Dzieciństwo z belką w głowie. Ojciec, przodownik pracy, nie ma czasu na zainteresowanie. Matka w cieniu Spraw boi się powiedzieć cokolwiek, przecież jest taka mała, jest cieniem Ojca. On pije, ale przecież człowiek pracy potrzebuje kalorii, aby pracować, nie można Mu tego wyrzucać. Nikt nie wpadł, że świat dziecka nie rozumie haseł i poświęceń. A może tylko ten świat rozumie, że te poświęcenia to iluzja podsycana strachem, że to wszystko, wszystko, nie ma sensu...
Dzieciństwo z belką w głowie. Ojciec, przodownik pracy, nie ma czasu na zainteresowanie. Matka w cieniu Spraw boi się powiedzieć cokolwiek, przecież jest taka mała, jest cieniem Ojca. On pije, ale przecież człowiek pracy potrzebuje kalorii, aby pracować, nie można Mu tego wyrzucać. Nikt nie wpadł, że świat dziecka nie rozumie haseł i poświęceń. A może tylko ten świat rozumie, że te poświęcenia to iluzja podsycana strachem, że to wszystko, wszystko, nie ma sensu...