Raz się rozgadam , sorka ... Wedlug mnie fotografia powinna spelniac jakis cel , ma wtedy sens dla autora i oglądającego . Może pokazywac piekno czlowieka , przyrody czy architektury , pokazywac emocje lub relacje miedzy ludzmi , rozne wydarzenia warte uwagi . Często stara się zwracać uwagę na jakis problem , spelnia funkcję edukacyjną ( np. w kraju rasistowskim pokazuje się grzecznego murzyna żeby ludziska wychowani na serialach i teleturniejach wiedzili , ze to tez czlowiek ) Mogą to być fotografie ladne lub brzydkie , dobre lub zle ale są to oceny subiektywne nas wszystkich , i bardzo dobrze ! , w roznorodnosci sila .... we wszelkich dziedzinach zycia ludzkiego . Są jednak pewne sfery zycia gdzie trzeba się poruszac bardzo delikatnie, zapoznac się wnikliwie z obszarem fotografowania , tzn . miedzy innymi nie wykorzystywać swojej nieuswiadomionej często przewagi w kontakcie z fotografowanym . Dzieci , starsi , osoby pokrzywdzone , biedne , chore to typowe przyklady . Osoby niepelnosprawne ruchowo tzn . bez rąk , nog , z niedowladami , uzywające protez , balkonikow wozkow inw . itd. .. niechetnie się fotografują i nic dziwnego , wiekszosc z nas tez by taką niechec wyrazala . Dlatego trudno natrafic w galeriach swiata na wystawę np. usmiechnietych amputantow . Ale już na wystawe usmiechnietych ( jak się wydaje ignorantom ) M. P . Dz . można trafic czesciej .... , dlaczego ? . Co jakis czas pojawia się fotografik który przywdziewając ubior wrazliwego bohatera pokazuje tych chorych biedakow , jak na jarmarku przed wiekami , tlumaczac wszystkim , ze czerpią z tego wyjątkową przyjemnosc ..... i tak naprawde to oni chorzy nie są tylko trzeba ich zrozumiec . Nie pyta ich o zdanie bo nie może ..... . A opiekunowie są zadowoleni , cos się dzieje , innego , można się pochwalic podejmowaniem nowych inicjatyw ..itd. . Kariera jednego z czolowych polskich fotografikow zaczynala się od zdjec dzieci z zespolem Downa ........ Po co ?... , pytam się po co ? ..... robic takie zdjecia ..... , jaki ma to sens dla fotografowanych ? , czy oprocz ew. splendoru fotografa cos im to da ......? Zdjecie biednego dziecka może mu pomoc ....... Zdjecia zabijanych bosniakow pomogly zwrocic uwage na ich los który się zmienil Zdjecia glodnych somalijczykow przyspieszają być może transporty z zywnoscią .... Zdjecie zabitego psa na ulicy może spowodowac wybudowanie barierek ..... Zdjecie dziecka z uposledzeniem umyslowym nie uzdrowi go nigdy .... , może spowodowac ,ze ktos sypnie pare groszy ( T V koniecznie ! ) na disco lub hipoterapie ale to nigdy nie zmieni jego polozenia ! Niektorzy mowią , „ pokazywac ,żeby ludzie wiedzieli „.......... . Osoby prymitywne i tak tego nie pojmą a zorientowanym nie jest to potrzebne do podnoszenia samooceny . Dlatego jestem przeciwny robieniu zdjec osobom umyslowo - chorym .
nie widzę różnicy tylko wielkie "FE" bo ktoś ośmielił się pokazac downa bez jego zgody, w dodatku ten down to chory osobnik a to już wogóle niewybaczalne żeby pokazywać chorych ludzi, przeciez choroba to rzecz wstydliwa fe fe
Raz się rozgadam , sorka ... Wedlug mnie fotografia powinna spelniac jakis cel , ma wtedy sens dla autora i oglądającego . Może pokazywac piekno czlowieka , przyrody czy architektury , pokazywac emocje lub relacje miedzy ludzmi , rozne wydarzenia warte uwagi . Często stara się zwracać uwagę na jakis problem , spelnia funkcję edukacyjną ( np. w kraju rasistowskim pokazuje się grzecznego murzyna żeby ludziska wychowani na serialach i teleturniejach wiedzili , ze to tez czlowiek ) Mogą to być fotografie ladne lub brzydkie , dobre lub zle ale są to oceny subiektywne nas wszystkich , i bardzo dobrze ! , w roznorodnosci sila .... we wszelkich dziedzinach zycia ludzkiego . Są jednak pewne sfery zycia gdzie trzeba się poruszac bardzo delikatnie, zapoznac się wnikliwie z obszarem fotografowania , tzn . miedzy innymi nie wykorzystywać swojej nieuswiadomionej często przewagi w kontakcie z fotografowanym . Dzieci , starsi , osoby pokrzywdzone , biedne , chore to typowe przyklady . Osoby niepelnosprawne ruchowo tzn . bez rąk , nog , z niedowladami , uzywające protez , balkonikow wozkow inw . itd. .. niechetnie się fotografują i nic dziwnego , wiekszosc z nas tez by taką niechec wyrazala . Dlatego trudno natrafic w galeriach swiata na wystawę np. usmiechnietych amputantow . Ale już na wystawe usmiechnietych ( jak się wydaje ignorantom ) M. P . Dz . można trafic czesciej .... , dlaczego ? . Co jakis czas pojawia się fotografik który przywdziewając ubior wrazliwego bohatera pokazuje tych chorych biedakow , jak na jarmarku przed wiekami , tlumaczac wszystkim , ze czerpią z tego wyjątkową przyjemnosc ..... i tak naprawde to oni chorzy nie są tylko trzeba ich zrozumiec . Nie pyta ich o zdanie bo nie może ..... . A opiekunowie są zadowoleni , cos się dzieje , innego , można się pochwalic podejmowaniem nowych inicjatyw ..itd. . Kariera jednego z czolowych polskich fotografikow zaczynala się od zdjec dzieci z zespolem Downa ........ Po co ?... , pytam się po co ? ..... robic takie zdjecia ..... , jaki ma to sens dla fotografowanych ? , czy oprocz ew. splendoru fotografa cos im to da ......? Zdjecie biednego dziecka może mu pomoc ....... Zdjecia zabijanych bosniakow pomogly zwrocic uwage na ich los który się zmienil Zdjecia glodnych somalijczykow przyspieszają być może transporty z zywnoscią .... Zdjecie zabitego psa na ulicy może spowodowac wybudowanie barierek ..... Zdjecie dziecka z uposledzeniem umyslowym nie uzdrowi go nigdy .... , może spowodowac ,ze ktos sypnie pare groszy ( T V koniecznie ! ) na disco lub hipoterapie ale to nigdy nie zmieni jego polozenia ! Niektorzy mowią , „ pokazywac ,żeby ludzie wiedzieli „.......... . Osoby prymitywne i tak tego nie pojmą a zorientowanym nie jest to potrzebne do podnoszenia samooceny . Dlatego jestem przeciwny robieniu zdjec osobom umyslowo - chorym .
tak jak są równi i równiejsi ;-) pomyślę, obiecuję :)
nie widzę różnicy tylko wielkie "FE" bo ktoś ośmielił się pokazac downa bez jego zgody, w dodatku ten down to chory osobnik a to już wogóle niewybaczalne żeby pokazywać chorych ludzi, przeciez choroba to rzecz wstydliwa fe fe
ja
i znowu zdjęcie o zupie a rozmowa o dupie. ludzieeee....
nie kumam tych pytan
LB: to jest portret. nie widzisz?