruchu, że każda chwila to inny gest, ale dlatego, ze fotografia człowieka musi coś opowiadać, nie wystarczy zgrabne rozłożenie barwnych plam. No i tu wlasnie szkopuł - będę próbował, proszę o rzetelne komentarze.