Raport z Afganistanu
24.02.2010, 20:37:41
13 marca w warszawskiej Foto-Galerii-Caffe Studio 18 (ul. Bracka 18) zostanie otwarta wystawa Jakuba Czermińskiego i Andrzeja Machery „Afgańska ruletka”. Fotoreporterska relacja przybliży nam codzienne życie w tym różnorodnym kraju, który dla mieszkańców Europy jest czarną dziurą zamieszkałą przez śniadych terrorystów.
Afganistan - kraj, w którym giną polscy żołnierze, czy państwo, w którym można zostać zamordowanym za zabawę latawcem o niewłaściwych barwach? Kraj budujący demokrację, czy państwo opresyjne w stosunku do kobiet, zbudowane na nieprawości i korupcji? Ludzie oczekujący światowej pomocy, czy zamknięta społeczność, niechętna przyjezdnym?
Od dziewięciu lat polscy żołnierze służą na nieprzystępnej afgańskiej ziemi. Wyjeżdżają na patrole, odpierają ataki, rozdają pomoc humanitarną. W Polsce temat żyje głównie przy okazji powrotów owiniętych w biało-czerwoną flagę trumien. Afgańska kultura i problemy są w Polsce właściwie nieznane. O codziennym życiu w wojskowych bazach nie mówi się wcale. Przez niespełna rok Jakub Czermiński (dziennikarz) i Andrzej Machera (psycholog) towarzyszyli polskim żołnierzom w Afganistanie. Obserwowali ich służbę, codzienne zmagania oraz wzajemne relacje z Pasztunami, Hazarami i Tadżykami. Efektem tych obserwacji jest „Afgańska ruletka” - wystawa siedemdziesięciu fotografii pokazujących inną stronę innego świata.
- Nie chcieliśmy epatować krwią, nie ma na naszych zdjęciach rozszarpanych minami ciał, nie ma trumien. Śmierć, której w Afganistanie zbyt wiele, jest u nas niedopowiedziana, zawieszona w tle. Staraliśmy się unikać dosłowności, pokazać tamten świat inaczej, niż na co dzień robią to media - komentują „Afgańską ruletkę” autorzy.
Motywem przewodnim ekspozycji jest rola przypadku w życiu. Wystarczy przyjść na świat w nieodpowiednim miejscu, by perspektywa życiowa uległa dramatycznemu spłaszczeniu i skróceniu. Tak wiele zależy od łutu szczęścia - to ruletka. „Afgańska ruletka” jest próbą pokazania odmiennych warstw Afganistanu - górzystej pustyni, w której pojęcia „walki o byt” oraz „selekcji naturalnej” mają nieprzyjemnie realny wydźwięk; niesamowitego kraju, którego kolory, zapachy i piękno przyprawiają o zawrót głowy; tymczasowego miejsca pobytu kilku tysięcy odseparowanych od bliskich, umundurowanych Polaków.
Wystawa czynna do 10 kwietnia.
Więcej na temat projektu http://www.afganskaruletka.pl/
Brak komentarzy