Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże, ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze
— 19.06.2008, 14:18:06
zakochani są wśród Nas.. !!!
— 27.03.2008, 12:59:49
...
Życie nie jest niczym innym, jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami..
Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców....
Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa.... Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości.... Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę....
Takie, które wywołują w podróży tylko smutek...
Oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym....
Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę...
inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce....
Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich.... Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się -choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich...
Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę.....
Nie ważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań...
Ale nigdy powrotów.... :(
A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób.... Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech..... Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć....
Ponieważ nam również wiele razy będzie plątał się język, i będzie ktoś, kto nas zrozumie....
Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądziemy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku.. :(
Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię...
Wierzę, że tak....
Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne...
Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne....
Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu.... Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy....
Sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, ze gdy nadejdzie chwila wysiadania, by na naszym pustym miejscu, pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż....
Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę...
¡¡¡Szczęśliwej podróży!!!
— 11.10.2007, 02:31:00
Życie nie jest niczym innym, jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami..
Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców....
Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa.... Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości.... Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę....
Takie, które wywołują w podróży tylko smutek...
Oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym....
Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę...
inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce....
Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich.... Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się -choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich...
Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę.....
Nie ważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań...
Ale nigdy powrotów.... :(
A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób.... Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech..... Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć....
Ponieważ nam również wiele razy będzie plątał się język, i będzie ktoś, kto nas zrozumie....
Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądziemy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku.. :(
Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię...
Wierzę, że tak....
Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne...
Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne....
Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu.... Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy....
Sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, ze gdy nadejdzie chwila wysiadania, by na naszym pustym miejscu, pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż....
Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę...
¡¡¡Szczęśliwej podróży!!!
— 11.10.2007, 02:31:00
...
31 sierpień
— 31.08.2007, 13:14:28
31 sierpień
— 31.08.2007, 13:14:28
Kolejny dzień..kolejny świt.. nie widzę wschodzącego słońca.. kolejna noc, kolejny zmierzch.. niebo pokryte ciemną taflą.. Słońce zanika, gwiazdy na niebie.. Widzę.. zaczynam żyć..Czuć swe wnętrze, radość.. Ale znowu widzę, nic nie widzę, ciemność..Kolejny raz chcę szukać światła.. czuję strach... Nic nie widzę, nie czuję nie słyszę.. K.G.
— 31.08.2007, 13:14:06
...
Kolejny dzień..kolejny świt.. nie widzę wschodzącego słońca.. kolejna noc, kolejny zmierzch.. niebo pokryte ciemną taflą.. Słońce zanika, gwiazdy na niebie.. Widzę.. zaczynam żyć..Czuć swe wnętrze, radość.. Ale znowu widzę, nic nie widzę, ciemność..Kolejny raz chcę szukać światła.. czuję strach... Nic nie widzę, nie czuję nie słyszę.. K.G.
— 31.08.2007, 13:14:06
31 lipiec..
— 3.08.2007, 23:54:32
...
31 lipiec..
— 3.08.2007, 23:54:32
Dotykam.., czegoś dotykam... to chyba ściana..czuję strach, lęk i widzę..widzę ciemność, nic nie widzę!! Opuszkami palców dotykam czegoś, to chyba ściana...nie widzę, nie czuję.. nie wiem..czuję strach...nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę.. Krążę, chodzę, dotykam, nie wiem.. nie wiem, gdzie jestem, dlaczego tu jestem.. dlaczego nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Krzyczę, nikt mnie nie słyszy..leżę, nikt mnie nie widzi.. Dotykam, ale po co?.. nikt mnie nie czuje.. Przemierzam ciemne zaułki, pokonując własny strach...ale boję się..że nigdy nie zobaczę światła.. A może go nie ma?.. Zwątpienie...Może to dziecinna wyobraźnia, że jest gdzieś słońce?.. Pokonując ciemne komnaty karmię się nadzieją...Nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Modlę sie w skrytości swej, płaczę w komnacie tej...Czy jest gdzieś słońce, czy ono jest? Mój strach i lęk odbiera moc..Boję się.. Serce słyszę, przeraźliwy jego krzyk... w ciemności tej..! Czyj to krzyk? boję się.. Nic nie widzę, nie czuję.. wiem.. to mój krzyk..mego wnętrza..nic nie widzę..! :( - K.G.
— 13.07.2007, 13:43:52
...
