Silhoa
O sobie
Szary Aniol? Nie, to nie moze byc. Pokoloruj Aniola, pokoloruj Aniola. Albo chociaz przywroc mu...
Zamieszka?y
woj. Mazowieckie, Warszawa
- zdj?cia: 21
- ocen: 44
- ocena:
3.89
[2007-09-04 11:59:33]
Zapada zmrok. Nie, to my nie zauwazylismy. Zrobilo sie juz calkiem ciemno. Siedze z toba na przeciwko Baru Imperial i rozmawiamy. Nie, co nam tam po hot pizzy i cold drinkach, nic z tych rzeczy. Rozmawiamy mruzac oczy. Tak nam sie jakos najlepiej rozmawia. Zewnetrzne swiatlo zatrzymuje sie na powiekach, przenika waskimi smuzkami.
(- Zrobilam zdjecie, wiesz.)
(- Ladne?)
(- Bardzo ladne. Jak rozmawiamy na przeciwko Baru Imperial. Jest tytul.)
(- Dlugi.)
(- Dlugi, no.)
(- Ladnie wyszlismy?)
(- Bardzo ladnie. Mamy przymruzone oczy i kolory cold drinkow pod powiekami. Takie lata 80-te. Bardzo ladne kolory.)
(- Pokazesz?)
(- Pokaze chyba. Spodoba ci sie?)
(- A tobie? Przeciez to jest ta cholerna wisienka na torcie, o ktora walczymy od jakiegos czasu.)
(- Ciekawe czy ma pestke.)
(- Ciekawe czy ma wisniowy kolor cold-drinka. Co myslisz?)
(- Boh, z wisienkami nigdy nic nie wiadomo, gorzej niz z kaczorkami chyba. Ale przynajmniej sa nieruchome z definicji.)
(- Nie poruszac wisienka?)
(- Naucz wisienke tanczyc salse, to sie ubawimy. Swiatlo robi sie nitkowate. Moze znow znikamy.)
(- A jesli barman w Barze Imperial stepuje bardzo powolutku, ze az nie slychac, to co? Tak mozna? Tak bardzo po cichutku?)
(- Mozna jeszczej ciszej Annie i jeszcze bardziej niewidocznie. Idziemy gdzies, co?)
(- Idziemy, no. Co tu po nas. Myk, myk. Czesc, pa.)