Dotykam.., czegoś dotykam... to chyba ściana..czuję strach, lęk i widzę..widzę ciemność, nic nie widzę!! Opuszkami palców dotykam czegoś, to chyba ściana...nie widzę, nie czuję.. nie wiem..czuję strach...nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę.. Krążę, chodzę, dotykam, nie wiem.. nie wiem, gdzie jestem, dlaczego tu jestem.. dlaczego nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Krzyczę, nikt mnie nie słyszy..leżę, nikt mnie nie widzi.. Dotykam, ale po co?.. nikt mnie nie czuje.. Przemierzam ciemne zaułki, pokonując własny strach...ale boję się..że nigdy nie zobaczę światła.. A może go nie ma?.. Zwątpienie...Może to dziecinna wyobraźnia, że jest gdzieś słońce?.. Pokonując ciemne komnaty karmię się nadzieją...Nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Modlę sie w skrytości swej, płaczę w komnacie tej...Czy jest gdzieś słońce, czy ono jest? Mój strach i lęk odbiera moc..Boję się.. Serce słyszę, przeraźliwy jego krzyk... w ciemności tej..! Czyj to krzyk? boję się.. Nic nie widzę, nie czuję.. wiem.. to mój krzyk..mego wnętrza..nic nie widzę..! :( - K.G.
— 13.07.2007, 13:43:52
...
Mam już w życiu dużo, ale wciąż chcę więcej...Tylko niecodzienne chyba mam pragnienia...Chcę kochanym ludziom oddać całe serce..Bowiem oprócz niego nic droższego nie mam...Wielu ludzi bliskich już tam pomieściłam...Wielu z nich odeszło, wzgardziło mym sercem...Jedni zapomnieli, innych wyrzuciłam...Jeszcze inni poszli szukać czegoś więcej…A ja, czasem, wtedy, gdy zostaję sama...Takie sobie często zadaję pytania: Czy ci, co zostali, zostaną na zawsze? Czy też pójdą szukać innego mieszkania?
— 6.07.2007, 11:08:49
Mam już w życiu dużo, ale wciąż chcę więcej...Tylko niecodzienne chyba mam pragnienia...Chcę kochanym ludziom oddać całe serce..Bowiem oprócz niego nic droższego nie mam...Wielu ludzi bliskich już tam pomieściłam...Wielu z nich odeszło, wzgardziło mym sercem...Jedni zapomnieli, innych wyrzuciłam...Jeszcze inni poszli szukać czegoś więcej…A ja, czasem, wtedy, gdy zostaję sama...Takie sobie często zadaję pytania: Czy ci, co zostali, zostaną na zawsze? Czy też pójdą szukać innego mieszkania?
— 6.07.2007, 11:08:49
Lenistwo idzie tak wolno, ze dogania je bieda. Benjamin Frankli
Godność ludzka nie jest możliwa bez wolności i niezależność..
— 6.06.2007, 01:29:31
...
Lenistwo idzie tak wolno, ze dogania je bieda. Benjamin Frankli
Godność ludzka nie jest możliwa bez wolności i niezależność..
— 6.06.2007, 01:29:31
Krytyka jest mało użyteczna i nieowocna i zarozumialcem jest ten, kto woli odgrywać rolę raczej złośliwego krytyka niż twórcy.... Mądra krytyka oświeca, głupia gasi...
— 29.05.2007, 15:21:36
...
Krytyka jest mało użyteczna i nieowocna i zarozumialcem jest ten, kto woli odgrywać rolę raczej złośliwego krytyka niż twórcy.... Mądra krytyka oświeca, głupia gasi...
— 29.05.2007, 15:21:36
Tytuł nie musi być jadłospisem. Wprost przeciwnie, im mniej zdradza, tym jest lepszy. To jest moja samowola, a każdy widzi co chce widzieć... po to mamy umysł i wyobraźnię. W sztuce 1 + 1 może dać każdą liczbę, z wyjątkiem 2....
— 5.05.2007, 00:08:52
...
Tytuł nie musi być jadłospisem. Wprost przeciwnie, im mniej zdradza, tym jest lepszy. To jest moja samowola, a każdy widzi co chce widzieć... po to mamy umysł i wyobraźnię. W sztuce 1 + 1 może dać każdą liczbę, z wyjątkiem 2....
— 5.05.2007, 00:08:52
....żyj z całych sił i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam...śpij, nocą śnij, niech zły sen Cie nigdy wiecej nie obudzi...Niech dobry Bóg zawsze Cie za rękę trzyma... Chwila ktora trwa, moze byc najlepszą z chwil...
— 4.12.2006, 01:10:45
...
....żyj z całych sił i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam...śpij, nocą śnij, niech zły sen Cie nigdy wiecej nie obudzi...Niech dobry Bóg zawsze Cie za rękę trzyma... Chwila ktora trwa, moze byc najlepszą z chwil...
Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże, ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze
— 19.06.2008, 14:18:06
zakochani są wśród Nas.. !!!
— 27.03.2008, 12:59:49
...
Życie nie jest niczym innym, jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami.. Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców.... Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa.... Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości.... Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę.... Takie, które wywołują w podróży tylko smutek... Oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym.... Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce.... Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich.... Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się -choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich... Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę..... Nie ważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów.... :( A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób.... Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech..... Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć.... Ponieważ nam również wiele razy będzie plątał się język, i będzie ktoś, kto nas zrozumie.... Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądziemy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku.. :( Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak.... Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne... Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne.... Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu.... Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy.... Sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, ze gdy nadejdzie chwila wysiadania, by na naszym pustym miejscu, pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż.... Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę... ¡¡¡Szczęśliwej podróży!!!
— 11.10.2007, 02:31:00
Życie nie jest niczym innym, jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami.. Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców.... Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa.... Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości.... Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę.... Takie, które wywołują w podróży tylko smutek... Oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym.... Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce.... Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich.... Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się -choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich... Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę..... Nie ważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów.... :( A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób.... Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech..... Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć.... Ponieważ nam również wiele razy będzie plątał się język, i będzie ktoś, kto nas zrozumie.... Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądziemy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku.. :( Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak.... Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne... Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne.... Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu.... Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy.... Sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, ze gdy nadejdzie chwila wysiadania, by na naszym pustym miejscu, pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż.... Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę... ¡¡¡Szczęśliwej podróży!!!
— 11.10.2007, 02:31:00
...
31 sierpień
— 31.08.2007, 13:14:28
31 sierpień
— 31.08.2007, 13:14:28
Kolejny dzień..kolejny świt.. nie widzę wschodzącego słońca.. kolejna noc, kolejny zmierzch.. niebo pokryte ciemną taflą.. Słońce zanika, gwiazdy na niebie.. Widzę.. zaczynam żyć..Czuć swe wnętrze, radość.. Ale znowu widzę, nic nie widzę, ciemność..Kolejny raz chcę szukać światła.. czuję strach... Nic nie widzę, nie czuję nie słyszę.. K.G.
— 31.08.2007, 13:14:06
...
Kolejny dzień..kolejny świt.. nie widzę wschodzącego słońca.. kolejna noc, kolejny zmierzch.. niebo pokryte ciemną taflą.. Słońce zanika, gwiazdy na niebie.. Widzę.. zaczynam żyć..Czuć swe wnętrze, radość.. Ale znowu widzę, nic nie widzę, ciemność..Kolejny raz chcę szukać światła.. czuję strach... Nic nie widzę, nie czuję nie słyszę.. K.G.
— 31.08.2007, 13:14:06
31 lipiec..
— 3.08.2007, 23:54:32
...
31 lipiec..
— 3.08.2007, 23:54:32
Dotykam.., czegoś dotykam... to chyba ściana..czuję strach, lęk i widzę..widzę ciemność, nic nie widzę!! Opuszkami palców dotykam czegoś, to chyba ściana...nie widzę, nie czuję.. nie wiem..czuję strach...nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę.. Krążę, chodzę, dotykam, nie wiem.. nie wiem, gdzie jestem, dlaczego tu jestem.. dlaczego nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Krzyczę, nikt mnie nie słyszy..leżę, nikt mnie nie widzi.. Dotykam, ale po co?.. nikt mnie nie czuje.. Przemierzam ciemne zaułki, pokonując własny strach...ale boję się..że nigdy nie zobaczę światła.. A może go nie ma?.. Zwątpienie...Może to dziecinna wyobraźnia, że jest gdzieś słońce?.. Pokonując ciemne komnaty karmię się nadzieją...Nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Modlę sie w skrytości swej, płaczę w komnacie tej...Czy jest gdzieś słońce, czy ono jest? Mój strach i lęk odbiera moc..Boję się.. Serce słyszę, przeraźliwy jego krzyk... w ciemności tej..! Czyj to krzyk? boję się.. Nic nie widzę, nie czuję.. wiem.. to mój krzyk..mego wnętrza..nic nie widzę..! :( - K.G.
— 13.07.2007, 13:43:52
...
Dotykam.., czegoś dotykam... to chyba ściana..czuję strach, lęk i widzę..widzę ciemność, nic nie widzę!! Opuszkami palców dotykam czegoś, to chyba ściana...nie widzę, nie czuję.. nie wiem..czuję strach...nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę.. Krążę, chodzę, dotykam, nie wiem.. nie wiem, gdzie jestem, dlaczego tu jestem.. dlaczego nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Krzyczę, nikt mnie nie słyszy..leżę, nikt mnie nie widzi.. Dotykam, ale po co?.. nikt mnie nie czuje.. Przemierzam ciemne zaułki, pokonując własny strach...ale boję się..że nigdy nie zobaczę światła.. A może go nie ma?.. Zwątpienie...Może to dziecinna wyobraźnia, że jest gdzieś słońce?.. Pokonując ciemne komnaty karmię się nadzieją...Nic nie widzę, nie czuję, nie słyszę... Modlę sie w skrytości swej, płaczę w komnacie tej...Czy jest gdzieś słońce, czy ono jest? Mój strach i lęk odbiera moc..Boję się.. Serce słyszę, przeraźliwy jego krzyk... w ciemności tej..! Czyj to krzyk? boję się.. Nic nie widzę, nie czuję.. wiem.. to mój krzyk..mego wnętrza..nic nie widzę..! :( - K.G.
— 13.07.2007, 13:43:52
...
Mam już w życiu dużo, ale wciąż chcę więcej...Tylko niecodzienne chyba mam pragnienia...Chcę kochanym ludziom oddać całe serce..Bowiem oprócz niego nic droższego nie mam...Wielu ludzi bliskich już tam pomieściłam...Wielu z nich odeszło, wzgardziło mym sercem...Jedni zapomnieli, innych wyrzuciłam...Jeszcze inni poszli szukać czegoś więcej…A ja, czasem, wtedy, gdy zostaję sama...Takie sobie często zadaję pytania: Czy ci, co zostali, zostaną na zawsze? Czy też pójdą szukać innego mieszkania?
— 6.07.2007, 11:08:49
Mam już w życiu dużo, ale wciąż chcę więcej...Tylko niecodzienne chyba mam pragnienia...Chcę kochanym ludziom oddać całe serce..Bowiem oprócz niego nic droższego nie mam...Wielu ludzi bliskich już tam pomieściłam...Wielu z nich odeszło, wzgardziło mym sercem...Jedni zapomnieli, innych wyrzuciłam...Jeszcze inni poszli szukać czegoś więcej…A ja, czasem, wtedy, gdy zostaję sama...Takie sobie często zadaję pytania: Czy ci, co zostali, zostaną na zawsze? Czy też pójdą szukać innego mieszkania?
— 6.07.2007, 11:08:49
Lenistwo idzie tak wolno, ze dogania je bieda. Benjamin Frankli Godność ludzka nie jest możliwa bez wolności i niezależność..
— 6.06.2007, 01:29:31
...
Lenistwo idzie tak wolno, ze dogania je bieda. Benjamin Frankli Godność ludzka nie jest możliwa bez wolności i niezależność..
— 6.06.2007, 01:29:31
Krytyka jest mało użyteczna i nieowocna i zarozumialcem jest ten, kto woli odgrywać rolę raczej złośliwego krytyka niż twórcy.... Mądra krytyka oświeca, głupia gasi...
— 29.05.2007, 15:21:36
...
Krytyka jest mało użyteczna i nieowocna i zarozumialcem jest ten, kto woli odgrywać rolę raczej złośliwego krytyka niż twórcy.... Mądra krytyka oświeca, głupia gasi...
— 29.05.2007, 15:21:36
Tytuł nie musi być jadłospisem. Wprost przeciwnie, im mniej zdradza, tym jest lepszy. To jest moja samowola, a każdy widzi co chce widzieć... po to mamy umysł i wyobraźnię. W sztuce 1 + 1 może dać każdą liczbę, z wyjątkiem 2....
— 5.05.2007, 00:08:52
...
Tytuł nie musi być jadłospisem. Wprost przeciwnie, im mniej zdradza, tym jest lepszy. To jest moja samowola, a każdy widzi co chce widzieć... po to mamy umysł i wyobraźnię. W sztuce 1 + 1 może dać każdą liczbę, z wyjątkiem 2....
— 5.05.2007, 00:08:52
....żyj z całych sił i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam...śpij, nocą śnij, niech zły sen Cie nigdy wiecej nie obudzi...Niech dobry Bóg zawsze Cie za rękę trzyma... Chwila ktora trwa, moze byc najlepszą z chwil...
— 4.12.2006, 01:10:45
...
....żyj z całych sił i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam...śpij, nocą śnij, niech zły sen Cie nigdy wiecej nie obudzi...Niech dobry Bóg zawsze Cie za rękę trzyma... Chwila ktora trwa, moze byc najlepszą z chwil...
— 4.12.2006, 01:10:45